fikusek gratki dla Alanka i jego 4tego zębolaska.
Mojej dzisiaj wyszedł 5ty :-)
Zgodzę się co do tego,że to zależy od dziecka jak przyjmie rodzeństwo.
Mojej siostry córka (chociaż wiem,że to trochę inna sytuacja,ale mimo wszystko) bardzo cieszyła się na początku,że będzie miała siostrzyczkę(moją Kinię).
bo podobnie jak lanjaa też nie ma się za bardzo z kim bawic.
Na początku była radosc,mówiła do brzuszka ,że kocha ją bardzo,że jak się urodzi to będą się razem bawic...a teraz jak ją widzi to ucieka.
Widzę,że jest strasznie zazdrosna i chociaż wiem,że to dziecko to czasami jak coś palnie to mnie załamuje.
Ostatnio mówi do mnie "ciociu wyrzuc Kingę przez okno",pytam czemu "a bo wtedy będziesz mnie tylko przytulac".
Zazdrosna,że szok...a ma już 4 lata i bardzo dużo rzeczy rozumie.
Powiem wam szczerze,że ja bardzo bym chciała miec dwójkę dzieci.
Od zawsze chciałam miec dwójkę...ale teraz nie wiem czy bym się zdecydowała.
Na początku było mi strasznie ciężko,bo mąż ciągle pracował i byłam sama.
Teraz już jest lżej ale to tylko dzięki mojej mamie i przede wszystkim dlatego,że mała już coraz większa.
Jak sobie przypomnę ,ze miałabym przechodzic przez to wszystko jeszcze raz to niestety jestem na "nie".
Chociaż słuszne mi się wydaje stwierdzenie,ze lepiej jest nie wychodzic z pieluch,jak chce sie miec dwójkę.
a powiedzcie mi moje drogie co ile kąpiecie swoje dzieci??
ja kąpię codziennie.czasem co drugi dzien,jak jest chłodniej.
nalewam troszkę wody i sobie grzecznie siedzie w wanience i się pluska.
ostatnio moja siostra mówiła mi,że to za często,bo przecież dziecko nie poci się tak jak my.
ale moja np jak wstaje z dziennych drzemek to poszwę z puduszki ma normalnie mokruteńką.
poza tym jak widzę fałdkę na szyjce pełną paproszków to jak mam jej nie wykąpac.