reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2009

To nie sa sny:no:im sie po prostu w mozgach uklada caly dzien ktory minał:tak:wszystkie wydarzenia:tak:co sie do nich mowi.
;) Ale skoro nie dzieje się to na jwie to może można to podciągnąć pod sen;)

ja pamiętam jeden powtarzający się sen z dzieciństwa nie wiem ile miałam lat ale myślę,ze nie więcej niż 3..ten sen pamiętam do dziś a Mama mówi,że właśnie około tego wieku budziłam sie często w nocy i płakałam..... sen był okropny...diabeł który gonił mnie i moją rodzinkę( rodziców i brata)...myślę,że gdzieś jakieś horrory musiałam podejrzeć albo co bo skąd to by się wzięło?Mój brat miał wtedy około lat 14tu wiec pewnie sie tym interesował a w domu nigdy żadnych kłótni czy awantur nie było....
 
reklama
a ja przez kilkanaście minut w drodze od lekarza z Julkiem spiekłam sie na raka ( ałłłaaa!!!)...sukienka bez rękawów ,która nosiłam w ciąży ..hehe no nieźle narozrabiała do tego...w ciąży była opięta na brzuchu,dziś choć brzuch jeszcze nie ten to jednak trochę luzu jest...Usiadłam na krześle u pana doktora z Julkiem na rękach a tu guziki od góry do dołu ...siup sie poodpinały:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y: yyyyyyyyyy dobrze,że Julek juz całkiem spory to się zakryłam a potem szybko jedną ręka zaopinałam guziki a drugą rozbierałam Julka z bodziaka:-D:-D:-D dopinałam sie jeszcze w poczekalni po wizycie ....:sorry2: ale się ludzie gapili....:cool2:
Osłuchał mi Go i sprawdził uszka i gardło,bo coś mi się drapał strasznie w jedno uszko ale doctorek powiedział,że wszystko ok...Hmm...no dla mnie nie jest tak całkiem ok...bo coś mu tam charcholi ( oczywiście nie kiedy byliśmy u lekarza:confused::confused::confused:) więc Go oklepujemy z P i podaję Mu syropek p/ kaszlowy a ponieważ w czwartek miał gorączkę to jutzrejsze szczaepienie przekładam o tydzien,choc lekarz stwierdził,że nie ma przeciwskazań ja jednak zrobię tak jak czuję,że powinnam zrobić-przekładamy!
 
U nas jakoś leci jeden dzień lepszy drugi gorszy, wczoraj był ten gorszy dziś dziecko anioł. Mój synek rwie się do siadania głowę podnosi i nogi ale jeszcze nie wie gdzie jest środek ciężkości :-) natomiast za ręce łapie i hop i siedzi zadowolony strasznie :-)
 
Cezsc dziewczyny, jas nie czytam Was ostatnio bo sie uczej tej obrzydliwej ortopedii...... Jutro egzamin o 12tej, trzymajcie kciuki za nas. Juz 10 dni bez chlopakow, dobrze ze to tylko 60 km to jutro po egzaminie pedzimy do nich cociaz na jeden dzien. Ide sie uczyc :(
 
Cezsc dziewczyny, jas nie czytam Was ostatnio bo sie uczej tej obrzydliwej ortopedii...... Jutro egzamin o 12tej, trzymajcie kciuki za nas. Juz 10 dni bez chlopakow, dobrze ze to tylko 60 km to jutro po egzaminie pedzimy do nich cociaz na jeden dzien. Ide sie uczyc :(

Na pewno bede 3mac! Powodzenia!
 
reklama
Do góry