reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2009

reklama
No wlasnie, dla niektorych kobietek fakt, ze ktos jest w ciazy a one nie moga jest nie do zniesienia. Mam kolezanke, ktora poronila w 3 mies i po 4 mies starali sie jeszcze raz. I ja sobie postanowilam, ze skoro tez planujemy, to moze zrobie jej nispodzianke i tak razem pofruniemy z dzieciaczkami... No i ja juz w 22 tyg a ona nadal sie stara i powaznie mnie unika szerokim kolem... Niespodzianka nie wyszla ale zastanawiam sie nad ta jej reakcja i stwierdzam, ze nie wszystko musze rozumiec, widocznie inaczej nie moze. Niektore dziewczyny maja depresje na tym tle i wszystko do siebie biora, pewnie dlatego mysla, ze ktos robi im na zlosc. Troche je rozumiem i wspolczuje ale oczywiscie tak do konca nie usprawiedliwiam...
dziewczyny postarajcie sie te kobiety zrozumieć ja mam kolezanke która od roku sie stara i nic teraz w sierpniu ma zabieg a później to tylko invitro dla takich osób to naprawde jest straszny cios, tym bardziej jak sie słyszy że ktos "wpadł" ktoś tylko 2-m-ce sie starą a one czują sie poprosu gorsze , albo odwiniają sie że coś w życu musiały przeskrobać i dlatego je tak świat karze. ale też niechce wszystkich usprawiedliwiać bo tak jak u któreś z was szwagierka to troche przesadziła jest poprostu okrutna (ale napewno ją to strasznie boli dlaczego ona nie może byc mamą tym bardziej że juz była w ciąży )
 
Dzięki dziewczyny za zrozumienie! Taki już los moich biednych dzieciaczków:-( W pierwszej ciąży musiałam się ukrywać przed bratową która straciła w 8 tyg! Czułam się jak trędowata a kilka miesięcy póżniej co miesiąc musiałam wysłuchiwać obszernych relacji z jej ciąży:wściekła/y: I robić dobrą minę do złej gry! A teściowej to ja dzisiaj powiem do słuchu!!!!
A czy Kopciuszek zdawał już relację z wizyty? Bo też miała wczoraj, nie?
 
dziewczyny postarajcie sie te kobiety zrozumieć ja mam kolezanke która od roku sie stara i nic teraz w sierpniu ma zabieg a później to tylko invitro dla takich osób to naprawde jest straszny cios, tym bardziej jak sie słyszy że ktos "wpadł" ktoś tylko 2-m-ce sie starą a one czują sie poprosu gorsze , albo odwiniają sie że coś w życu musiały przeskrobać i dlatego je tak świat karze. ale też niechce wszystkich usprawiedliwiać bo tak jak u któreś z was szwagierka to troche przesadziła jest poprostu okrutna (ale napewno ją to strasznie boli dlaczego ona nie może byc mamą tym bardziej że juz była w ciąży )

Ale ja staram się ją zrozumieć!!! Boże na początku jak zaszłam w ciążę to myślałam że jak tylko by się dało to oddałabym jej tą a ja mogłabym jeszcze poczekać choćby dwa lata! Obchodzę się z nią jak z jajkiem! Ale mam brzych związywać jak jadę do teściów???
 
dziewczyny postarajcie sie te kobiety zrozumieć ja mam kolezanke która od roku sie stara i nic teraz w sierpniu ma zabieg a później to tylko invitro dla takich osób to naprawde jest straszny cios, tym bardziej jak sie słyszy że ktos "wpadł" ktoś tylko 2-m-ce sie starą a one czują sie poprosu gorsze , albo odwiniają sie że coś w życu musiały przeskrobać i dlatego je tak świat karze. ale też niechce wszystkich usprawiedliwiać bo tak jak u któreś z was szwagierka to troche przesadziła jest poprostu okrutna (ale napewno ją to strasznie boli dlaczego ona nie może byc mamą tym bardziej że juz była w ciąży )

