znalazłam "zawiesina traci ważność po 10 dniach od momentu otwarcia opakowania" :-(ulotki nie mam ale nie przypominam sobie by cos pisalo. Tylko gdzies na jakiesc stronie wyczytalam ze 10 dni:/ i teraz nie wiem:/ a Alan znowu biegunke chyba ma:/
reklama
fikusek1988
Mama Alanka:)
- Dołączył(a)
- 4 Czerwiec 2010
- Postów
- 9 117
znalazłam "zawiesina traci ważność po 10 dniach od momentu otwarcia opakowania" :-(
no i ch*** Alan sam sobie musi poradzoc z biegunka,bo smecty nie tknie.Trudno.
a to na receptę? ten nifuroksazyd? zapchaj go ryżem, może go troszkę przytka...
nessi, Ty to nam, a na pewno mi, powinnaś chyba jakies wykłady strzelić z wychowania, bo normalnie jak czytam, to słabnę na myśl, co mnie czeka w przyszłości, zwłaszcza jak pomyślę, jakie bystre mam dziecko... juz nas zaczyna robić w bambuko.... a my jej juz nie jesteśmy w stanie zrobić....
albo jakąś fajną lekturkę poleć, bo super niania zaczyna się od 2 lat, a to może być za póxno
w kategorii żartu... moja mama mówi, że jak powiediała Zosi, ze rybki (karpie) uciekły przez otwór w wannie, to Zosia popatrzyła na nią z niedowierzaniem, a potem wyrzutem, ze jej kit wciska )
mówię mamie, żeby znowu z tym geniuszem u mojego dziecka nie przesadzała, ale ona mi na to: "nie widziałaś, to nie dyskutuj"
no to parsknęłam śmiechem ) nie będę się kopać z koniem... ale swoja drogą zastanowiło mnie to, czy faktycznie mogę ze 100 % założyć, że ona tego nie rozumie, ze ryba do odpływu się nie zmieści...
nessi, Ty to nam, a na pewno mi, powinnaś chyba jakies wykłady strzelić z wychowania, bo normalnie jak czytam, to słabnę na myśl, co mnie czeka w przyszłości, zwłaszcza jak pomyślę, jakie bystre mam dziecko... juz nas zaczyna robić w bambuko.... a my jej juz nie jesteśmy w stanie zrobić....
albo jakąś fajną lekturkę poleć, bo super niania zaczyna się od 2 lat, a to może być za póxno
w kategorii żartu... moja mama mówi, że jak powiediała Zosi, ze rybki (karpie) uciekły przez otwór w wannie, to Zosia popatrzyła na nią z niedowierzaniem, a potem wyrzutem, ze jej kit wciska )
mówię mamie, żeby znowu z tym geniuszem u mojego dziecka nie przesadzała, ale ona mi na to: "nie widziałaś, to nie dyskutuj"
no to parsknęłam śmiechem ) nie będę się kopać z koniem... ale swoja drogą zastanowiło mnie to, czy faktycznie mogę ze 100 % założyć, że ona tego nie rozumie, ze ryba do odpływu się nie zmieści...
- Dołączył(a)
- 8 Maj 2010
- Postów
- 12 764
dziewczyny syrop nifuroksazyd jaka ma waznosc po otwarciu?
zaraz zobacze bo gdzies powinnam miec jeszcze ulotke.
edit
upsss.. niestety nie pomoge ja mam Nifuroksazyd w tabletkach.
