wiecie dziewczyny, że ja tylko na tym forum mówię o mojej córce Hania, do niej mówię albo Balbina albo Miśka ( podoba mi się imię Michalina) a tatuś mówi do niej Matylda- nieźle stukniętą rodziną jesteśmy
o, przepraszam braciszek mówi do niej Hania, a siostra Hanusia
My do Misi mowimy we wszystkie mozliwe sposoby rymowane, wiec jest Pysia, Mysia, itp. Ale najczesciej i tak wychodzi nam Ptysia/Ptys ;-) No i calosciowo Misia Kosia, czyli `pelnymi´ imionami ;-)
oj masz powazny problem... ja kiedys mialam tak ze jak ubieralam ja na spacer to plakala pozneij znow byla grzeczna ale za kazdym razem gdy ubralam kompletnie to mi zasypiala ze do wozka kladlam ja spiaca!
pozneij miala taki czas ze byla grzeczna a jak wlozylam ja do wozeczka to mi plakala na spacerze chwilunie... ale staralam, sie ja troche po kolysac i bylo ok odpuszczala i zasypiala... a teraz jak wychodzimy to nigdy juz nie spi.... lezy i obserwuje bo woze ja w innym wozku w ktorym gondolka jest podnoszona bo to 2w1 i ciut jest podniesiona ale nie wiele i swiat sobie lepiej widzi:-) obserwuje oglada i po czasie zasypia!
moze wez ja zacznij w domu przyzwyczajac do wozka... my wczesniej zesto w domu kladlismy ja do wozka co by wiedziala ze jest tam bezpieczna i nic jej sie tam zlego nie stanie... po probuj moze sie uda......
Nie doczytalam kto ma ten problem z wozkiem, wiec odpisze tutaj - moze znajdzie. My na poczatku mielismy tez problem z wozkiem, tzn. Misiula nie chciala lezec za dlugo. Dopoki nie zasnela to plakala. Samo jej przeszlo po tym, jak stwierdzila, ze nic jej nie grozi i ze jest fajnie, bo sa zabawki - zwlaszcza grajace kolysanki owieczka i krolik. Ostatnio jak znowu zaczela marudzic to wsadzilismy jej poduszke do srodka pod glowe, tak ze widzi wiecej i znowu jest spokoj.
co do neurologa...podobno w 4 m-cu kazdy powinien odbyc wizyte u neurologa i okulisrty..;/
wybierace sie na takie wizyty???
Bylismy. Okulista przetkal nam ropiejace oczko. Neurolog powiedzial, ze zle nosimy, za malo kladziemy na brzuszku i w ogole ze za wolno sie dziecko rozwija, bo wyglada jak 6 miesiecy a zachowuje sie jak 2,5 :-( Bylo mi bardzo przykro, ale jednoczesnie zmusilo mnie do poczytania wiecej o rozwoju dziecka i nauczenia sie kilku nowych zabaw rozwijajacych miesnie. W ciagu tygodnia od wizyty Mloda zrobila duze postepy w moim mniemaniu, zobaczymy co powie lekarz jak pojedziemy znowu w lipcu... Mysle, ze warto isc do neurologa, bo to co nam wydaje sie byc w porzadku, moze wcale nie byc...
moj tez bez wkladki jezdzi juzzz dluuugooo....
ale nasz fotelek nie nie jest az tak twardy...
powiedzialabym ze twardy jak kokos w materacku..
a ja wlasnie zjadlam swoje dietetyczne sniadanie..hehe wiecie co probuje sie wcisnac w gacie stare..w ktorych chodzilam 5 lat temu...bo mam ich duzo...bo moja waga kiedys byla ok 52-53 kg...
mam mnostwo ubran i nie moge w nich chodzic a bardzo je lubie...
ale zeby sie nie odchudzac drastycznie postawilam na ta diete ktora wam keidys rozeslalam...
i w tydzien stracilam kg...zobaczymy co bedzie dalej...
jeszcze muze zaczac cwiczyc ale jakos nie mam czasu ani glowy do tego...
ale moze sie jakos zmobilizuje w koncu jak sie zrobi cieplo
Czy ja tez bym mogla prosic o diete? agnkoz (at) gmail (dot) com. Bo na razie moj mnie katuje czyms na ksztalt Slim Fasta - fakt, ze sporo sie chudnie i nie jest sie glodnym, ale te napoje to paskudztwo pierwsza klasa! No i za tydzien musimy zaczac wprowadzac normalne jedzenie, wiec przydaloby sie cos w zamian ;-)
A my bez wkladki jezdzimy juz z miesiac i nawet szelki musialam przeniesc na gorne dziurki... W Polsce jezdzila juz w `doroslym´wozku, ale to jeszcze za szybko bylo.
Paulus masz facebooka????
ja sie tam przerzucam z pisaniem z laskami forumowymi niekotrymi...bo tu czasem pustki sa!
Ja mam facebooka i siedze tam duzo czesciej niz tu. Jakos tak szybciej jest tam cos napisac niz tu przebic sie przez tysiace wiadomosci. A czasu za duzo nie mam, bo Mloda nie bardzo chce spac ostatnio a M coraz wiecej czasu spedza w pracy.
