reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2009

reklama
100 latech dla Naszych 4 miesięczniaków!!!


A więc tak ... jestem po wizycie u alergologa, dostaliśmy maść Elidel (10 mg za 70 zł :szok:) dostałam drugą receptę na zapas, gdyby okazał się skuteczny ...i dzięki Boziu, że to nie jest na sterydach uff)
Szukałam w 4 aptekach, aż w końcu znalazłam maść cholesterolową bez recepty i kupiłam młodemu Lipobase .....dzisiaj skóra wygląda lepiej ale nadal się drapie więc zobaczymy. Badań IeG czy jak im tam nie kazał robić, gdyż z doświadczenia wie że zakłamują i mogą pokazać uczulenie na coś na co mały uczulony nie jest. Powiedział, że mamy AZS w umiarkowanym stopniu, że dieta moja działa cuda ....i że uczulającym alergenem może być czynnik zewnętrzny. Wspólnie doszliśmy do wniosku, że jest to prawdopodobnie sierść kota :confused2: możliwe bardzo, że sam się na nią odczuli, gdyż alergia nie postępuje bardziej mimo świądu.
Pozwolił mi jeść wieprzowinkę, krówki nadal nie :eek: ... młody waży 7500 :szok: a ile mierzy to nie wiem .. w każdym razie rozmiar 80 idzie na dniach do lamusa :-p
Powiedział, że Michał ma duże szanse na wyjście z tej alergii byle tylko nie dokładać mu nowych alergenów, mam prać w płatkach mydlanych, nie szaleć ze zmianą kosmetyków a będzie dobrze .... podtrzymał opinię pediatry, że dławienie było (a już nie jest 2 dzień!) wynikiem nadprodukcji ślinianek :confused2: wystarczyło tylko, że mu w dzioba zajrzał ....dziąsła mamy spulchnione ale nic jeszcze nie kiełkuje - i dobrze! im później tym lepiej :)

Młody śpi, śmigam zrobić sobie śniadanie i zabieram się za sprzątanko .....
Potem jak zdarzenia losowe pozwolą to ponadrabiam zaległości, bom ciekawa co tam u Was się działo :)
 
nessi czyli alergolog powiedział podstawowe rzeczy które powiedzieć musi :-D ale wypisał maść i to dużo pomoże :-) mnie dermatolog polecił zakupienie balsamu do ciała CETAPHIL MD (koszt to 30zł) i nie żałuje że go kupiłam :-D świetnie małemu podgoił skóre :-) może też spróbujcie? to jest taki emolient też..
tak wygląda:
CetaphilMDDermoprotektor2maly.jpg
 
hehe moja agata tez wczoraj skonczyla 4 miesiace :) ale wczoraj mielismy taki dzien ze szkoda slow !!!

najpierw rano pojechalam do pracy pozalatwiac papierologie ... urlopow mam lacznie do 15 czedrwca wiec jeszcze poltora miesiaca :) w pracy tak srednio mnie przyjeli ale walic to ... bo ja klysze ze wyrodna matka jestem i powinnam z dzieckiem byc a nie wracac na kopalnie i pod ziemie to mi sie scyzoryk w kieszeni otwiera ... no ale jazda zaczela sie dopiero w drodze powrotnej ...
jade sobie spokojnie az tu nagle na wysokosci przejscia dla pieszych i wysepki na srodku drogi z boku wyskakuje mi stary dziad na starym rowerze ... kurna zeby go nie rozjechac /a niewele brakowalo/ musialam wyskoczyc na wysepke i rozpierniczylam auto .... mam opone rozwalona dokumentnie, felga jest do prostowania i prawdopodobnie poprzesuwane cos w zawieszeniu ... o zgrozo nie jechalam swoim autem ale pupilkiem mojego meza - Renia 19 !!! no jak mu zadzwonilam to sie malo nie rozplakal ... oczywiscie pruk stary olal wszystko i pojechal a ja zostalam tyczec z autem nienadajacym sie do jazdy ... kola nie dalo sie zmienic bo do tego 2 podnosniki byly potrzebne wiec musialam kombinowac jak sie do domu dostac ... dodam ze drugie auto bylo w warsztacie wiec mariusz ne mial jak po mnie dojechac ... musialam tate sciagnac, do tego szfagier mi ciagle powtarza ze powinnam sciagnac police bo a noz znajda tego patalacha ... ale olalam bo juz mialam wszystkiego dosc !!!
jak juz po kilku godzinach sciagnelismy auto do domu to trzeba bylo z maluszka do lekarza jechac bo katar ma niemozliwie ciezki ... dostalismy kulki i jestem spokojniejsza bo wiem ze mala nie ma nic poza tym :) a ja ciagle mecze sie z kaszlem i katarem ...
po drodze od lekarza trzeba bylo jeszcze drugie auto odebrac i zakupy porobic i suma sumarum jak wrocilam do domu to tylko kapiel i spanko ... nawet nie siadlam do kompa czt tv ... padlismy z mariuszem oboje na srodku pokoju na podlodze !!!
 
