reklama
Mama Stacha
&Franka&Janka
Ależ jestem stargana, jak koń po westernie.
Dziś cały dzień sprzątałam, a jeszcze nie skończyłam. No ale przy dwójce dzieci to nie takie proste.
Najważniejsze, że choinka ubrana. Jedna bombka już zbita, Franek nie wytrzymał :-)
Julka, Julek szybkiego powrotu do zdrowia życzę. Ja też się nie mogę odnaleźć na zamkniętym, choć tu też nie jest tak jakbym chciała.
No i życzę STU LATEK naszym Julciom, Igorkowi, Frankowi i Gabrysi. A że już po północy to składam życzonka też Biance, Patryczkowi i Maciusiowi. Zdrówka dzieciaczki i kolorowego radosnego beztroskiego dzieciństwa.
Dziś cały dzień sprzątałam, a jeszcze nie skończyłam. No ale przy dwójce dzieci to nie takie proste.
Najważniejsze, że choinka ubrana. Jedna bombka już zbita, Franek nie wytrzymał :-)
Julka, Julek szybkiego powrotu do zdrowia życzę. Ja też się nie mogę odnaleźć na zamkniętym, choć tu też nie jest tak jakbym chciała.
No i życzę STU LATEK naszym Julciom, Igorkowi, Frankowi i Gabrysi. A że już po północy to składam życzonka też Biance, Patryczkowi i Maciusiowi. Zdrówka dzieciaczki i kolorowego radosnego beztroskiego dzieciństwa.
Ostatnia edycja:
- Dołączył(a)
- 8 Maj 2010
- Postów
- 12 764
kurcze a u nas dzis pojawila sie goraczka i nie wiem od czego!!!!
cos nie mozemy wyjsc na prosta!
Julka sie zachwouje normalnie bawi sie smieje ale widac zew co chwile poklada sie by odpoaczac...
jest goraco ze hoho!
dołączam do zyczen dla:
Bianki
Patryczka i
Maicusia
cos nie mozemy wyjsc na prosta!
Julka sie zachwouje normalnie bawi sie smieje ale widac zew co chwile poklada sie by odpoaczac...
jest goraco ze hoho!
dołączam do zyczen dla:
Bianki
Patryczka i
Maicusia
Ależ jestem stargana, jak koń po westernie.
Dziś cały dzień sprzątałam, a jeszcze nie skończyłam. No ale przy dwójce dzieci to nie takie proste.
Najważniejsze, że choinka ubrana. Jedna bombka już zbita, Franek nie wytrzymał :-)
Julka, Julek szybkiego powrotu do zdrowia życzę. Ja też się nie mogę odnaleźć na zamkniętym, choć tu też nie jest tak jakbym chciała.
No i życzę STU LATEK naszym Julciom, Igorkowi, Frankowi i Gabrysi. A że już po północy to składam życzonka też Biance, Patryczkowi i Maciusiowi. Zdrówka dzieciaczki i kolorowego radosnego beztroskiego dzieciństwa.
dobrze ze juz masz choinkę ubraną bo ja dopiero w poniedziałek a jeszcze prezentów niektórych brak.... dobrze ze chociaz na świeta nic nie przygotowuje... bo wyjezdzamy do rodziców i teściów
i przyłaczamy sie do życzeń dla roczniaków Wszystkiego naj naj przesyłam ciocia Marta
Dzięki za życzenia powrotu do zdrowia....
Niepokoi mnie jednak taka rzecz.....otóż Julek ma zatkany nos ale nawet po kropelkach kiedy Mu odciągam nic nie wychodzi no i ciągle mu się w gardle coś odrywa ale oczywiście nie wypluje bo nie wie jak...Czy jest coś co rozrzedzi tą wydzielinę?