o widze ze mika ci odp
Ostatnia edycja:
aga6671
Mama Hani i Tomka
- Dołączył(a)
- 29 Czerwiec 2009
- Postów
- 5 117
Kora he he kilka dni temu zdechł chomik od Hani..długa z nim historia...żył sobie u nas w słoiku
I ona dopiero po 4 dniach zajazyła że go nie ma Wiec oczywiście powiedziałam ze jest u pana doktora i tatus jutro po niego pojedzie
Na szczęscie miałam już zamiennik..bo innemu dziecku się znudził..klatke pożyczyłam od siostry..i Kubus dalej jest z nami
Dziecku to każdy kit idzie sprzedać
Chyba że tylko mojemu
I ona dopiero po 4 dniach zajazyła że go nie ma Wiec oczywiście powiedziałam ze jest u pana doktora i tatus jutro po niego pojedzie
Na szczęscie miałam już zamiennik..bo innemu dziecku się znudził..klatke pożyczyłam od siostry..i Kubus dalej jest z nami
Dziecku to każdy kit idzie sprzedać
Chyba że tylko mojemu
no tak mi się przynajmniej wydaje... no, ale rybki wrócą dopiero za rok, a chomik był raz-dwa więc kit z doktorem był oK. ale to był identyczny chomik, czy powiedzieliście Ani, ze doktor go przefarbował??
- Dołączył(a)
- 8 Maj 2010
- Postów
- 12 764
Aga motyw chomika niezly.
jestem ciekawa jak ja sobie poradze z Julka...
widac ze jest upartym dzieckiem i nie latwo jej cokowliek powiedziec teraz....
dziewczyny to pwoiedzcie mi jeszcze jak oduczyc dziecko obrywania tapet i obgryzania foli z krzeselka do karmienia!
tapety wszedzie mi rwie! to jest dreczace bo ja tylko z tasma biegam i doklejam co urwala./ przeciez nie ebde teraz robic remontu w pokoju to mija sie z celem!
jestem ciekawa jak ja sobie poradze z Julka...
widac ze jest upartym dzieckiem i nie latwo jej cokowliek powiedziec teraz....
dziewczyny to pwoiedzcie mi jeszcze jak oduczyc dziecko obrywania tapet i obgryzania foli z krzeselka do karmienia!
tapety wszedzie mi rwie! to jest dreczace bo ja tylko z tasma biegam i doklejam co urwala./ przeciez nie ebde teraz robic remontu w pokoju to mija sie z celem!
NeSSi
Moderatorka
- Dołączył(a)
- 14 Maj 2009
- Postów
- 21 295
Mam chwilkę czasu ... Michalski zasypia więc
Żaden błąd ... nie ma reguł i zasad których trzeba się trzymać mama wie najlepiej jak stopniować i wypośrodkować wszystko tak ... by wilk był syty i owca cała
Konsekwencja ........ w wychowaniu zajmuje 1 przykazanie, z prostej przyczyny. Dzieci będą Nas do pełnoletności testować - niektóre nawet dłużej. Tak sobie wyrabia dziecko normy, nawyki i zasady jakie panują w domu. Zwyczajne testowanie .... nie pisze na wazonie przecież czy szklance ''nie tłucz!'' ;-) zbije ... i rodzic go wtedy uświadomi, że tego robić nie wolno ... oczywiście celowo - bo jak wiadomo czasem wypadki chodzą po dzieciach ;-)
Co do kłamania ... to generalnie panuje zasada, że dziecko do 5 nawet 6 r.ż ma wybujałą wyobraźnię. Niektóre matki przy rozwodach np. to wykorzystują bo dziecko nie bardzo umie odróżnić wyobrażenia, to co zasłyszy od prawdziwego życia ... a co wykorzystują ? Wystarczy, że wspomni kilka razy dziecku, że tata ich bił i dziecko już same resztę sobie dopowie i zmyśli ...zamieni dobre chwile z ojcem na złe. Dziecko nie widzi w kłamaniu czegoś złego . Mieliśmy w przedszkolu chłopca który mówił, że mama go bije ... przerażenie na oczach miałyśmy, że hej ... ale to były tylko jego wymysły. Biedna mama musiała taszczyć go po psychologach by móc się wybronić sąsiadom, itd.