Kopciuszku dzięki za rade, teraz zaczne tak tak robić, w sumie już zaczęłam, bo misiek znowu się obkupkał..
chyba zadna nia zauważyła mojego pytania odnośnie smoczka. nasz młody od wczoraj ssie smoczek przeznaczony dla dzieci powyżej 6go miesiąca. czy mu to nie zaszkodzi? a moze taki jego urok, że wszystko musi miec za duże? za duży smok, za duże pieluchy??
Za duzy smok to nie problem, jesli tylko mu pasuje. My majac 2 miesiace malysmy smoka 4+ i to byl jedyny, ktory pasowal. Teraz z kolei zuje tylko smoka ze szpitala i to tez dwa razy mlasnie i po sprawie. Wszystko zalezy od tego co lubi :-)
Dobra , skoro w zamknietym nie moge to wstawie tutaj na szybkiego.
One maja jeszcze 2 mies zeby sie ulozyc. Zmiekna, osiada i beda wygladaly bardziej naturalnie. I tak juz jestem wniebowzieta.
Chyba nie wygladaja jak silikonowe meduzy przyklejone do chudej klaty ani jak z fimow porno, nie?
WOW! Ale super! Wygladaja rewelacyjnie! Szkoda, ze mnie nie stac na takie... Echhh...
Od rana nie bylismy jeszcze poza domem a wypadaloby bo pogoda ladna.
Zmienilam wlasnie gondolke na spacerowke. Mamy spacerowke kubelkowa i Max nadal w niej moze lezec z tym ze widzi wiecej swiata
. W gondoli kopal nogami w scianki i glowa dotykal gory
. Stwierdzilam ,ze czas na zmiany i jak tylko sie obudzi polecimy na spacer wyprobowac nowa fure
.
Dzisiaj jestem z siebie dumna bo przygotowalam posilki dla mojego synusia.
Wiem ,ze to nie watek kulinarny ale metoda , ktora polecila mi kolezanka moze sie spodobac mamom butelkowym i cycowym wiec nie chcialam sie ograniczac do jednej podgrupy.
Do tej pory probowalam kilku owocow i warzywek ze sloiczka ale poniewaz Max skonczyl 4 miesiace zaczynamy rgularne zywienie posilkami stalymi.
Moze czesc z Was juz slyszala o tym fajnym sposobie a moze nawet pisalyscie o tym wiec sorry za spamowanie ale jesli nie to wyglada to tak:
(ciach)
Nie wiem jeszcze tylko ile czasu moga byc zamrozone: 2 tyg? chyba tak.
Musze wiec uwazac ,zeby nie narobic za duzo bo sie zmarnuje.
Potem to juz tylko kombinowac z mieszaniem
My tez mrozimy, bo szkoda nam wywalac. Przy czym zamrozilam tez ze sloiczkow, bo i tak nie zjada nic z tego prawie...
Wyczytalam, ze mozna mrozic do 3 tygodni, wiec nie rob za duzo. My mamy juz pomrozonego ziemniaka, ziemniaka z kukurydza i gruszke. Pamietaj, ze banany sie nie nadaja do mrozenia, choc nie wiem czemu. Mam tylko problem z rozmrazaniem - podobno trzeba to zagotowac przed podaniem, prawda to? Bo jak tak to bez sensu jest przygotowywanie surowego jablka czy marchewki. No i jak rozmrazam w mikrofali ziemniaka to mi wychodzi taki dziwny... Nie wiem czemu, chyba musze wyprobowac inne metody rozmrazania.
A z wozkiem to pytalam ostatnio pielegniarke i powiedziala, ze w gondoli im dluzej tym lepiej. Jej zdaniem to nawet do 12 miesiaca gondola jest super. Powiedzcie mi, ze to jakis zart... My planujemy przesiadke kolo 6-go miesiaca, zeby do Polski jechac juz ze spacerowka, bo gondola zajmuje nam 3/4 bagaznika.
u nas egzamin zdal bephanten. super rzecz
jak maly mial odparzona pupcie to wytarczylo posmarowac i juz po pierwszym razie widzielismy roznice a na drugi dzien juz sladu po odparzeniu nie bylo
tak ze na codzien uzywam nivea a jak widze ze cos sie dzieje to na ratunek bephanten idzie:-)
Znowu nie wiem komu odpowiadam, ale my stosowalismy tylko sudokrem. Odparzenia mielismy do krwi (nie wiem jakim cudem w ciagu jednej zmiany pieluchy nabawila sie az takich ran i chyba nigdy sie nie dowiem tego...) i po 4-5 dniach zeszlo pieknie. Teraz sporadycznie smaruje jak sie zaczerwieni, a tak to z gola pupa siedzi najwyzej. Bephanten nie zdal egzaminu u nas, tylko pogorszyl sprawe. To samo ze specjalnymi masciami robionymi na zamowienie. Ale to pewnie wszystko zalezy od dziecka :-)