Hej dziewczyny!
Witam się z nad jeziora. Pogoda jest całkiem niezła, choć mogłoby być troszkę więcej słońca. Jest super, dzieciaki fajnie się bawią Prawie cały czas siedzimy na dworzu, dzieciaki mają tu plac zabaw, jest super.
slonkoonline - super, że wszystko z córeczką ok i dobrze, że znów do nas wróciłaś I wszystkiego najlepszego (trochę spóźnione,ale szczere)
magda z uk - współczuję tego ostatniego kiepskiego czasu. Szkoda, że dzieciaki miały tak słabe wakacje przez te choróbska. A Ty bidulko trzymaj się mocno i dużo odpoczywaj, bo z tego co piszesz to faktycznie nie jest kolorowo.
Co do diety przy karmieniu piersią - moja położna zaserwowała mi mega dietę. Nie mogłam jeść mnóstwa rzeczy, bo twierdziła, że mały organizm ma tak niewykształcony przewód pokarmowy, że sobie może nie poradzić...Teraz będę jadła w miarę możliwości wszystko (z umiarem), oprócz smażonego i wzdymających rzeczy. Schudłam szybko, bo po 4-5 m-cach ważyłam 5 kg mniej niż przed ciążą.
Ja na kolki też próbowałam wszystkiego, ale nic nie pomagało zbytnio. Na szczęście kolki były łagodne. Za to męczył Kubę jakiś ból brzucha w ciągu dnia i karmienie było męczarnią. Pomógł debridat.
ewelinka - świetne wieści z wizyty, gratuluję!
ulenka - gratuluję udanych zakupów.
nie mam czasu doczytać Was do końca bo mnie synek męczy o bajki na kompie...
A ja już mam stresa przed kolejną wizyta (02.09.) bo muszę pogadać z ginem o cesarce. Nie wiem czy mi zrobi i jak potoczy się rozmowa, i nie wiem jak go przekonać do tego...
Do "usłyszenia"
Witam się z nad jeziora. Pogoda jest całkiem niezła, choć mogłoby być troszkę więcej słońca. Jest super, dzieciaki fajnie się bawią Prawie cały czas siedzimy na dworzu, dzieciaki mają tu plac zabaw, jest super.
slonkoonline - super, że wszystko z córeczką ok i dobrze, że znów do nas wróciłaś I wszystkiego najlepszego (trochę spóźnione,ale szczere)
magda z uk - współczuję tego ostatniego kiepskiego czasu. Szkoda, że dzieciaki miały tak słabe wakacje przez te choróbska. A Ty bidulko trzymaj się mocno i dużo odpoczywaj, bo z tego co piszesz to faktycznie nie jest kolorowo.
Co do diety przy karmieniu piersią - moja położna zaserwowała mi mega dietę. Nie mogłam jeść mnóstwa rzeczy, bo twierdziła, że mały organizm ma tak niewykształcony przewód pokarmowy, że sobie może nie poradzić...Teraz będę jadła w miarę możliwości wszystko (z umiarem), oprócz smażonego i wzdymających rzeczy. Schudłam szybko, bo po 4-5 m-cach ważyłam 5 kg mniej niż przed ciążą.
Ja na kolki też próbowałam wszystkiego, ale nic nie pomagało zbytnio. Na szczęście kolki były łagodne. Za to męczył Kubę jakiś ból brzucha w ciągu dnia i karmienie było męczarnią. Pomógł debridat.
ewelinka - świetne wieści z wizyty, gratuluję!
ulenka - gratuluję udanych zakupów.
nie mam czasu doczytać Was do końca bo mnie synek męczy o bajki na kompie...
A ja już mam stresa przed kolejną wizyta (02.09.) bo muszę pogadać z ginem o cesarce. Nie wiem czy mi zrobi i jak potoczy się rozmowa, i nie wiem jak go przekonać do tego...
Do "usłyszenia"