reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudzień 2009

W sumie w 2012 to będzie rocznikowo 3 lata (jesli dziecię z grudnia):-D ale się zgodzę, że u kazdego sprawa jest indywidulna, tylko skąd to wiedzieć wcześniej czy dziecko dobrzez zmiesie zmiany:confused:Moja kuzynka ma 3 dzieci w odstepach co 4 lata i pierwsza córka dobrzez zniosła pojawienie się braciszka, nie była zazdrosna tylko przez pierwsze noce posikiwała w łóżko ale to pewnie był objaw stresu, nowej sytuacji, a jak pojawił się 3 dzidzuś to synek był tak zazdrosny że szok, mówił na małego TO Dziecko, czemu mamo zajmujesz się TYM dzieckiem itp ale teraz najmłodszy ma prawie 2 lata i już wszyscy są zgranym rodzeństwem:-D
A u mnie w domu ciagle powtarzają że Julce przyda się rodzeństwo bo mieszkamy troche na uboczu i nie mamy sąsiadów bezpośrednio więc Julka nie będzie miała się z kim bawić:sorry2:Ale przyjdzie czas będzie rada jak mawia moja babcia:-D

Wiesz mojej kuzynki synek strasznie lubil inne mniejsze dzieci.. cieszyl sie itp... jak julka byla malutka a kuzynka byla wtedy w 8 tyg ciazy to jzu wiedial ze w brzuszku rosnie mamie druga dzidzia i na przykladzie julki pokazywala ze taka malutka jak ta... i czy chce taka dzidzie.. wiadomo 3 latki mowia duzo mysla inaczej i w gole...ale ten maly mial w sobie duzo milosci do dziecka.. caly czas julke glaskal po glowce po raczkach podchodzil calowal przytulal nie chcial od niej odejsc.. i faktycznie urodzil sie hubert i Mateusz nadalnie jest zadzrosny.. fakt faktem odreagowal to tak ze przestal sikac na nocnik... ale wrocil do siebie no i jak widzial ze Hubercik pije mleko z piersi to mateusz tez chcial i kiuzynka musiala kupowac mleko modyfikowane ktorego podobno nigdy nie chcial pic i razem z hubertem pil... na szczescie byl to okres przejsciowy ok 2 tyg teraz jest kochanym braciszkiem pilnuje wozka wozi malego pod opieka starszych no doslownie nie chce go odstapic... i tak slodko na niego patrzy i wszytskim tlumaczy co hubercik robi:)
 
reklama
witam sie w niedzielny wieczorek:)
my dzisiaj z rana mielismy wypad rodzinny nad zalew:) bylo super,rodzinka przyjechala:)
Alan ma juz 4 zabka:)
ogolnie jestem wykonczona,maly dopiero zasna bo popoludniowa drzemnke mial 3 godzinna az do 17:)
 
ale macie tu fajny temat ;-)

A mi się wydaje że wszystko zalezy po prostu od dziecka! Jeden 2latek super przyjmie rodzeństwo a drugi sprawi dużo kłopotów!
Najważniejsze jest kiedy wy będziecie gotowe na podwójną opiekę:)
też tak myśle :-) a chodzi pewnie głównie o bunt dwulatka... ale jak wiadomo, nie każde dziecko go musi przechodzić dość dobitnie ;-) więc dlatego jak przyjmie rodzeństwo, zależy od dziecka :tak:

W sumie w 2012 to będzie rocznikowo 3 lata (jesli dziecię z grudnia):-D ale się zgodzę, że u kazdego sprawa jest indywidulna, tylko skąd to wiedzieć wcześniej czy dziecko dobrzez zmiesie zmiany:confused:=
tego się chyba nie da wcześniej dowiedzieć :-) co najwyżej można dziecko jak najlepiej przygotować do pojawienia się drugiego dziecka :tak:
my np. kupiliśmy książke dzięki której cora dowiedziała sie w jaki sposób pojawił się dzidziuś w brzuchu, jak wygląda ciąża, że potem mama idzie do szpitala i że tego uniknąć się nie da ;-) tlumaczylam jej, że jak mama pójdzie do szpitala, to żeby nie martwila sie, bo ja musze tam zostać żeby pilnować jej malutkiego braciszka, żeby mu nie było smutno że mamusia go zostawila, ale że potem razem wrócimy do domu ;-) a no i absolutnie nie mowilam jej że będzie sie bawić z nim, że będzie wesoło i kolorowo, tylko mowiłam że dzidziuś na początku cały czas śpi, placze jak coś chce, budzi się w nocy i że trzeba o niego dbać, glaskać go,nosić na rączkach itp., żeby ona nie myślala że przyniose jej kompana do zabawy :-D
Dominika od pierwszych dni jak tylko się urodził była nim zachwycona i chciala go właśnie nosić, głaskać itd itd ;-) i wszystkim mówiła że Wojtus jest jeszcze za mały żeby się z nim bawić, ale jak podrośnie to będą się bawić :tak:
dzisiaj, gdy Wojtek już raczkuje, dzieciaki super się bawią, szaleją razem, ale również są nerwy między nimi ;-) ale tego między rodzeństwem się chyba nigdy nie uniknie ;-)
 
aha.. córa chodzila ze mną na usg oglądać dzidziusia i potem wszystkim pokazywała zdjęcia i mowiła że to jej braciszek :-D
no i pozwoliliśmy jej wybrać imie dla małego ;-)
 