mazia ja tez staralam sie bardzo dlugo ale ciagle potrafilam sie cieszyc z tego ze dziewczynom sie udawalo ... kuzynki ... kolezanki ze studiow ... a ja ciagle nic ... ale wychodzilam z zalozenia ze ciaza to takie szczescie ktore moze jedynie promieniowac na innych ... i liczylam ze w koncu i mi sie troche z tego szczescia dostanie :) i sie dostalo :D skonczylo to moje szczescie jjuz 19 tygodni ... i teraz musze splacic dlug ktory przez te dlugie miesiace zaciagnelam ... musze trzymac kciuki i modlic sie w intencji tych ktorym ciagle nie jest dane byc mama :) a tylko wokol mnie jest ich wystarczajaco duzo ...
 
Cześć dziewczynki! Jak wasze samopoczucie? Moje dziś lepiej nerwy się uspokoiły nieco więc OK. Wczoraj maleństwo tak buszowało, pewnie czuło mój stres.
Widzę że rozmawiacie na temat "staraczek" ja jeszcze na początku tego roku byłam jedną z nich też długo czekaliśmy na maleństwo (2 lata) ale nie traciliśmy nadziei. Mam wśród swoich znajomych koleżanki które mają problemy albo takie które nie donosiły ciąży i wiem jakie to dla nich przykre, ja również jak mea_osi cieszyłam się z ciąż koleżanek ale w sercu był smutek, że ja nie mogłam, nie wpływało to jednak na stosunki z nimi. Wiem że trzeba mieć nadzieję a na każdego przyjdzie przy odrobinie szczęścia czas. :-)
 
Hej Girls,

Witam!

A ja mam chyba męża w ciąży bo się strasznie nerwowy zrobił i się wydziera o byle co:confused::confused:

idę dalej spać;-)
Natalka - mój to na bank jest w ciąży. Zmiany nastrojów, zachcianki większe niż u mnie. A jak mu mówie, że jest bardziej w ciąży niż ja to się cieszy i potwierdza. Dobrze tylko że mu brzuch nie rośnie bo z przytulania się bylyby nici. :-D
A czy Kopciuszek zdawał już relację z wizyty? Bo też miała wczoraj, nie?
Nie zdała relacji. Może już zmęczona była? Mam nadzieję że się odezwie. :tak:
 
u kopciuszki wszystko ok ale chyba pojechala na zakupy :) pewnie napisze cos pozniej ...

no a ja zaraz nurkuje do wanny ... dzis moja kolej na wizyte :) trzeba sie porzadnie przygotowac :D
 
u kopciuszki wszystko ok ale chyba pojechala na zakupy :) pewnie napisze cos pozniej ...

no a ja zaraz nurkuje do wanny ... dzis moja kolej na wizyte :) trzeba sie porzadnie przygotowac :D
To dobrze ze u kopciuszka wsio ok ,mam nadzieje ze sie pochwali jak po wizycie bylo :)
Mea a za ciebie trzymam kciuki ,moze wkoncu powie ci gin co tam w brzuszku nosisz ,Ja w poniedzialek nie mam zamiaru wychodzic z gabinetu jak sie nie dowiem ahahah :)
Myj psioche i zasuwaj na wizyte :) Ale ci fajnie !!!!
 
reklama
Ale ja staram się ją zrozumieć!!! Boże na początku jak zaszłam w ciążę to myślałam że jak tylko by się dało to oddałabym jej tą a ja mogłabym jeszcze poczekać choćby dwa lata! Obchodzę się z nią jak z jajkiem! Ale mam brzych związywać jak jadę do teściów???
Kolezanka musi sobie sama poradzic ale zrozumienie bedzie dla niej pomocne... a moze wlasnie zostawic jajka i traktowac jak gdyby nigdy nic? Ciekawe ktory sposob skuteczniejszy...
 
Do góry