Znowu się ten kaszel nasilił i się zastanawiam czy dobrze zrobiłam wychodząc na spacer wczoraj bo dopadła nas niezła śnieżyca a ponieważ nie mam p/deszczowej folii zasłoniłam Go kocykiem i strasznie się wkurzał,że nic nie widzi....zciągałmi ten koc.i padało Mu na buzię...tak walczyliśmy pół drogi....
ech dziś znowu pada więc chyba odpuszczę spacer-choć nie chcę by stał się wychuchany-nieodporny.....
A Wy wychodzicie jak pada śnieg?Ja mam dodatkowy problem bo nie mam sanek i niezłe piruety z tym wózkiem po śniegu i lodzie wyprawiam.Sankimuszę zamówić w Pl bo tu jakaś żenada a nie sanki po prostu...ale to już pewnie w przyszłym roku.
No i mam jeszcze pytanie i innej beczki.....co podajecie na świąteczne śniadanie?JA nie mam pomysłu???Powielam pytanie z zamkniętego....
Niepokoi mnie jednak taka rzecz.....otóż Julek ma zatkany nos ale nawet po kropelkach kiedy Mu odciągam nic nie wychodzi no i ciągle mu się w gardle coś odrywa ale oczywiście nie wypluje bo nie wie jak...Czy jest coś co rozrzedzi tą wydzielinę?
Znowu się ten kaszel nasilił i się zastanawiam czy dobrze zrobiłam wychodząc na spacer wczoraj bo dopadła nas niezła śnieżyca a ponieważ nie mam p/deszczowej folii zasłoniłam Go kocykiem i strasznie się wkurzał,że nic nie widzi....zciągałmi ten koc.i padało Mu na buzię...tak walczyliśmy pół drogi....
ech dziś znowu pada więc chyba odpuszczę spacer-choć nie chcę by stał się wychuchany-nieodporny.....
A Wy wychodzicie jak pada śnieg?Ja mam dodatkowy problem bo nie mam sanek i niezłe piruety z tym wózkiem po śniegu i lodzie wyprawiam.Sankimuszę zamówić w Pl bo tu jakaś żenada a nie sanki po prostu...ale to już pewnie w przyszłym roku.
No i mam jeszcze pytanie i innej beczki.....co podajecie na świąteczne śniadanie?JA nie mam pomysłu???Powielam pytanie z zamkniętego....
Ależ jestem stargana, jak koń po westernie.
Dziś cały dzień sprzątałam, a jeszcze nie skończyłam. No ale przy dwójce dzieci to nie takie proste.
Najważniejsze, że choinka ubrana. Jedna bombka już zbita, Franek nie wytrzymał :-)
Julka, Julek szybkiego powrotu do zdrowia życzę. Ja też się nie mogę odnaleźć na zamkniętym, choć tu też nie jest tak jakbym chciała.
No i życzę STU LATEK naszym Julciom, Igorkowi, Frankowi i Gabrysi. A że już po północy to składam życzonka też Biance, Patryczkowi i Maciusiowi. Zdrówka dzieciaczki i kolorowego radosnego beztroskiego dzieciństwa.
Jestem pełna podziwu dla Matek dwójki i więcej....ja chyba się będę musiała na jakiś kurs z organizacji czasu zapisać bo wiecznie się nie wyrabiam a to już nie te czasy,że się dziecię bawi w łóżeczku cały dzień sam-jeśli jest taka potrzeba...
MamoStacha albo ja do Ciebie po nauki się zgłoszę Podziwiam -jeszcze raz!
:-)Wszystkiego NAjlepszego dla dzisiejszych Jubilatów:-)
Ostatnia edycja:
Mama Stacha
&Franka&Janka
Julka, ja się nie nadaję żeby komukolwiek rady dawać :-) Czy ja kiedyś pisałam, że sobie radzę? :-)
Wychowawczo przy moim starszaku wiecznie czuję się przegrana :-(
Z noskiem to ja bym próbowała psikać wodą morską, do skutku. Stasiowi jak już sobie z niczym nie radzę to podaję Sulfarinol, to takie kropelki, które i ja stosuję jak się zatkam. Najlepsze są jednak Atecortin i Dicortineff, ale to antybiotyki (zlecane bodajże oba do uszu, ale ja wkraplam do noska, zalecenie pediatry na katarek żółto-zielony, niestety na receptę). Z domowych metod extra jest też w kąpieli dodać do wody Inhalol, Olbas albo jakiś inny olejek eteryczny udrożniający drogi oddechowe, to samo też po kropelce daję na poduszkę by się lepiej spało. Czasami smaruję pod noskiem maścią majerankową a klatkę i plecki VickVaporub/PulmexBaby. Oczywiście nie wszystko na raz :-) Życzę zdrówka, mam nadzieję, że choć jeden sposób zadziała.