Młody wyje wrócę póniej :/
To widzę że chyba błąd robię bo sprzatamy raz dziennie...wieczorem Oczywiście ogólny porzadek jest..
a z tym wyrzuceniem..wtedy już straciłam cierpliwość..bo jak 3 raz usłyszałam na pytanie czy je posprzata "NIE" to nie wytrzymałam
no i problem jest bo jak ja z Hanią sprzatamy to Tomek krok w krok za nami i wszystko rozwala
Żaden błąd ... nie ma reguł i zasad których trzeba się trzymać mama wie najlepiej jak stopniować i wypośrodkować wszystko tak ... by wilk był syty i owca cała
Konsekwencja ........ w wychowaniu zajmuje 1 przykazanie, z prostej przyczyny. Dzieci będą Nas do pełnoletności testować - niektóre nawet dłużej. Tak sobie wyrabia dziecko normy, nawyki i zasady jakie panują w domu. Zwyczajne testowanie .... nie pisze na wazonie przecież czy szklance ''nie tłucz!'' ;-) zbije ... i rodzic go wtedy uświadomi, że tego robić nie wolno ... oczywiście celowo - bo jak wiadomo czasem wypadki chodzą po dzieciach ;-)
Co do kłamania ... to generalnie panuje zasada, że dziecko do 5 nawet 6 r.ż ma wybujałą wyobraźnię. Niektóre matki przy rozwodach np. to wykorzystują bo dziecko nie bardzo umie odróżnić wyobrażenia, to co zasłyszy od prawdziwego życia ... a co wykorzystują ? Wystarczy, że wspomni kilka razy dziecku, że tata ich bił i dziecko już same resztę sobie dopowie i zmyśli ...zamieni dobre chwile z ojcem na złe. Dziecko nie widzi w kłamaniu czegoś złego . Mieliśmy w przedszkolu chłopca który mówił, że mama go bije ... przerażenie na oczach miałyśmy, że hej ... ale to były tylko jego wymysły. Biedna mama musiała taszczyć go po psychologach by móc się wybronić sąsiadom, itd.
Młody wyje wrócę póniej :/
aga6671
Mama Hani i Tomka
- Dołączył(a)
- 29 Czerwiec 2009
- Postów
- 5 117
Kora chomik jest dwa razy wiekszy od poprzedniego i w dodatku jednego ucha nie ma Ale ona nie zauwazyła róznicy
Nessi to pocieszyłaś mnie z tym kłamaniem bo Hania juz tez zaczyna Np wysypie zabawki z kosza, potem ma to posprzatac więc mówie" Sprzataj zabawki..kto ci kazał je rozsypac?" A ona niby zastanawia sie i powie"tata"
A teściowej też kiedys powiedziała ze dostała klapsa od nas....myslałam ze się spalę ze wstydu..szczególnie że jeszcze nie zdazyło się żeby na prawde go dostała
Nessi to pocieszyłaś mnie z tym kłamaniem bo Hania juz tez zaczyna Np wysypie zabawki z kosza, potem ma to posprzatac więc mówie" Sprzataj zabawki..kto ci kazał je rozsypac?" A ona niby zastanawia sie i powie"tata"
A teściowej też kiedys powiedziała ze dostała klapsa od nas....myslałam ze się spalę ze wstydu..szczególnie że jeszcze nie zdazyło się żeby na prawde go dostała
reklama
fikusek1988
Mama Alanka:)
- Dołączył(a)
- 4 Czerwiec 2010
- Postów
- 9 117
no w tabletkach ja welasnie tez mialam,a do tego to pewnie Alan mi zawalil ulotke bo pewnie wyciagnelam wtedy co chorowal. Ale kij moze to na zeby tylko.zaraz zobacze bo gdzies powinnam miec jeszcze ulotke.
edit
upsss.. niestety nie pomoge ja mam Nifuroksazyd w tabletkach.
o widze ze mika ci odp
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 122 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 275 tys
B
Podziel się: