reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Holandia

Ja do przedszkola musiam czekac 2 tyg na miejsce i placilam 100 euro miesiecznie za 3 dni w tygodniu. a do szkoly nie mialam problemu bo u nas na wsi tylko jedna szkola ;-)

.

wow :szok:.....ja za przedszkole dwa razy w tyg mojej dwojce placilam ok 37euro miesiecznie a obliczali mi to na podstawie dochodu...czemu ty tak duzo placilas?:sorry2:

My tez mamy katolicka szkole - dbaja o dzieci obcojezyczne,posiecaja im wiecej czasu,:-)maja dodatkowe zajecia w trakcjie lekcji:tak:... nawet mi pani Kariny pozyczyla pomoce naukowe dla niej na okres wakacji za free... uwielbiam ta babke:tak: i to ich podejscie, nawet dyrektor rozumie jak chcemy wczesniej do PL jechac przed swietami...:-D
 
reklama
Ja mieszkam w malej dziurze "zabitej deskami" i powiem tak - tu gdzie mieszkam dlugo nie bylo innej narodowości oprócz rodowitych Holendrów i później Polaków. Od 3 lat mieszka tutaj czarnoskóra muzułmańska rodzina z dziećmi. Dzieci jak dzieci - więcej problemów mialam z polskimi i holenderskimi niż z tymi małymi czarnuszkami.
Mają jakieś rodzinne problemy, ojciec prawdopodobnie bił matkę, ta się od niego wyprowadziła z dziećmi, ale maluchy odwiedzają tatę w każdy weekend.
Mój syn chodzi do openbare onderwijs, czyli szkoły ogólnowyznaniowej. Owszem, jesteśmy katolokami, ale osobiście wydaje mi się że posłanie dziecka do szkoly stricte katolickiej byloby w naszym przypadku jakąś obłudą.
Pomijając to - z synem do grupy chodziło, chodzi i nadal będzie chodzić kilkoro dzieci z muzułmańskich rodzin. Możecie mi nie wierzyć, ale największy problem jest z JEDNYM polskim chłopczykiem niż z tymi kilkoma muzułmańskimi. Ten JEDEN którego znam od 3 lat nie potrafi powiedzieć "dzień dobry", choc mijamy sie nie raz na naszej wsi, choć byl z rodzicami u nas. Tymczasem tamte dzieci z daleka wołają "goedemorge"...
To kwestia wychowania z domu, a nie narodowości czy wyznania....
 
Witam...
Poszłam dziś rano żeby mi krew pobrali(Tymka wziełam ze sobą) już doszłam a tam napisane że dziś gesloten:baffled:...więc spowrotem do domu...i się przed drzwiami okazało że klucza zapomniałam:sorry2:...więc w tramwaj i do męża do pracy...no i już będac obok wstąpiłąm na targ, kupiłam rybkę-tong(sola) i krewety na kolację!!! Później skoczę po bagietkę i zrobię masełko czosnkowo-ziołowe....
 
ANNA ja kiedys wyszlam z domu zeby smieci wyrzocic i wzielam klucze od auta nie od domu:szok: a w domu Tymek zostal sam malusi .Bylam w kapciach he he wsiadlam w auto i pojechalam do meza do pracy po klucze ,na szczescie Tymek spal.No ale co sie starchu najadlam.
 
Ostatnia edycja:
Anno jak juz wszystko przygotujesz to ja poprosze... maselko czosnkowe ;-) -krewety ohh :tak:- i te bagietke:-D - my juz po lunchu, Karina w szkole byla tylko do 12,30 - ja w tym czasie na zwierzakach z chlopakami..pije kawke, i biore sie za prasowanie.. u nas dzis na obiad poledwiczka ale jeszcze nie mam na nia pomyslu ;)
Co do drzwi mi sie jeszcze nie udalo zatrzasnac na szczescie... a teraz to nierealne bo mam klamki z obu stron i okna nisko...:sorry2::-)
 
No ja tez myslalam ze mi serce wyskoczy ale na szczescie moj maz pracowal naprawde bliziutko no ale i tak balam sie ze Tymek sie obudzi i bedzie plakal .Wiedzialam ze jest w lozeczku bezpieczny ale i tak panika byla.

Kiedys wrocilimy z zakupow wnioslam Tymka na gore i wrocialm po torby i ledwo do domu weszlam i tez malo zawalu nie dostalam bo zobaczylam ze Tymek majstruje przy drzwiach a zeby nigdzie nie poszedl zostawilam go w zamknietym przedpokoju ,nie ma tam niczego niebezpiecznego.No i on siedzial przy drzwiach i przekrecal zasowke taka wiecie ze bolec w drzwi wchodzi.Mielismy taka na dole i na gorze drzwi.no jakby sie zamknal to bym nie otworzyla drzwi :szok:
 
Ostatnia edycja:
o ja cie

nana19 dobrze ze miałaś blisko do męza, pewnie miałas nogi jak z waty.....

mnie sie jeszcze nie zdarzyło drzwi bez kluczy zatrzasnać ale z razie co moj brat ma zapasowe i blisko mieszka :)
 
dziewczyny, uracze Was kolejna porcja zdjec.
Tosia ma lekkiego fiolka na punkcie Liljanki, co widac na zalaczonych obrazkach. Ostatnio wlozyla jej okulary przeciwsloneczne Marysi , a mala tak jakby nigdy nic lezala sobie w nich. Najzabawniejsza byla ta jej powazna mina w tym wszystkim :-D

wysylam tez rysunek Marysi, w holandii dzieci nawet koloruja kwiatki razem z cebulkami :D

Lezy sobi tu sobie Lila teraz na boxkleed na podlodze i jej sie zasnelo.. spi sobie niuniuś.
 
reklama
Do góry