reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2009

(Jeszcze 20 stron i mogę iść spać! :-))

Akożka co do twojego posta....Tomek został na lodzie i szuka dziewczyny:zawstydzona/y::-D
Miło nam bedzie jak Misiunia przyjmie oświadczyny:-D:-D:-D
Hej hej mój Piotrus też nie ma kandydatki;-)
Antka wyswatałam a Piotra jeszcze nie;-)

O, no proszę :-) I poruszyłam lawinę ;-) Teraz to już nie wiem... Tomek, jakby nie patrzeć, był pierwszy... No i podobno lepiej jak facet jest nieco starszy ;-) (choć akurat mój i teściowej przykład mówi odwrotnie ;-) ale moja mama i bratowa świadczą za "normą").
Na pewno Piotruś też wyrwie jakąś fajną laskę :-) Pewnie jeszcze któraś płacze w kącie samotnie, jak Misiunia do dzisiaj :-)

PS. Mam nadzieję, że narzeczony ma świadomość konieczności przyniesienia flaszki dla Teścia i kwiatów dla Teściowej? ;-) Flaszka może być z sokiem, a kwiaty możemy zamienić na promienny uśmiech ;-)
 
reklama
i jeszcze 10 stron :-) Chyba całą stronę sama zapełnię, bo wszystkie już śpicie... Też powinnam, bo jutro znowu będę nieprzytomna! Kiedyś to bycie sową mnie zgubi ;-)

Dziewczyny jaką fryzurę można dobrać do szczupłej pociągłej twarzy żeby jej dodać nieco krągłości?

Coś do ucha albo trochę za i w taką bombkę może? Kumpela takie nosi i nieźle wygląda.

Witam:) Dziewczyny mam pytanie, prośbę... chciałabym do was dołączyć w końcu, mogę?

To może kilka słów o nas... Mam ślicznego synka Szymusia, który urodził się 22 grudnia. Zaskoczę Was, bo ważył 5500 i mierzył 67cm:) Sama nie wiem, jak to mozliwe;) Jestem teraz sama, bo mój partner jest marynarzem, a że początkującym na danym stanowisku, to ma długie rejsy. Wypłynął 20 lutego i wraca pod koniec czerwca. Taki zbieg okoliczności, bo zauważyłam, że Karnitynka też ma marynarza i synka Szymusia. Mamy jeszcze pieska. Jestem nauczycielką z zawodu. Mój synek jest duży, zdrowy i bywa bardzo marudny:) Jeśli macie jakieś pytania chętnie odpowiem.

Witaj Nowa Kobieto! Mam nadzieję, że skoro jesteś z Gdańska to nikt Ci nie powie, że się podszywasz pod Marzenę ;-)
(No kurcze, Miś-Ptyś się budzi... to szybko dalej).
Jak dajesz radę wytrzymać tyle bez chłopa?! I jakim cudem udało Ci się nosić w brzuchu takiego wielkoluda!? Jaki piesek? Nauczycielka czego? To tyle z pytań na bierząco. Myślałam, że Mimi była wielka (w sensie ciężka) przy porodzie, ale... WOW!

Teraz mieszkam w Tczewie, to blisko Gdańska. Ostatnio był ważony 31 marca - 8300:) 12 maja idziemy na szczepienie, więc się okaże, sama jestem ciekawa. Jak się urodził, wydawał mi się normalnym noworodkiem, dopiero jak leżał obok takiej kruszynki 2900 to stwierdziłam, że jest wielki!

Ostatnio na "grupowych spotkaniach rodziców" obowiązkowych u nas patrzyłam na dzieciaki i porównywałam... echhh... do naszej kluski nikt nie dorasta... A jak spojrzałam na miesięcznego chłopaka urodzonego w 38 tyg. to aż mi się zimno zrobiło - jak tu dotknąć taką kruszynkę?! Przecież on wyglądał na połowę mniejszego niż Misia przy urodzeniu!
Daj znać jak duży jest teraz. Osobiście mam nadzieję (wcale nie złośliwie, a... hmmm... z takim oczekiwaniem...) że ma koło 10 kg :-) Pocieszyłoby mnie to bardzo :-)
Co do szczepienia to mieliśmy iść w poniedziałek, ale zapomnieliśmy :zawstydzona/y:. Dzwoniliśmy do przychodni, umówiliśmy się na dzisiaj i co? I nasza pielęgniarka się pochorowała. WIęc teraz czekamy na list z przychodni z datą następną. To dopiero nasza druga dawka i nie wiem jak długo można przeciągnąć między szczepieniami...

