No wlasnie mialas pokazac
tak wiem ale stala sie ta straszna tragedia w Smoleńsku i z powagi na to jakos czulam by jednak nie zasmecac tu takimi rzeczami.. i tak wygladalam jak maly pulpet!
jakos mialam gdzies swoj wyglad ale wczoraj mi przeszkadzal! hihihi
Dziewczynyyyyyyy jaki kamerzysta byl przystojny???!!!!!!!! no masakra! sliczny chlopak! hihihi
bo zespol to byla cala rodzina w tym fotograf i kamerzysta... a corka spiewala a z takim wielkim brzuchem byla ze ja podziwialam nie dosc ze byla w swietnej formie to jeszcze do pozna dala rade wytrwac! ja w ciazy o 21 mialam juz w najlepsze mocny sen! podziwam ja!
Wesele na maxa udane.. smiechu bylo bo moj maz spoznil sie do domu i na wariata sie szykowalismy!!!!brat do mnie dzwonil ze kamerzysta na mnie czekal wiec bieglam z wokiem do rodzinnego domu a maz ze mna po czym mowie do niego: "kwiaty wzieles??" oczywiscie ze nie i polecial do domu... na szczescie tata byl przed blokiem i pomogl wniesc mi wozek... wiec wzielam mala na rece i biegiem na 4 pietro! wlecialam na gore zdyszana i spocona na gebie ze szok!~swiecilam sie jak nie wiem co!
kamerzysta kazal mi udawac ze tam robie Pannie Mlodej ostatnie poprawki! ja mowie cholera ale ja tak nie umiem grac... wolalabym naprawde jej pomoc zakladac a nie! i mowie do nich glosno ze kiepska bylabym aktorka to sie ze mnie smiali!
Powiem tyle starsznie boje sie ogladac ta plyte!!!!!!ahahahaha
Julka pol mszyprzespala a pol siedziala z Markiem na koanach... delikatnie sobie rozmawiajac! bylam z niej dumna ale o 19 przyszla kolezanka i Julka zostala oddelegowana do domu!
Kacper zato jak ksiad skonczyl spiewac to on wtedy zaczynal! pol mszy glosno krzyczał "dziadzia" i musial go moj tato na rekach nosic... Bratowa przy przysiedze powiedziała tylko Ja Agnieszka a na reszte sie rozplakala i nie byla w stanie wydusic slowa! ksiadz byl rewelacyjny! mowil do niej Agnieszko przestan sie stresowac...a ja siedzialam tez cala we łzach heheh bo ja to wrazliwa jestem! na koncu ksiadz podziekowal nam i wzial Kacperka na rece! podszedl do nich i dal im go w koncu to ich ukochane dzieciatko! ten ksiadz sobie z nim tanczyl na plebani na kilka dni przed slubem jak zaalatwiali ostatnie sprawy zwiazne ze slubem! po prostu az chce sie by tacy ksieza byli zawsze.
na wesleu orkiestra przygotowala Karaoke..hehhe co smeichu bylo z tego.... bardzo fajnym efektem byly puszczane dymy zapachowe truskawkowe i smaku redbulla oraz bańki:-) pozniej poszlismy takie lampiony i serca podpalac i puszczac do nieba... bylo 10 ale ktos porozrywal przy otwieraniu ze tylko 3 byly cale.... Moj lampion poleciał jako pierwszy cos pieknego.. pokaze wam w Albumie jak to wygladalo!
a o oczepinach lepiej nic nie mowic! byly masakryczne! w 1 konkurencji malo sie nie pozabijali.....
polegala na tym ze brali 7 osob.... z kazdej rodziny i sadzali na krzeselka! nadali kazdemu jego role. była: Mama Tata Zosia Jacek Wituś Azor i słon... kazdego kogo wyczytal czytajac tekst musial obiec swoja rodzine i usiasc na krzesle! ale zadyma byla dopiero jak wyczytal cala rodzina biegnie! toz to onisie zabijali!!!! a 2 ciotki na ziemi lezaly! no masakra byla!!!!!! moze bedzie jakies super zdj z tego to wrzuce takze:-)