No wlasnie nie mam pojecia kiedy przechodzilam toksoplazmoze. Z kotami tez nie mam zbyt czesto do czynienia. Raczej psy. W rodzinie nikt kotow nie ma. Znajomi tez nie. Gdzies na 100% jakiego poglaskalam ale gdzie i kiedy ????
Toksoplazmozę przechodzi około 80% ludzi nawet o tym nie wiedząc, objawia się jak zwyczajna grypa czy przeziebienie. Jest niegroźna ale dla kobiet w ciązy może byc bo chamuje rozwój płodu.
A zarazić sie nią można niekoniecznie przez kontakt z kotami. Równiez przenosza ja inne zwierzęta, czesto jest w surowym mięsie, trzeba dokładnie myć owoce.
Generalnie najważniejsze zeby wynik zrobić, on wskaże czy przeszliśmy tokso czy nie, jeżeli tak, to spokojna głowa i nic nam nie grozi.
Słuchajcie, nie chce nikogo straszyć, ale ja w pierwszej nieszczęsliwie zakończonej ciązy po porodzie i dokładnych badanaich okazło sie ze miałam tokso i wynik był bardzo wysoki, bo około 300 A jeszcze pamiętam jak wczesniej pytałam lekarza o tokso i on mi mówił, że prawdopodobieństwo zachorowania akurat w ciąży i stracenia jej jest znikome, to tak jakby w drewnianym kościele spadła nam na głowę cegła.
No i ta cegła spadła:-(
więc mówię Wam ostrożności nigdy za wiele.....