Dziś siedzę z mężem przy stole, a obok za kanapą, na macie bawi się mała... Po chwili zrobiło sie jakoś cicho, nic nie szeleści ani nie ma odgłosów wiec zaglądamy, a nasze dziecko lezy pod stolikiem kawowym i idzie do tyłu :baffled:, a ze nie mamy dywanu to szło jej to ekspresowo. Stolik mamy taki kwadratowy, niziutki wiec ja trzymałam głowke, a mąz wyciągnął ja bokiem :-)

I chyba mamy ząbka, nie jestem w stanie go zobaczyć, bo tak jak już wspomniałam ciężko mi zajrzeć w paszcze mojego małego lwa, ale jak mnie gryzie to mnie coś tam kłuje wiec to chyba to? :baffled:

O! Do tyłu! Misia w zeszłym tygodniu nam zeszła z maty, też rakiem, ale potraktowałam to jako przypadek. Nie powtórzyła jeszcze swego wyczynu i mam nadzieję, że jeszcze z tym poczeka, bo nie mam jak poochraniać całego mieszkania przed takim tuptusiem! ;-)
Próbowałam za to zrobić zdjęcie jej ząbków, ale paskudka nie chce otworzyć paszczy jak mam aparat w ręku ;-) Nam chyba idą już górne jedynki...

Alek zjadł 3 ciasteczka z Hippa i chciał więcej :szok: zrobiłam mu papkę z mlekiem i dawałam na łyżeczce a jednego zamaczałam w mleku i sobie jadł sam :)
mleczko dopiero teraz pije...

Co to za ciasteczka? Jak wyglądają?

Witamy serdecznie:-D:-D:-D
A klocuś niezły..nie dziwię się że nie dałaś rady wycisnąć:-D:-D:-D
Akożka..kiedy dojdziesz do mojego posta:-(

Doszłam i odpisałam! Wiem, że mi to trochę zajmuje...

kochane, błagam o szybka odpowiedz1 mierzyłam filipkowi temperature alew pupce, bo inaczej sie nie dało, i wyszło ze ma37,8, czy cos od tej wartosci sie odejmuje? i czy mam mu cos dac na zbicie goraczki? jest koszmarnue marudny i ma wypieki, ksztusi sie jak go karmie.., niewiem co mam zrobic...

Wg tutejszych lekarzy temperatura u małych dzieci zaczyna się od 38, wcześniej jest norma.

I tak, jak pierwszy raz spojrzałam na matę i jej nie zobaczyłam to zdębiałam. Z dziećmi to niekiedy jak z chomikami, nigdy nie wiadomo w jaką dziurę wejdzie :tak:

Hahaha! Dobre :-)

Nie wiem co to za glupi nawyk ale ja zawsze nadrabiam od konca zeby wiedziec co sie dzieje w danym momencie a pozniej do tylu jade no ale gazety tez od konca ogladam moze cos w tym jest:))))))

O to ja też! Wszystkie gazety od tyłu! I niektóre książki też, zwłaszcza albumy i te ze zdjęciami. Jakoś tak wygodniej mi się trzyma. Już się ze mnie śmieją, że powinnam się przestawić na arabski, bo by mi pasował kierunek czytania ;-)

I lecimy do dziecka a potem ostatnich kilka stron :-D
 
YES!!! Dotarłam do końca!!!
Teraz mnie zabijecie za całą stronę mojego spamu, ale trudno! Pewnie znowu przez parę dni nie będę miała czasu zajrzeć w ogóle albo tylko rzucę okiem...

ją chyba właśnie boli bo cala sie pręży napina brzuch nogi do góry i strzela smierdzielami ..
i najgorsze ze placze przy tym..:(

Ja bym spróbowała z herbatką rumiankową, koperkową, trawienną czy czymś takim. Do tego Espumisan dobrze odgazowuje Misiulkę, jak ma problemy. No i masaż brzuszka i machanie nogami. Ostatnie problemy rozwiązaliśmy śliwką z rumiankiem, ale chyba to nie wchodzi jeszcze w grę u Ciebie?

Ja tez nie:no:mialam kiedys chlopaka z niemiec,on tam,ja tu i jakos nie przetrwalo:no:widzielismy sie co 2-3 miesiace ale to bylo bez sensu.

Miałam kiedyś chopa ze ślunska, ale po 5-ciu latach widywania się raz na miesiąc miałam dosyć.

ja nadal mam schizę typu "czy na pewno oddycha". podchodzę, sprawdzam, nasłu****ę, do tego stopnia, że jak coś mi się nie podoba, to go lekko przebudzam.

Ja słucham czy oddycha, jeśli nie słyszę to przykładam rękę do klatki i wyczuwam. A jak nie wyczuwam to panikuję ;-)

Dziewczyny czy to coś da , że podam małemu HA ? Czy ono i tak w razie co uczuli ?

Nie powinno uczulić. W końcu to jest HypoAlergiczne, więc dla alergików.

I idę spać! Dobranoc dziewuszki! I nie piszcie tak dużo, bo mnie chłop wymelduje za zimne łóżko ;-)
 
wiecie co dziewczyny, jednak nie moge zostac obojetna w sprawie ostatnich zajsc forumowych, przemyslalam sobie, przespalam sie z tym i sie podziele bo forum to po czesci tez moje miejsce chociaz nie bywam tu tak czesto

mi bedzie brakowalo Georginy i Daffi i fajnie by bylo jakby dziewczyny wrocily,
przeciez kto nie chce nie musi gadac z Georgina po prostu

ja nie wiem o co chodzilo z Georgina, dlaczego sie tak zachowala, tak jak nie wiem jak sie zachowywaly pozostale forumowiczki przed 'grudnioweczkami' itd, nie mam potrzeby czytac posty Ktosiowej, nie wiem, moze byla w stresie, moze cos odreagowywala, nie mnie osadzac czlowieka
wiem jedno - jest bardzo taktowna osoba na naszym forum, pogodna i zyczliwa, i ja i kilka innych dziewczyn dostaly od niej slowne babskie wsparcie chociazby w kiepskich dniach ciazy i za to jestem wdzieczna,
nie potrzebuje zeby mi cokolwiek tlumaczyla, przepraszala, nie potrzebuje sledzic jej ruchow, tak jak nie potrzebuje tego od zadnej dziewczyny na tym forum

co do Daffi, to bardzo wrazliwa dziewczyna, bardzo wrosla w to forum i duzo mu daje, wielka strata jakby nie chciala sie juz logowac, mam nadzieje, ze wroci

i temat scalajacy obie panie, pamietam jak wszystkie bylysmy w ciazy i kilka osob, wlasciwie dwie dziewczyny (oczywiscie to nir Daffi i Geor) bardzo krytykowaly inne, ktore nie mogly doczekac rozwiazania, teraz na chlodno, juz bez hormonow dalej wydaje mi sie, ze nie mialy prawa tego robic, i co? czy wykluczalam je jakos? czy ktokolwiek to robil? ani mi w glowie bylo je ograniczac bo forum jest dla wszystkich
co ciekawe teraz to te osoby sa znow bardzo krytyczne pierwsze do akcji typu banowanie ludzie, a ja mowie 'kto pierwszy rzuci kamien'

teraz jedna z nich calkowicie zmienila styl wypowiedzi i swoj wizerunek, czesc ludzi to kupila ja nie, czy potrzebuje to oceniac - nie, czy chce rozmawiac z ta osoba - nie, nie mam takiej potrzeby, ale jestem daleka od czepiania sie jej bo forum jest dla kazdej z nas, druga ma bardzo ostry, powiedzialabym meski styl pisania i co, tez jak dla mnie ok, nie musimy sie wszystkie lubiec

tyle,
Georgina, Daffi,
czuje, ze to czytacie, ja bym pewnie czytala na Waszym miejscu,
jak dla mnie to grudniowki to nie to samo bez Was, wobec mnie zawsze bylyscie w porzadku i ja chce z Wami dalej pisac, wracajcie

pozdrawiam Wszystkie Grudnioweczki, bardzo milo mi bylo z Wami czekac na dzieciatko, milo mi sie teraz czyta i pisze i niech zadna nie odchodzi to kazda wlozyla w to forum troche siebie

no to milej reszty nocki:)
 
