Mam dość!!! Jakich pech!! Drugi mega post skasowany!!! Mam dziś pecha!!
Chciałam w końcu napisać, że obudziłam się o 4.30, bo młody rykiem mnie obudził. Śpi i nagle ryczy. Może to zęby? Przed chwilą też tak było ehhh
Wyżalałam się też na temat T. Wrócił wczoraj późno i nie wyspałam się, bo spać poszłam po północy wrrrr
Mam dość, bo zamiast mi pomóc na koniec dnia i wykąpać małego, to on nagle ma mega ważne zebranie i się zwija. Ostatnio też pracuje nawet w niedziele. Mam czasami wrażenie, że syn jest dla niego taką zabaweczką od czasu do czasu...a przy gościach albo rodzicach nie poznaję go, bo odstawia spektakl pt: 'wzorowy mąż i ojciec'. Tz 'Siedź kochanie, ja przewinę małego, dam mu jeść, pobawię się z nim, a Ty pij kawkę'.
A w domu: 'Jestem po pracy zmęczony', 'Opieka nad dzieckiem to TWÓJ obowiązek', 'Ja zarabiam, a Ty się opiekujesz dzieckiem' itd
Dlatego chcę iść do pracy - żeby móc w końcu powiedzieć 'Ja też zarabiam' Bo na razie czuję się troszkę jak intruz w domu, który nic nie robi :-(