hmmm dziewczyny was doczytac to zachodzi mi z godz a potem jak juz wlasciwie chce cos napisac to zapomina mi sie co chcialam powiedziec..
jesli chodzi o gryzaki to sama mam kilka i z tego co wiem to maja one specjalny liquid ktory po schlodzeniu ma konsystencje zelu a kiedy dochodzi do temp pokojowej wyglada mniej wiecej jak woda... widzialam tez ostrzezenia o tym ze nie mozna ich mrozic ale nie mozna tez sterylizowac w wysokiej temp jak to zrobila moja kumpela gryzak ponoc pekl i sie rozlal.

co do pokarmow innych niz mleko moj maly je sloiczki juz od pewnie miesiaca soczki pije od ok 2,5 tyg wczesniej byly tylko herbatki..

no a teraz cos o mnie i Davidku..
wiec ... David urodzil sie 15.12.2009. Dzien przed odeszly mi wody a ze nie pojawily sie skurcze przez kolejne 24 godziny musieli mnie podlaczyc do kroplowki z ostytocyna,(przy 7cm nie wytrzymalam i poprosilam o znieczulenie) niestety nie udalo mi sie go urodzic samodzielnie wiec koneczna byla pomoc lekarza i kleszczy. Maly chcial urodzic sie twarza do gory i nie mozliwe bylo wyparcie go na zewnatrz...cale szczescie zakonczylo sie tylko na 2 siniaczkach nad uszami Davidek mial 51cm i wazyl 3422g po urodzeniu..:) to chyba tyle zeby nadrocic troszeczke i dac sie poznac..:)
To nie miałaś łatwego porodu... NO ale rzadko komu łatwo się rodzi.
Mam nadzieję, że będziesz z nami pisać jak najwięcej:tak:
Pusiorex ale chłopisko Ci wyszło :-) mały, ale za to ze solidną wagą hehe. Nameczyłaś się przy porodzie...ale nikt nam nie obiecał łatwych porodów niestety....
Jakie słoiczki dajesz Davidowi?


Ja wstałam ;/ Młody obudził się cały zalany potem i pewnie miał gorączkę - termometr mi się popsuł i nie mogłam sprawdzić;/
Pewnie od ząbkowania. Krostkę też ma brzydką koło ustek (pewnie od śliny). Może taki śpiący był od gorączki? ehh sama nie wiem...
Mój był bardzo śpiący jak był chory. A co do krostek to Aluś ma parę od śliny. Muszę zacząć mu natłuszczać skórkę wokół warg
Dziewczyny czy wasze dzieci nie mieszczą sie też na przewijakach?:szok:
Heh już daaaawno:-):szok:
 
Hej laseczki wrocilismy w pon wieczorem ale nie mialam chwilki nawet sie wczoraj odezwac bo przeciez Szymek jak swirek sie zachowywal normalnie jak nie on non stop marudzil i plakal prawie caly dzien tylko na rekach byl spokoj nie chcial sie sam bawic lezec w bujaku na foteliku no na macie pod karuzelka no wszedzie zle juz sily nie mialam i docenilam jakie ja mam na codzien spokojne dziecko jak wczoraj tak mi dal popalic nie wiem co mu bylo ale zasnal normalnie i spal do 8 rano jak nigdy bo zawsze sie o 6 budzi moze mu tak zostanie oczywiscie z T sie smielismy ze to skok rozwojowy:)))))))ale nie bylo nam do smiechu dzis poki co szymek wrocil do zywych i od rana sie super sam bawi mamka tylo co jakis czas rozsmiesza i gada:)Lece go nakarmic i nadrabiac
 
reklama
Do góry