Emira i Robercik, pozdrowionka serdeczne ode mnie i Emi,
cos nie moge na Was natrafic ostatnio, ale mam nadzieje, ze wszystko u Was ok,
trzymajcie sie cieplo
 
Dobra już mi przeszło...

Tak więc:
Kopciuszku: Ja już w szpitalu nie umiałam karmić na leżąco pultka, nawet jak mi go w nocy przynosiła położna, to pomagała mi wstać i dopiero cyc. Na temat spania z dzieckiem, to też go resztkami sił odkładałam do łóżeczka, bo miałam jakieś fobie na temat przyduszenia dziecka - po prostu zasnąć z nim nie mogłam. Ja też nigdy nie spałam z rodzicami, ba nawet nie chciałam. Ale rozumię cycowe, bo wygodniej spać z malcem i mu cycka wyciągnąć na karmienie w nocy.

Akozka: Lasek :szok: ? Oby naszym dzieciom się to nie przytrafiło!
A co do cisteczek, to na opakowaniu jest napisane, że od 7 miesiąca, ale z tyłu opakowania przeczytać można, że po 5 miesiącu można podawac je, ale maczane w mleczku lub w soku. Sposób podawania jest inny. 7 miesięczne dziecko może je jeść jak normalne ciasteczka, czyli w rączkę wziąć i chrupać :) Dla 5 miesięczniaka za twarde są.

Ale miałam poranek;/ Nie wiem, co mi zaszkodziło, bo na noc nic nie jem. Już sobie wyobrażam te bidule z porannymi mdłościami, tylko że one miały tak codziennie!!
 
Nadrabiałam wczoraj, ale mi skasowało posta zatem lecę teraz :

no wiesz to z adowkatami dawajta to troszke tak wygladalo...

Ja często lubię żartować : ) - czasami nieświadomie mogę coś wypalić : )

Daniel od szczepienia ma katar, nie mogę mu go ściągnąć fridą do końca bo cały czas mu coś siedzi w środku.
parówki, majeranki, Sterimar nie pomagają :sad:

My idziemy w poniedziałek na szczepienie, ale Michał zachowuje się troszku dziwnie, mam nadzieję, że go nie przeziębiłam :( Co do kataru, to dla mnie najlepsza jest sól fizjologiczna ...


trzymaj się dziewczyno, będę trzymać za Ciebie kciuki :)
płukanie zatok brzmi przerażająco, ale jak chodziłam z hanią na badania słuchu to widziałam kilkuletnie dzieci jak szły na któryś z kolei zabieg i nie zauważyłam, żeby się bały

jeszcze chciałam dodać, że strasznie urokliwy jest Michałek, szczegolnie w tej niebieskiej ramce- próbowałam wstawić moją hankę do takiej różowej ramki i to nie było to;-)

Ja już miałam płukania : ) dziwne to uczucie, ale da się przeżyć - najgłupiej się wygląda jak się zwisa głową niżej i mówi w trakcie płukania Coca Cola :D co by móc oddychać i nie połykać płynu który uchodzi z zatok :)

I dziękuję w imieniu Miśka :*

Bioparox też kiedyż brałam gorzkie to jak piołun ma zastosowanie do inhalacji nosa i gardła, współczuję, zdrowiej szybko!

No do przyjemnych nie należy :baffled: ale to co zdrowe dobre nigdy nie jest ; )
Zwłaszcza leki : )

3 na raz :szok:.
matko boska, nie dość że osłabiona jesteś przez ciągłą dietę to jeszcze Ci pakują 3 antybiotyki :no:.
zdrowiej jak najszybciej!

