reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

In vitro

reklama
Tak myślę że może bym go mogla przepisać w Polsce prywatnie gdzieś
poczytaj sobie, to jest lek na wiele schorzen bardzo powszechny, ale oczywiscie dobrze zebys umowila wszystko z lekarzam. W Polsce w mojej klinice standardowo sie go przepisuje po tranferze (encorton, acard, luteina, neoparin).
 
Po pierwsze w świetle obecnych badań podawanie kwasu acetylosalicylowego w ciąży nawet 75mg nie jest takie bezpieczne. I nie dokonuje takich cudów jak myślono.
Jest to lek przeciwzakrzepowy i w razie ukrytych schorzeń z krzepliwością krwi może pomoc, ale może zaszkodzić.
Ja bym porozmawiała z lekarzem na temat zasadności stosowania.
Generalnie warto wykonać panel badań na trombofilie itd. Mutacje mthfr, PAI, leiden… jeżeli tam coś wyjdzie to wtedy accard lekarz przepisze i dodatkowo heoaryne. Jeszcze badania na zespół antyfosfolipidowy. Myśle, ze dziewczyny podpowiedzą jakie badania jeszcze warto zrobić.
Generalnie histeroskopia jest zalecana po 2 nieudanych transferach.
Co do sterydu w obecnych czasach i dawanie go na zapas tez jest kiepskim pomyślem.
Obecnie badania pokazują, ze pomaga brany odpowiednio długo w odpowiedniej drugie pacjentek. A poza tym to efekt placebo.
Ja mam trójkę dzieci i jakoś nie brałam sterydu do transferów, wiec nie każdy musi. A ciąże biochemiczna tez przeboleć musiałam.
Dziedziną, która się zajmuje odrzucaniem zarodka jest immunologia i tutaj warto umówić się na konsultacje. Bo steryd to dość przestarzała metoda moim zdabiem. Jeżeli problem ma podłoże immunologiczne to potrzeba celowanego leczenia i tutaj bardzo wszystko poszło do przodu już.
Ze swojej strony powiem tak, ludzie mają mylny obraz in vitro. Jak się nie udaje zajść w ciąże to czekam do ostatniego momentu bo in vitro się ZAWSZE udaje przecież to taka wyspecjalizowana metoda.
Niestety, to nie prawda jest tylko 25-30% szans na powodzenie na jeden cykl in vitro. Niektóre kliniki podają 50% ale nie piszą ile było transferów i i ile zarodków. A jednak transfery podwójne są bardziej skuteczne itd.
Zatem zachodzisz w ciąże to dobry znak, ale od ciąży do urodzenia jeszcze daleka droga. Bo nie każdy zarodek ma szanse pojawić się po drugiej stronie brzucha, nawet ten najładniejszy.
 
Do góry