reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Hallo

cześć Kasiu,

ech wiem zę wam tu nażekam, ale już naparwdę humor mi pada , tak mam dość tego czekania.
i wszytsko i wszyscy mnie denerwują!! a te durne pytania czy jeszcze nie urodziłam...!!!! wrrrrrrrr będę gryźć....


Kasiu kochana jestes ze mnie tak pocieszasz.
 
reklama
wiem to sa okropne pytania,ale oni wszyscy się martwią
a ja i tak będę tu często zaglądać czy coś się może nie zmieniło
 
Kasiu, jakie ty masz pozytywne spojżenie na ludzi.

ja nie uważam że się martwią - bo nie ma czym. Tylko że tak samo jak ja nie mogą się doczekać. Ale są dorośli i co nie wiedzą jak sprawa z porodem wygląda??!!! cesarkę to sobie można zaplanować!!
 
aj tam cesarka nie było by tak ciekawie ,nie byłoby tego pięknego(nie zabij) oczekiwania,ta adrenalina....wszystko przed Tobą maleńka
mam super humorrrr,i do tego jutro wiosna
 
hallo!
lepiej nie pytaj o Madzię... zawsze jak jej nie ma to się okazuje, że Kamilek chorował... ja wole już nie pytać.
no i widzicie jak z tym spotkaniem jest. Mmatysia nie ma od jakiegoś czasu już. Roxy też wpadnie od wielkiego dzwona. Rzuciłam hasło (choć obiecywałam sobie, że tego nie zrobie) i co? DOOPA!!! Ciebie Kasiu rozumię i nie liczyłam, że przyjedziesz - wiadomo Wiki maa szkołę i tyle. Ale Mama Niki ciągle mówi, że do Zabrza jadą do centrum handlowego, a do Katowic przyjechać nie mogą... bez sensu. Bo co? Bo tramwaje... śmieszne to. jak ktoś autem jeździ to chyba w innym mieście sobie poradzi. poza tym nie wierzę, że nawigacji nie mają. a jeśli nie mają to zamiast 3 pierścionka mógł jej lepiej kupić tego gpsa. no i tak w ogóle skoro by się bała to umówiłabym się z nią gdzies przy autostradzie i bym po nią wyjechała. ale dobra nieważne - w każdym razie Mamę Niki już skreślam. Kiedyś już mi podpadla i tyle. teraz już była czerwona kartka. no i co ja mam znowu czekać na odzew sylwii do samego końca czy przyjedzie czy nie. a we wtorek jedna napisze, że coś tam, w środę rano druga, że coś tam i znowu nici ze spotkania i ja znowu na lodzie zostanę. bo oczywiście nic sobie nie zaplanuję licząc na spotkanie z nimi. wkurzam się o to okrutnie! napisąłyby, że są tak na maxa zajęte, że nie mają ani czasu ani ochoty na spotkania i tyle. a tak jak zawsze sranie o spotkaniu a przed samym spotkaniem znowu odwoływanie.
dobra kończę ten esej... pewnie i tak nie przeczytałyście i macie mojego marudzenia dość.
chyba dziś piękna pogoda będzie. szkoda, że do pracy idę. ciekawe czy z moim programem coś się uda...
 
ech Marzenko, ja przeczytałam twój "esej". Jak ja mogę ciągle nażekać to znaczy że ty też. :tak: ;-)

rozumiem cię co do spotkania i zachowania dziewczyn - też by mnie to wkurzyło i miałabym dość. I też uważam że takie wytłumaczenia - to są na poziomie tłumaczenia ucznia "że pies zjadł zeszyt z pracą domową" . :dry: . Więc bardzo dobrze cię rozumiem.


Kasiu - nawet nie pytaj.... :dry:
 
no gdzie jesteście??
Kasiu co z tobą??

Monia -- ???

Marzenka to do pracy dziś idzie, to jest usprawiedliwiona. ;-)
 
właśnie położyłam Modą spać, ale wątpię, żeby zasnęła... kręci się jak cholera. już raz ją zawróciłam, bo wyskakiwała z łózeczka. poczekam jeszcze pare minut. może akurat sie uda... a zaraz ide się przygotowywać do pracy. zajrzę później. papatki!
 
reklama
Do góry