Dziękuję :*

Jeszcze nigdy 3 jednocześnie nie brałam : )
No dwóch, bo zrezygnowałam z zastrzyków :)

lasunie a jak czyscicie uszka waszych pociech? bo ja jak na razie patyczkiem ale slyszalam ze dobrze jest sola fizjologiczna. tylko jak?

W środku nie czyszczę bo się boję i chyba nie wolno zbytnio zresztą tam grzebać ... miodzio wypada sam : ) a małżowinki myje normalnie wodą podczas kąpieli i wacikiem : )

nessi jezeli płukanie zatok, to jest to co myślę to nic strasznego:) miałam takie coś kilka razy i nie jest to bolesne;) w jedna dziurkę (od nosa:p) wkładaja ci taka rurke w druga strzykawą (bez igły) wkrapiaja chyba sól fizjilogiczna. ty odchylasz głowe do tyłu i mówisz ki ki ki:) u mnie tak to wyglada przynajmniej:)
Ja mówiłam Coca Cola i aż mi się jej chciało wypowiadając to enty raz :D
Po płukaniu poczułam się znacznie lepiej : ) ucisk z zatoki nosowej zmalał : ) I ja miałam płukane antybiotykiem : ) troszku piekło w środku :/


Nessi pisała coś wczoraj o logopedzie... my byliśmy wczoraj i Pani zbadała Maciejce jamę ustną i powiedziała, że wszystko jest prawidłowo rozwinięte i zbudowane :tak: W ramach rozrywki pokazała nam masażyk języka i policzków... ale mój mąż stwierdził, że jak nie ma potrzeby to nie będziemy dziecka męczyć :-D
Ja tak testowo zrobilam dzisiaj ten masaż i Maciek był tak zachwycony, że jednak raz dziennie będę go wykonywała :-D Hmmm... małż stwierdził, że nadgorliwość gorsza od faszyzmu ;-)

Takie ćwiczonka usprawniają i gimnastykują buzię : ) a jeśli się dziecku podoba to trzeba korzystać ,gdyż potem zaręczam nie będzie tego chętnie wykonywać - są bardzo wyczerpujące - więc lepiej zapobiegać niż otem leczyć : )

o matulu to niezle zes sie zaprawila!
jak z twoim jedzeniem.....? jesz juz normlanie? ty taka szczupla jestes.... pewnie twoja odpornosc spadla...
kurcze wspolczuje naprawde! oby szybko ci toprzeszlo!
Dziękuję :*

Co do diety to rozszerzam : ) biorę suplementy diety, wapno... waga w dół jak narazie nie leci zatem powoli , powoli do celu .... pocieszam się, że jeszcze 2,5 miesiąca i butla będzie :D


Dafii - wracaj : )

Dziewczyny jaką fryzurę można dobrać do szczupłej pociągłej twarzy żeby jej dodać nieco krągłości?

Może wystarczy pocieniować mocniej z tyłu i boki - wtedy włosy same będą szły do góry przez co da to efekt puszystości : ) ?

rude kreca facetów???

Rudzi ponoć również facetów kręcą ; )

Nessi ciągle chce ci coś napisać i wiecznie zapominam. Mam nadzieje że nie mylę osob- to twój syn ma nadal problemy z brzusziem? Moja Hania tez ciągle płakała bo ja brzuszek bolał, az teściowa namówiła mnie abym zaczeła podawać jej inne posiłki (mleko modyfikowane, jabłuszko), na początku byłam przeciwna bo przeciez mleko matki najlepsze... Jednak jak tylko zaczełam wprawdzac inne produkty to jakoś bóle brzuszka zniknęły, trochę to dziwne :| ale jednak poskutkowało.

Wytestuję bo chcę i tak dać mu już coś stałego, chociaż pediatra nie pozwala :/ Krzyczy tylko -> CYC! CYC! :/

Witam:) Dziewczyny mam pytanie, prośbę... chciałabym do was dołączyć w końcu, mogę? Wypowiedziałam się tylko wtedy, gdy pojawił się temat z zamykaniem wątku, bo "jestem" (czytam) tu od dawna. Mam świadomość, że to będzie trochę dziwnie, sztucznie, bo mnie nie znacie, ale mimo wszystko chciałabym. Od razu zaznaczę, że wiem o tych wszystkich aferach, ale nie będę się wypowiadać, bo nie powinnam się wtrącać. Chciałabym tylko zapewnić Was wszystkie, że jestem normalną mamą grudniową i nie mam złych zamiarów. Oczywiście wiem, że nie musicie mi wierzyć czy ufać.

