reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2009

reklama
Ewuś - specem ale nie w dosłownym tego słowa znaczeniu :)
Tak samo jak z rejsem po Nilu ... ktoś kto go przepłynął nie znaczy, że poznał już cały Egipt :)
Zależy o jakie błędy chodzi .. postępowanie jest wtedy inne ... inaczej trzeba podejść do dziecka.
Standardowo ale to pewnie wiesz ... to precyzyjne formułowanie pytań, próśb czy poleceń, spokój, uważne słuchanie ... a najlepiej działa podejście z poczuciem humoru :) (sprawdzałam na swoich pociechach i zawsze słuchały), konsekwencja ... i odliczanie czasu ..
Zamiast krzyknąć ''posprzątaj'' warto powiedzieć '' ho - ho widzę, że zabawa była udana .... warto by jednak posprzątać zabawki''
Odliczanie czasu ... dlatego, że dzieci mają inne pojęcie czasu :)

Widzisz Ewa nie wiem o co dokładnie chodzi ... obowiązki ? dla Ciebie to nawyk a dla dziecka męczący obowiązek ... może trzeba trochę to zmienić ? jeśli chodzi o sprzątanie, może mu włączyć muzykę ... jakieś dziecięce hity :) zawsze milej posprząta słuchając muzyki i skupi się na obowiązkach niż znowu wkręci się w wir zabawy :)
Kurcze ... temat obszerny, na każde dziecko inna metoda ....

Jeśli dziecko nie słucha to potrzebuje większego zainteresowania ... :) Może ma lepszy kontakt z Tatą i sobie na więcej przy Tobie pozwala bo zajęta jesteś smykiem ?
 
Ostatnia edycja:
ja osobiscie tez lecze biegunke cola bo zazwyczaj to mam pod reka neistety.
ja to juz w ogole nie wiem czy kiedykowliek jadlam coz zdrowego? ewentualnie to co w sezonie na dzialce rosniei co zgromadze do domu.
wiem ze jem bardzo niezdrowo.
mam jeszce te kilk akielbasek i opakowanie ze skadem... i tak juz julce nie dam ich. zobacze czy u mnie tez sa te z sokołowa.

bobaski:
parówki wedzono parzone drobno rozdrobnione
skład: mieso oddzielone mechanicznie z kurczat, woda, skórki z kurcząt (5%), tłuszcz wieprzowy, sól, białko wieprzowe, błonnik grochowy, stabilizator: cytrynian sodu, wzmacniacz smaku: glutaminian monosodowy, substancja zagęszczajaca:guma ksantanowa, przeciwutleniacze: kwas cytrynowy, kwas izoaskorbinowy, askorbinian sodu, kwas askorbinowy barwnik: karmina, przyprawy, aromaty naturalne, błonnik ziemniaczany, regulator kwasowosci: octan sodu, olej roślinny, substancja konserwująca: azotyn sodu.

pod spodem mini druczkiem ledwo co go doczytuje pisze...
Moze zawierac sladowe ilosci gorczycy, produktow pochodnych mleka, laktozy z mleka oraz zboza zawierajacego gluten i soję.

No kochane i sokołów wśród wędliny króluje ... znaczy ma więcej mięsa w mięsie ;)
 
Nessi, może podam parę przykładów:
rzut kamieniem w czyjeś auto, zapłata 350zł z kieszeni rodziców latem, wałkowanie tematu a wczoraj rzucanie zlodowaciałym śniegiem w auta
prośba "nie rób tego bo zbijesz /rzecz/ - efekt po prośbie ponowne robienie i tym sposobem w zeszłym tygodniu zbity klosz, wczoraj torebka ryżu, zdewastpwane klocki Lego (które składaliśmy do 3 w nocy, on nie zniszczył tylko koledzy, ale obiecał, że dopilnuje, choć to zły przykład bo to zabawka)
Ale jemu ciągle się coś zdarza, ja jako przewidująca matka wyczuwam kłopoty i mówię "nie rób bo się stanie" on nie słucha i oczywiście się staje, jakbym krakała. Kary już nie działają, zresztą mnie się pomysły skończyły, no i to do niczego nie prowadzi.
 
Nessi, może podam parę przykładów:
rzut kamieniem w czyjeś auto, zapłata 350zł z kieszeni rodziców latem, wałkowanie tematu a wczoraj rzucanie zlodowaciałym śniegiem w auta
prośba "nie rób tego bo zbijesz /rzecz/ - efekt po prośbie ponowne robienie i tym sposobem w zeszłym tygodniu zbity klosz, wczoraj torebka ryżu, zdewastpwane klocki Lego (które składaliśmy do 3 w nocy, on nie zniszczył tylko koledzy, ale obiecał, że dopilnuje, choć to zły przykład bo to zabawka)
Ale jemu ciągle się coś zdarza, ja jako przewidująca matka wyczuwam kłopoty i mówię "nie rób bo się stanie" on nie słucha i oczywiście się staje, jakbym krakała. Kary już nie działają, zresztą mnie się pomysły skończyły, no i to do niczego nie prowadzi.
A jeśli nabroi to kto z Nim wtedy o tym fakcie rozmawia ? Mąż czy Ty ? A zamiast kar wprowadzałaś nagrody ?
nie fizyczne oczywiście ... zabawa, bajka razem z Tobą obejrzana, jakieś naklejki, tablica z wynikami dobrego sprawowania ? itp. taki system mamy w przedszkolach i się wyśmienicie sprawdza
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ma znaczenie bo podejrzewam, że to próby zwrócenia na siebie uwagi :)
Tak jest z każdym dzieckiem .... jeśli dziecka zachowanie do 7 r.ż ulega zmianie to przyczyny trzeba szukać u rodziców ...
Nie ja to wymyśliłam a psycholodzy ... jednak z doświadczenia zawodowego wiem, że jest to prawdą ...Jeśli Staś w przedszkolu nie stwarza problemów .. i tam nie stara się wpłynąć zachowaniem na zainteresowanie .... to moja teoria się potwierdza tym bardziej.
Nie ma dzieci złych czy niegrzecznych ... są dzieci niewysłuchiwane.
Zastanów się jak reaguje i bierze do siebie to jak Tata mu tłumaczy a jak Ty ... przeanalizuj wszystko na chłodno ... Może stara Ci się coś przekazać w taki właśnie sposób ? Może okazuje zazdrość o brata ?
To już duży chłopczyk ... dzieci nie kłamią ... zrobiłabym jakąś czekoladę ciepłą czy coś i usiadła i porozmawiała bym z Nim ... może przy wspólnej zabawie, malowaniu ?
 
Do góry