reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudzień 2009

Za to julka jak ma nerwa to lepiej nie podskakiwac!
ostatnio byla zla marek dal jej smoczka a ona wziela z nerwem wyciagnela go i wyrzucila na drugi koniec pokoju.... jak sie wscieka i jest blisko stolu a sa na niej rozne rzeczy to wezmie i reka tak posunie ze wszytsko zrzuci! moj telefon jest biedny i pilot tez! nie wspominajac o cukierniczce z cukrem!

dzis przetrzymalam ja i spala tylko od 12-14 i do wieczora juz nic.. po kapieli padla od razu i spi jak smok... ciekawe ile pobudek dzis bedzie......
moze jak zmeczona to podudek nie bedzie:) jak to wina zabka to mozna dac syropek przeciwbolowy na noc,albo jakas mascia dziaselka posmarowac :)
mam nadziej ze dzis bedziesz mila spkojniejsza nocke:)


Ula to juz ktore pijesz?:)
 
reklama
A
chyba źle się wyraziłam...zabaweczkę w łapce ładnie trzyma tylko chodzi mi np jak postawię coś na stole to nie zawsze jej wychodzi ładne złapanie tego.lewą reka daje radę,ale z prawą już jest gorzej.
smoczek też już wyciaga i wklada do buźki ...czasem to nie wiem co ona wyczynia z tym smokiem.
ahaa:) No Martynka ładnie chwyta, ze stołu to idealnie, dziś mi mięsko z talerza do łapki chwyciła:p Nie żartuję:) Mąż miał naprzeciwko mnie Małą na kolanach to obserwowała jak ja jem obiad a potem zaczęła trzaskać łapkami w ladę a potem łap za mięsko;D Ubaw po pachy:) Wyciąganie smoczka przeidealnie jej wychodzi co mnie czasem denerwuje bo najczęściej go wyciąga jak zasypia i zaraz się orientuje, że smoka w buzi nie ma i już jęczy:p Gazety ze stołu, kubki, spokojnie ściąga. Trzeba uważać, zwłaszcza jak kawka jest na stole a my lubimy Martynkę na kolanach przy stole mieć.
 
a moj ostatnio chwycil kom dziadka i tak swignal na podloge ze ta w kawalkach!!!:szok:
Martynka ma strasznego świrka na pkt mojej komórki. Aby ją zdobyć potrafi się tak pownerwiać, że uszy pękają i człowiek nie wie jak się nazywa. W ogóle Martynka to taka niecierpliwa i taki mały nerwusek - po mamusi niestety:p A jak już dorwie komórkę to pierwsze co to do buzi:p Muszę uważać bo albo mi ją kiedyś potrzaska, albo zaleje śliną aparat, albo zadzwoni gdzieś /na szczęście ostatnio kasy brak na kom:p/
 
wiecie co dzis mnie od rana samiutkiego spotkalo! masakra! maly lezal z tata na tapczanie a ja mialam mu posmarowac nozki (bo takie krosteczki powychodzily brzydkie) i Łukasz mi go podal od str zew...maly lezal grzecznie a ja siegnelam po kremik i w tej sekundzie maly zrobil obrot i glowka w dol! w ostatniej chwili maz go zlapal a ja nawet sie nie zorientowalam co sie dzieje! nawet nie chce myslec co mogl sobie zrobic:( maly sie wystraszyl a ja jeszcze bardziej,normalnie poplakalam sie i przytulalam malego mocno do siebie.
o ja.współczuje,ale dobrze,że nic się nie stało.

co do nerwów to mam podobnie.
trzęsie się cała jak czegoś chce a nie chcemy jej dac,a buźka aż się czerwona robi.
za to jak jej to dam to radocha nie z tej ziemi.
uwielbiam jej ten śmiech.
a wasze brzdące też krzyczą,piszczą i drą się w niebogłosy??
moja ostatnimi czasy gada,krzyczy,piszczy...mam z niej i z nią taki ubaw.
a jak się rozedrze to aż ją na parterze słychac :-):-)

Za to julka jak ma nerwa to lepiej nie podskakiwac!
ostatnio byla zla marek dal jej smoczka a ona wziela z nerwem wyciagnela go i wyrzucila na drugi koniec pokoju.... jak sie wscieka i jest blisko stolu a sa na niej rozne rzeczy to wezmie i reka tak posunie ze wszytsko zrzuci! moj telefon jest biedny i pilot tez! nie wspominajac o cukierniczce z cukrem!

dzis przetrzymalam ja i spala tylko od 12-14 i do wieczora juz nic.. po kapieli padla od razu i spi jak smok... ciekawe ile pobudek dzis bedzie......
ja raz tak zrobiłam to mnie moje dziecko zrobiło w balona i się obudziło po 2 godzinach od zaśniecia.
już więcej tak nie robię,hehe.
obyś Ty dłużej sobie pospała ;-)

Vegas witaj ;-) nie miałam jeszcze przyjemności się przywitac :-D
 
Ostatnia edycja:
o ja.współczuje,ale dobrze,że nic się nie stało.

co do nerwów to mam podobnie.
trzęsie się cała jak czegoś chce a nie chcemy jej dac,a buźka aż się czerwona robi.
za to jak jej to dam to radocha nie z tej ziemi.
uwielbiam jej ten śmiech.
a wasze brzdące też krzyczą,piszczą i drą się w niebogłosy??
moja ostatnimi czasy gada,krzyczy,piszczy...mam z niej i z nią taki ubaw.
a jak się rozedrze to aż ją na parterze słychac :-):-)


ja raz tak zrobiłam to mnie moje dziecko zrobiło w balona i się obudziło po 2 godzinach od zaśniecia.
już więcej tak nie robię,hehe.
obyś Ty dłużej sobie pospała ;)

oj moj glosno krzyczy:D potrafi tak opitolic czlowieka jak mu podpadnie ze szok:szok:
dzis caly dzien mowil "mama" no ale pewnie jeszcze nie swiadomie:-D
 
reklama
Do góry