Zapraszamy .....Witaj, Witaj : ) I piękna waga Twojego synka, oj masz co teraz dźwigać :) Czekamy na opis z porodu (CC) ! i zdjęcia : )- nie porodu - Szymcia :D

I dlatego jestem za tym by nie zamykać wątku głównego! : )

Dziewczyny a ja mam techniczne pytanie: Młody dostał wczoraj kaszki ryżowej z bananami na noc i rano walnął kupe w postaci czarnych kulek? Mam panikować?
Czarne kulki i nitki po bananie mogą być jak żołądek nie przetrawi wszystkiego , banany czarnieją nawet w jelitach : )

Mojemu na wzdęcia ( a tak to dla mnie wygląda) pomagała woda koperkowa.


Ta woda to cudo! :)U Nas też działa cuda.. :)

woda koperkowa ani erbatka nie pomagaja :)

no i teraz co jej mam podac lakcid baby czy bobotic? :-D
nie wiem juz.. zdurnialam..
obejrze dzisiejsza noc.. w koncu rano zrobila kupe..

Gdy dziecko ma zaparcia pomaga podawanie wody, ile wypił mleka tyle powinien wypić wody np. 180 ml mleka, to do 180 ml wody ......z kupką problemów wtedy nie będzie ..

ja nadal mam schizę typu "czy na pewno oddycha". podchodzę, sprawdzam, nasłu****ę, do tego stopnia, że jak coś mi się nie podoba, to go lekko przebudzam.

Ja mam tak odkąd mnie ze szpitalowa wypuścili! :szok: cały czas po kilkanaście razy chodzę i sprawdzam ..... trzeba pamiętać, że chłopcy oddychają przepną ; ) klatka piersiowa się wtedy energicznie nie podnosi, ale jak się kuknie na brzucho to widać :D


Mam nadzieję, że to płukanie zatok to nie punkcja. Jeśli tak, to bardzo Ci współczuję! Ja do dziś na dźwięk tego słowa mam odruch paniki. Gdy byłam mała to miałam zalecone punkcje zatok, koszmar! Dobrze, że raz mama nie mogła ze mną iść i poszedł tato - uratował mnie mówiąc, że jego córka nie będzie zmuszana do takich katuszy i tortur, że cała przychodnia słyszy a on widzi krew lejącą mi się z nosa (przepraszam, że tak obrazowo).
A tak swoją drogą to czy te antybiotyki nie niwelują się nawzajem? Bo wiem, że im więcej bierzesz tym słabiej działają i w końcu przestają zupełnie. Oby Ci pomagały

Nie to nie punkcja (nie doświadczyłam) ale słyszałam, że to gorsze zło niż wszystko co z zatokami związane razem :/ współczuję ...

Nie wiem co myśleć o tych antybiotykach ......dla mnie to również dziwne jest, ale w sumie ja naprawde nie najlepiej wyglądam i się czuję :/ do tego ataki kaszlu w nocy i nad ranem :/


Dobra nadrobiłam! zostały mi 2 posty do których muszę się ustosunkować ; )
 
a ja nie mam czasu nadrabiac..musze sie juz dzis wziac do roboty!!
bo nic nie robie i stekam ze mi nie idzie..;/
moje dziecko nie chce spca..
wczoraj spal od 12:30 do 16:00
a w nocy od 23 do 6 rano... w dodatku jadl dwa razy..;/
nie wiem co mu jest...ale nie da sie go uspic i koniec...
wczoraj godzine lezal w pokoju ze zgaszonym swiatlem i po godz dopiero zasnal...
gadal sam do siebie i bawil sie pielucha..

on mnie zameczy...:)

lece pisac poki wene mam:)
 
reklama
Do góry