P
patrysia*
Gość
To my jesteśmy w o tyle lepszej sytuacji, że najpierw mamy brytyjski akt urodzenia i w Polsce muszą zarejestrować dziecko tak samo jak jest w brytyjskim akcie, więc będzie Jessica, a nie Dżessika (tak to już w ogóle w życiu bym dziecka nie nazwała).
Oj powiem że dużo mi się imion podoba które się pisze nie w stylu polskim tak jak u ciebie Jessicabo czasami naprawde te imiona na polskich znakach nie za bardzo ładne w pisowni