Wybaczcie, że się wtrącę, ale dzięki Waszym dyskusjom zamiast 5 lat różnicy między dziećmi chcemy 2:p Ew. 3. Ciekawe jak to będzie:D
 
Synek kuzyna odkąd mamusi zaczął rosnąć brzuszek, mówił do innych dzieci, ze niedługo nie będzie się znimi bawił, bo będzie miał braciszka. A potem afera na 100 fajerek - "Tata, zostaw go wreszcie, pobaw się ze mną" . Różnica 3 lata niemal dokładnie.
Reakcja więc chyba nie do przewidzenia. Niby przygotowywany, niby sie cieszył, a jednak poczuł się zazdrosny (odrzucony?) Teraz już oczywiście wszystko OK - szaleją razem :tak:

A wogóle witam się poweekendowo. Pojechaliśmy po królika, pogoda dopisała, Zosia sie wyszalała na trawce, poznała na żywo hauhau, miałmiał, muuuu, chrumchrum i kukuryku :-)
Ze względu na ryzyko alergii trzymaliśmy ja raczej z dala od kotków, ale obserwowała bardzo pilnie :tak: W nocy z soboty na niedzielę powitaliśmy zębala nr 3 - nawet bezboleśnie - była tak zmęczona dniem pełnym wrażeń, że spokojnie przespała noc a rano ząbek swieci z dziąsełka.
I cmoka. Dwa tygodnie temu ciocia ją nauczyła. Teraz już można prowadzić dialog na cmokanie :-) Oprócz tego cmoka jak jej smakuje.
Teraz próbujemy dołożyć do cmoka rączkę i będzie puszczać buziaczki (za jakis czas). Jak na razie "przybija piątkę", a np. nie robi "pa-pa"
 
Ostatnia edycja:
Może problem w tym, że myślał, że będzie się z nim bawił a potem się okazało inaczej:sorry:. Moim zdaniem każde dziecko trochę przeżywa pojawienie się rodzeństwa ale kazde się przyzwyczai wiec to nie powinien być powód żeby dziecko odkładać:tak:
 
Toteż kuzyn nie odkładał, tylko tłumaczył, że teraz braciszka brzuszek boli i musi go trzymać na rękach itp.

Daffodill, mam pytanko. Zosi wyszły w moczu "bakterie nieliczne w polu widzenia". Jak było u Julci? Wiem, ze bakterii nie powinno być wcale, więc wybieram sie do lekarza, ale zastanawiam się czy robić mocz ogólny czy na posiew. Jakie robiłaś? Jeśli na posiew - jak długo sie czeka na wyniki?
 
Ostatnia edycja:
reklama
fikusek gratki dla Alanka i jego 4tego zębolaska.
Mojej dzisiaj wyszedł 5ty :-)

Zgodzę się co do tego,że to zależy od dziecka jak przyjmie rodzeństwo.
Mojej siostry córka (chociaż wiem,że to trochę inna sytuacja,ale mimo wszystko) bardzo cieszyła się na początku,że będzie miała siostrzyczkę(moją Kinię).
bo podobnie jak lanjaa też nie ma się za bardzo z kim bawic.
Na początku była radosc,mówiła do brzuszka ,że kocha ją bardzo,że jak się urodzi to będą się razem bawic...a teraz jak ją widzi to ucieka.
Widzę,że jest strasznie zazdrosna i chociaż wiem,że to dziecko to czasami jak coś palnie to mnie załamuje.
Ostatnio mówi do mnie "ciociu wyrzuc Kingę przez okno",pytam czemu "a bo wtedy będziesz mnie tylko przytulac".
Zazdrosna,że szok...a ma już 4 lata i bardzo dużo rzeczy rozumie.
Powiem wam szczerze,że ja bardzo bym chciała miec dwójkę dzieci.
Od zawsze chciałam miec dwójkę...ale teraz nie wiem czy bym się zdecydowała.
Na początku było mi strasznie ciężko,bo mąż ciągle pracował i byłam sama.
Teraz już jest lżej ale to tylko dzięki mojej mamie i przede wszystkim dlatego,że mała już coraz większa.
Jak sobie przypomnę ,ze miałabym przechodzic przez to wszystko jeszcze raz to niestety jestem na "nie".
Chociaż słuszne mi się wydaje stwierdzenie,ze lepiej jest nie wychodzic z pieluch,jak chce sie miec dwójkę.

a powiedzcie mi moje drogie co ile kąpiecie swoje dzieci??
ja kąpię codziennie.czasem co drugi dzien,jak jest chłodniej.
nalewam troszkę wody i sobie grzecznie siedzie w wanience i się pluska.
ostatnio moja siostra mówiła mi,że to za często,bo przecież dziecko nie poci się tak jak my.
ale moja np jak wstaje z dziennych drzemek to poszwę z puduszki ma normalnie mokruteńką.
poza tym jak widzę fałdkę na szyjce pełną paproszków to jak mam jej nie wykąpac.
 
Ostatnia edycja:
Do góry