Hmmm...
Ja mam w domu Kajetana i Sashę i wiem, że jeśli tym razem będzie dziewczynka (w co mocno wątpię) to damy jej na imię Leah - i kompletnie nie interesuje mnie czy "będzie odstawać od grupy" bo nie grupie ma się podobać, ale mi, tacie, jej. A czy dziecko akceptuje swoje imię zależy od rodziców. Jeśli będziesz mówić dziecku: "Masz na imię Hania, Zosia, Zoja (dla mnie bomba), Leah, Kasia - i to jest bardzo wyjątkowe imię, tak jak Ty jesteś wyjątkowa", to uwierzcie mi, dziecko będzie dumne!
Tak samo jest z imionami dla chłopców - tylko jeszcze żadnego nie mamy...
Ja mam w domu Kajetana i Sashę i wiem, że jeśli tym razem będzie dziewczynka (w co mocno wątpię) to damy jej na imię Leah - i kompletnie nie interesuje mnie czy "będzie odstawać od grupy" bo nie grupie ma się podobać, ale mi, tacie, jej. A czy dziecko akceptuje swoje imię zależy od rodziców. Jeśli będziesz mówić dziecku: "Masz na imię Hania, Zosia, Zoja (dla mnie bomba), Leah, Kasia - i to jest bardzo wyjątkowe imię, tak jak Ty jesteś wyjątkowa", to uwierzcie mi, dziecko będzie dumne!
Tak samo jest z imionami dla chłopców - tylko jeszcze żadnego nie mamy...