reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2009

Kopciuszku -dziękujemy za życzonka :*
emwu76- dobrze,ze Maxowi nic sie nie stało...podobno dzieciaczki sa bardzo elastyczne....Julek też mi raz chulnął...z łóżka ,nisko było i tylko strachu sie najadł....ech coraz bardziej ruchliwe Te Nasze Skarby....;)
zabaweczki fajne ....ja myslałam o takim Jumperze,który sie do sufitu mocuje....na dłużej starczy i wyżej sie skacze;P... no ale zobaczymy:-)
 
reklama
ja mam właśnie takie same obawy....poza tym znajoma rehabilitantka powiedziałą nam,ze dziecko na tym etapie powinno być jak najwiecej w pozycji leżącej....fotelik samochodowy -jak najmniej, lezaczek -jak najbardziej rozlozony, noszenie na rekach w pozycji pionowej nie wskazane...chodzi o to aby jak najmniej obciazac kręgosłup...no ,lae jak jest w szystko w umiarze to chyba nic sie nie stanie...

Nozki ledwo dotykaja podlogi.
Fotelik , w ktorym sie siedzi jest pod same paszki a zaglowek siega za glowke z tylu. Poza tym siedzonko jest wylozone gabka chyab ,ze max jest opatulony caly i sie w nim nie giba :).
Na zabawce jest napisane ,zeby nie trzymac w tym dziecka dluzej niz 20 min.
Max nigdy nie mial problemu ani z nozkami ani z bioderkami. Jest dosc silny i sam sie pcha do pozycji pionowej. Mam nadzieje ,ze mu w niczym ta zabawka nie zaszkodzi. Ja raczej nie widze nic szkodliwego ale bede obserwowala :)

Wogóle od urodzenia ma duże dłonie i stópki(za tata)

No moj M ma stope 46 :) ale ja mam tylko 37 . Pewnie ja zanizylam Maxowi :)
 
moje dziecie ni chce jesc!!!!!!!!11zeby czy jak??az tak by ja meczylo??? o 16:30 zjadla jakies 70ml....wykapalam ja o 21... daje butle a ona...RYK I PLUCIE,,,, no i nie zjala,,, powiercila sie i zasnela.....sama juz nie wiem.... zaczyna mnie ten brak apetytu martwic...........
 
Kopciuszku -dziękujemy za życzonka :*
emwu76- dobrze,ze Maxowi nic sie nie stało...podobno dzieciaczki sa bardzo elastyczne....Julek też mi raz chulnął...z łóżka ,nisko było i tylko strachu sie najadł....ech coraz bardziej ruchliwe Te Nasze Skarby....;)
zabaweczki fajne ....ja myslałam o takim Jumperze,który sie do sufitu mocuje....na dłużej starczy i wyżej sie skacze;P... no ale zobaczymy:-)

Taki co sie na futryne zaczepia ja mam (dostalam uzywany) ale on jest od 18kg. i trzyma dziecko w pasie i kroku. Dzieciaczek musi juz byc bardzo sztywny i na 100% stabilnie siedziec.
 
No moj M ma stope 46 :) ale ja mam tylko 37 . Pewnie ja zanizylam Maxowi :)
Heh może i tak:) jak kobitka usłyszała w sklepie, że to buty na czteromiesięczniaka to w szoku była:) ale one są na styk! Nic za duże

hehe u nas to samo...i śmiac mi sie chciało jak na koniec rozmowy telefonicznej zawsze słyszałam od mojej Mamy albo qzynki...i ucałuj Juliuszka w te malutke stópki....;P:laugh2::laugh2::laugh2:
Hehe mi się też z tego śmiać chce. Dostał buciki od znajomych po ich synku rozmiar na 12-18 mies i co za małe!!!!
 
Nozki ledwo dotykaja podlogi.
Fotelik , w ktorym sie siedzi jest pod same paszki a zaglowek siega za glowke z tylu. Poza tym siedzonko jest wylozone gabka chyab ,ze max jest opatulony caly i sie w nim nie giba :).
Na zabawce jest napisane ,zeby nie trzymac w tym dziecka dluzej niz 20 min.
Max nigdy nie mial problemu ani z nozkami ani z bioderkami. Jest dosc silny i sam sie pcha do pozycji pionowej. Mam nadzieje ,ze mu w niczym ta zabawka nie zaszkodzi. Ja raczej nie widze nic szkodliwego ale bede obserwowala :)
w sumie to niebawem wszystkie nasze dzieciaczki będa już w pozycji pionowej...o poziomowaniu dziecka ta rehabiltantka mówiła nam 3 tygodnie temu, więc powoli sytuacja sie zaczyna zmieniac, bo dzieci same już zaczynaja sie turlac,podciagac itd.Zabawka jest od 6mc,wiec wtedy jej rady beda juz zupelnie nieaktualne pewnie ;-) Tak jak już kiedyś pisałyśmy...wsyztsko z umiarem a na pewno krzywda się dziecku nie stanie :tak:
 
Mea, wyrazy współczucia!!

Emwu piękne zakupy a historia z upadkiem mrożąca krew w żyłach :(


Heh może i tak:) jak kobitka usłyszała w sklepie, że to buty na czteromiesięczniaka to w szoku była:) ale one są na styk! Nic za duż

Hehe mi się też z tego śmiać chce. Dostał buciki od znajomych po ich synku rozmiar na 12-18 mies i co za małe!!!!


No cóż, tak to czasem bywa, że dzieci sie czymś wyróżniają. Problem zacznie się później jak będzie trzeba buty na zamówienie sprowadzać (mój kolega z klasy tak miał, rozmiar ... 49! A potem mu jeszcze rosła stopa ! ). Oby później się wyrównało, bo więcej z tego będzie kłopotów w przyszłości. My mamy inny problem z butami, dlatego przestałam w ogóle mu zakładać, w końcu tak w zasadzie to po co mu te buty ? :) Otóż, wszystkie rozmary, nawet te mające po 16 cm.... są za wąskie!!! Na długość styka 12 cm, ale i tak w niego nie wsadzę nogi bo zwyczajnie w połowie wkładania stopa mu się nie mieści na szerokość. Ech... mam nadzieję, że to minie, bo to niczego fajnego nie zapowiada.
 
reklama
Mataka a nie chce jeść tylko dzisiaj czy już dłużej to trwa?
Bo jak dłużej to może lepiej do lekarza jedzcie niech ją obejrzy a jak tylko dziś to może ma akurat taki dzień...skok rozwojowy;-)..lub dziąsełka ja bolą:tak:

Mea współczuję straty wujka...ale trochę nie rozumię czemu nie chcesz małej zostawić z teściową..popraw mnie jeśli się mylę ale chyba pisałaś kiedyś że jak wrócisz do pracy to min ona będzie się Agatką zajmować?

Kopciuszku no wiesz!!!! Ja cały czas myslę o twojej lazience...ja mam też małą i ciekawi mnie jak swoją urządziłaś:-D
 
Do góry