Aha, na spacerek bym jednak nie wychodziła, no chyba, że nie jest u was tak mroźno jak u nas.
Wychowawczo przy moim starszaku wiecznie czuję się przegrana :-(
Z noskiem to ja bym próbowała psikać wodą morską, do skutku. Stasiowi jak już sobie z niczym nie radzę to podaję Sulfarinol, to takie kropelki, które i ja stosuję jak się zatkam. Najlepsze są jednak Atecortin i Dicortineff, ale to antybiotyki (zlecane bodajże oba do uszu, ale ja wkraplam do noska, zalecenie pediatry na katarek żółto-zielony, niestety na receptę). Z domowych metod extra jest też w kąpieli dodać do wody Inhalol, Olbas albo jakiś inny olejek eteryczny udrożniający drogi oddechowe, to samo też po kropelce daję na poduszkę by się lepiej spało. Czasami smaruję pod noskiem maścią majerankową a klatkę i plecki VickVaporub/PulmexBaby. Oczywiście nie wszystko na raz :-) Życzę zdrówka, mam nadzieję, że choć jeden sposób zadziała.
Aha, na spacerek bym jednak nie wychodziła, no chyba, że nie jest u was tak mroźno jak u nas.
Dzięki za porady:*Julka, ja się nie nadaję żeby komukolwiek rady dawać :-) Czy ja kiedyś pisałam, że sobie radzę? :-)
Wychowawczo przy moim starszaku wiecznie czuję się przegrana :-(
Z noskiem to ja bym próbowała psikać wodą morską, do skutku. Stasiowi jak już sobie z niczym nie radzę to podaję Sulfarinol, to takie kropelki, które i ja stosuję jak się zatkam. Najlepsze są jednak Atecortin i Dicortineff, ale to antybiotyki (zlecane bodajże oba do uszu, ale ja wkraplam do noska, zalecenie pediatry na katarek żółto-zielony, niestety na receptę). Z domowych metod extra jest też w kąpieli dodać do wody Inhalol, Olbas albo jakiś inny olejek eteryczny udrożniający drogi oddechowe, to samo też po kropelce daję na poduszkę by się lepiej spało. Czasami smaruję pod noskiem maścią majerankową a klatkę i plecki VickVaporub/PulmexBaby. Oczywiście nie wszystko na raz :-) Życzę zdrówka, mam nadzieję, że choć jeden sposób zadziała.
Aha, na spacerek bym jednak nie wychodziła, no chyba, że nie jest u was tak mroźno jak u nas.
A co do Starszaka.....Hmmm to przede mną wszakże ..ale oglądam już dziś....Na tvn style leci taki fajny program''Porady mądrej niani''....mnóstwo fajnych porad typu jak sobie radzić z różnymi zachowaniami w różnym wieku -Polecam!!!!
U mnie dziewczyny dalej przeziębione termin do lekarza na 27 grudnia wolny.Śmieszne ,że dziecko ma tyle czekać.Chyba prędzej wyzdrowieje albo dostanie zapalenia oskrzeli.Ja daję leki bez lekarza eurespal flavameed smaruję wickiem i tyle.Od stycznia wracam do pracy myślałam ,że moze uda mi się to trochę przeciągnąc przynajmniej do września.Nie radzę sobie z tym.Psychicznie po prostu tego nie chcę.Nie zdawałam sobie sprawy ,że tak będzie.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 122 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 275 tys
B
Podziel się: