reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2009

Ciesze się,że nie tylko mój mąż jest ciężarny:-)
Co do kanapek to wszystko jest do zrozumienia ale ja muszę mu do pracy cały chleb wysmarować a to trochę czasu zajmuje:-D
no i niestety z mojej ręki smakuje lepiej więc robię mu za każdym razem:cool2:
 
reklama
dzien dobry!
wszystko prawie ok, tylko ze w nocy brzuch zaczal mnie potwornie bolec. przedawkowalam nospe i troche przeszlo, boje sie bo to juz ktorys taki nocny atak. umeczona jestem zasnelam o 1 o 4 bylam juz obudzona i na nogach . czy ktoras z was tez ma takie problemy ze snem.
jeszcze dzisiaj wizyte u dentyski musze odbebnic, jeden kwiatek mi zostal i musze go wyleczyc. poza tym Rozalia wybiera sie ze mna na przeglad. wyobrazcie sobie ze ona chcialaby miec dziure w zebie:szok: i nawet wyszukala sobie jakas plamke, bo dzieciom pani dr daje plomby rozowe albo niebieskie z brokatem! a jak ona sama mowi, jest na etapie blyskotek:-)

ja po stracie ciazy w marcu rok temu, cierpialam tragicznie, ale wolalam, zeby nikt nie wiedzial, nikt nie traktowal mnie jakos szczegolnie. no taki los, nic nie poradzimy.czekalismy na nia dwa lata, wyczekana, chuchana i niestety.pozniej nie staralismy sie jakos uparcie o kolejna ciaze, pozostawilismy sprawy wlasnemu biegowi, no i po roku sie udalo. pod koniec maraca zaszlam w ciaze, a tak na poczatku delikatnie zaczynalismy planowac zeby zaczac starac sie moze od maja, czerwca i prosze udalo sie bez staran.
 
Mój kiedyś mi robił do pracy i skubaniec mnie zaskakiwał bo w pracy zabierałam się za jedzenie a w papierze znajdowałam karteczki i na nich: Kocham Cie, Jesteś Słodka, Ślicznie dziś wyglądasz .... Ale mi się mordka cieszyła i jak kanapka smakowała. Co to były za czasy ;-):-)
 
dzien dobry!
wszystko prawie ok, tylko ze w nocy brzuch zaczal mnie potwornie bolec. przedawkowalam nospe i troche przeszlo, boje sie bo to juz ktorys taki nocny atak. umeczona jestem zasnelam o 1 o 4 bylam juz obudzona i na nogach . czy ktoras z was tez ma takie problemy ze snem.
jeszcze dzisiaj wizyte u dentyski musze odbebnic, jeden kwiatek mi zostal i musze go wyleczyc. poza tym Rozalia wybiera sie ze mna na przeglad. wyobrazcie sobie ze ona chcialaby miec dziure w zebie:szok: i nawet wyszukala sobie jakas plamke, bo dzieciom pani dr daje plomby rozowe albo niebieskie z brokatem! a jak ona sama mowi, jest na etapie blyskotek:-)
Tunia ja ostatnio też nie mogłam spać, mimo że byłam zmęczona to leżałam do 1, 2 i nic. Drętwiały mi nogi i wogóle. A rano koło 7 sie budziłam. Teraz dwie noce mam już luz. Zaczęłam brać magnez b6 i drętwienie przeszło. Plus nie wiem czy to ma związek ale wywaliłam lustro z sypialni, które były skierowne w stronę łóżka. (podobno feng shui mówi żeby nie mieć lustra w miejscu w którym się śpi). Ale takich bóli brzucha nie miałam.

He he, Rozalce się nie dziwię - jakbym miała mieć różową plombę to sama bym poszła :-D:-D:-D
 
mazia ja tez staralam sie bardzo dlugo ale ciagle potrafilam sie cieszyc z tego ze dziewczynom sie udawalo ... kuzynki ... kolezanki ze studiow ... a ja ciagle nic ... ale wychodzilam z zalozenia ze ciaza to takie szczescie ktore moze jedynie promieniowac na innych ... i liczylam ze w koncu i mi sie troche z tego szczescia dostanie :) i sie dostalo :D skonczylo to moje szczescie jjuz 19 tygodni ... i teraz musze splacic dlug ktory przez te dlugie miesiace zaciagnelam ... musze trzymac kciuki i modlic sie w intencji tych ktorym ciagle nie jest dane byc mama :) a tylko wokol mnie jest ich wystarczajaco duzo ...

Cześć dziewczynki! Jak wasze samopoczucie? Moje dziś lepiej nerwy się uspokoiły nieco więc OK. Wczoraj maleństwo tak buszowało, pewnie czuło mój stres.
Widzę że rozmawiacie na temat "staraczek" ja jeszcze na początku tego roku byłam jedną z nich też długo czekaliśmy na maleństwo (2 lata) ale nie traciliśmy nadziei. Mam wśród swoich znajomych koleżanki które mają problemy albo takie które nie donosiły ciąży i wiem jakie to dla nich przykre, ja również jak mea_osi cieszyłam się z ciąż koleżanek ale w sercu był smutek, że ja nie mogłam, nie wpływało to jednak na stosunki z nimi. Wiem że trzeba mieć nadzieję a na każdego przyjdzie przy odrobinie szczęścia czas. :-)
właśnie na takie sytuacje chciałam zwucić uwage że takim kobietom jest naprawde przykro i ciezko sama wiem jak to jest ale to nie oznacza żebyśmy sie niecieszyły bo przecierz mamy powody do szczęścia
 
To dobrze ze u kopciuszka wsio ok ,mam nadzieje ze sie pochwali jak po wizycie bylo :)
Mea a za ciebie trzymam kciuki ,moze wkoncu powie ci gin co tam w brzuszku nosisz ,Ja w poniedzialek nie mam zamiaru wychodzic z gabinetu jak sie nie dowiem ahahah :)
Myj psioche i zasuwaj na wizyte :) Ale ci fajnie !!!!

no ja juz wykapana ... wypachniona ... i po malu sie zbieram :) trzymajcie kciuki zeby ten moj chlop zdazyl bo gin od 13 (powiedzial ze wyjatkowo bedzie szybciej) przyjmuje a on dopiero o 13 konczy prace ... zanim dojedzie ... ech ...
Asia 100:1 ze mi dzis nie powie ... juz sie psychicznie nastawiam na to 3d za tydzien w poniedzialek :D
 
Tunia-ja śpię wtedy kiedy śpi moje dziecko. Inaczej to jest nie do zrobienia dlatego,że tak mnie kopie:tak:więc w nocy zasypiam około 1-2 budzę się koło 6 i zasypiam od 9 do 11:sorry2:

i cały dzień chodzę zakręcona jak messerschmitt:happy2:
 
Cześć dziewczyny,
Ależ mi się zaczął dzień... :wściekła/y:Jestem poprostu wściekła. Otóż blisko 3 tyg. temu przyjechala do nas moja teściowa. Do tej pory żyłam z nią w super stostunkach, aż do wczoraj... a właściwie do dzisiaj. Wymysliła,że zabierze mnie do siebie żebym odpoczęła. Ja owszem chciałabym odpocząć ale od niej... Miła jest kobieta, uczynna ale zagłaszcze kotka na śmierć!!!!! Nie to mnie jednak wkuryyło. Wkurzyła mnie postawa mojego M. A konkretniej, dokładnie wie,że za chiny z nią nie pojade a chodzi i podśmie****ki robi,że ja nie chce ze to ze tramto ze sramto! A ze moja teściowa jest dość obrażalska to jej reakcji nie musze opisywać ( niby wszystko ok ale odpowiada półsłówkami). Myślalam,że udusze mojego M za te jego głupie teksty!!!! Wściekła jestem jak nie wiem, normalnie jak ktoś podejdzie za blisko to chyba pogryze:wściekła/y:Jeszcze dzwoniła baba z ubezpieczenia ze przyjdzie na 14.30 ale jakby co umówmy sie ze najprawdopodobniej sie spóźni 20 minut! To po kiego grzyba sie umawiać na 14.30 ?? nie można na 14.50 lub 15?!Uhhh.....
 
reklama
Chyba masz racje. No właśnie ten jego uśmiech z tego,że robi mi na złość doprawdzał mnie do szału!!! Zeby nie był dwa razy większy to uhh:wściekła/y:
 
Do góry