reklama
toś wymyśliła no teraz chyba trzeba wyrzucić :-) wydaje mi się że jak oddasz to ona zobaczy że jednak nie do końca mówisz prawdę.Że się tak wtrącę
U mnie od 4 dni za drzwiami stoi reklamówka książeczek których Hania nie chciała posprzatać..i co mam teraz zrobić jak powiedziałam ze wyrzuciłam? Przecież jak przyniosę spowrotem to bez sensu kara
Ja też kiedyś tak iśce powiedziałam, że jak nie posprząta czegoś tam to pójdzie to do kosza i wielką gule miałam w gardle bo bałam się że nie posprząta, ale na szczęście schowała to
ale wydaje mi się że chyba to nie jest też dobra metoda wychowawcza, choć się nie znam.. ale chyba w ten sposob się troszke straszy dzieci ale jak pisałam, ja się nie znam tak dobrze ;-)
Mama Stacha
&Franka&Janka
Nessi, rozmowy moje czy M mają ten sam rezultat. Też nie trafiają do niego. Ze zwróceniem uwagi był incydent po urodzeniu Franka jak nam zmyślał, że nie chce chodzić do przedszkola bo go tam nikt nie lubi i nie bawią się z nim. Po rozmowie z panią okazało się, że jest najbardziej lubianym dzieckiem i dzieci wręcz rzucają się na niego gdy wchodzi do klasy, dodała też, że po urodzeniu brata bały się pogorszenia zachowania a jest znacznie lepiej. Więc wykluczyłam osobę Franka. Nasze błędy to brak wspólnego zdania i konsekwencji, ale wydaje mi się, że oprócz tego jeszcze muszę wprowadzić jakieś 'sztuczki'. Jak mam mówić by go "zmusić" do czegoś, np. szybsze ubieranie się rano?
No właśnie Mika. Ja wiem, że trzeba dotrzymywać słowa gdy się coś dziecku powie, ale mój M w niedzielę powiedział, że jak S nie siądzie teraz z nami do obiadu to już do końca dnia nic nie dostanie :-/ Rzekł, głupota, ale dotrzymać trzeba, on się chciał złamać i mu dać kolację, ale ja się sprzeciwiłam. Dobrze zrobiłam? Lepiej dotrzymać słowa czy pogłodzić dziecko?
No właśnie Mika. Ja wiem, że trzeba dotrzymywać słowa gdy się coś dziecku powie, ale mój M w niedzielę powiedział, że jak S nie siądzie teraz z nami do obiadu to już do końca dnia nic nie dostanie :-/ Rzekł, głupota, ale dotrzymać trzeba, on się chciał złamać i mu dać kolację, ale ja się sprzeciwiłam. Dobrze zrobiłam? Lepiej dotrzymać słowa czy pogłodzić dziecko?
Ostatnia edycja:
NeSSi
Moderatorka
- Dołączył(a)
- 14 Maj 2009
- Postów
- 21 293
Że się tak wtrącę
U mnie od 4 dni za drzwiami stoi reklamówka książeczek których Hania nie chciała posprzatać..i co mam teraz zrobić jak powiedziałam ze wyrzuciłam? Przecież jak przyniosę spowrotem to bez sensu kara
Aguś ... Hania jest jeszcze mała i ''ładu i składu'' nie da się jej łatwo zaszczepić zwłaszcza po każdej zabawie
Myślę, że sukcesem będzie rutyna ... sprzątanie przed jakimiś czynnościami. 3 latki w przedszkolu też po sobie nie posprzątają ... wezmą 10 zabawek a odłożą tylko jedną na miejsce ... to nie są ''braki w wychowaniu'' tylko różnice w myśleniu
Rodzic myśli: ''ale bałagan, jak to wygląda taki pierdzielnik, jak w slalomie na podłodze''
Dziecko myśli: ''po co sprzątać ? na półkach i tak się nie bawię , i tak zaraz znowu będę wszystko ściągać'' - to tłumaczenie po dorosłemu bo u dziecka w wolnym tłumaczeniu oznacza to mniej więcej ''NIE'' lub olewka
Dzień dla dziecka na zabawę jest za krótki a tu jeszcze takie horrory go czekają w postaci sprzątania Dla dziecka to ''syzyfowa praca'' bez celu i końca .. no i bez sensu zupełnego.
Ja na Twoim miejscu postarałabym się wprowadzić Hani rutynę ... sprzątamy po śniadaniu, przed bajkami, itd. Potem będzie lżej nauczyć Hanię sprzątać po każdej zabawie. No i przy obowiązkach musi być motywacja ... dziecko nie zrobi nic ot tak sobie ... chyba, że ulubiony bohater (TV, książka) będzie akurat dawał przykład sprzątania. Motywacja ale nie przekupywanie ...
Co do książeczek to myślę iż możesz troszku skłamać ... np. że elfy Świętego Mikołaja przyniosły te książeczki .... i że Mikołaj był bardzo smutny, że Hania nie chciała ich posprzątać i teraz nie wie czy zasłużyła na prezent . Lub coś w ten deseń ...
Mam dużo w głowie ale pisanie dzisiaj mi nie idzie - wybaczcie ... kolejna noc bez snu
Ostatnia edycja:
aga6671
Mama Hani i Tomka
- Dołączył(a)
- 29 Czerwiec 2009
- Postów
- 5 117
To widzę że chyba błąd robię bo sprzatamy raz dziennie...wieczorem Oczywiście ogólny porzadek jest..
a z tym wyrzuceniem..wtedy już straciłam cierpliwość..bo jak 3 raz usłyszałam na pytanie czy je posprzata "NIE" to nie wytrzymałam
no i problem jest bo jak ja z Hanią sprzatamy to Tomek krok w krok za nami i wszystko rozwala
a z tym wyrzuceniem..wtedy już straciłam cierpliwość..bo jak 3 raz usłyszałam na pytanie czy je posprzata "NIE" to nie wytrzymałam
no i problem jest bo jak ja z Hanią sprzatamy to Tomek krok w krok za nami i wszystko rozwala
fikusek1988
Mama Alanka:)
- Dołączył(a)
- 4 Czerwiec 2010
- Postów
- 9 117
dziewczyny syrop nifuroksazyd jaka ma waznosc po otwarciu?
na ulotce powinno pisaćdziewczyny syrop nifuroksazyd jaka ma waznosc po otwarciu?
mamo stacha no ja mam takie zdanie że jeśli się coś dziecku obieca to trzeba tego dotrzymać bo jak nie to dziecko widzi że rodzic kłamie i też zaczyna kłamać i jednocześnie też nie słucha rodziców, bo nie wie czy na serio sobie brać jego "groźby'
reklama
fikusek1988
Mama Alanka:)
- Dołączył(a)
- 4 Czerwiec 2010
- Postów
- 9 117
ulotki nie mam ale nie przypominam sobie by cos pisalo. Tylko gdzies na jakiesc stronie wyczytalam ze 10 dni:/ i teraz nie wiem:/ a Alan znowu biegunke chyba ma:/
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 122 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 275 tys
B
Podziel się: