karnitynka1982
Fanka BB :)
Hej laseczki troche nadrabiam ale jeszcze nie skonczylam. U nas nocka tragiczna pierwsza taka odkad maly sie urodzil nawet w szpitalu ladniej spal hehe ale jakos przezylam a wszystko to przez zapchany nosek odciagalam mu przez sen ryk byl niesamowity a pozniej i tak nochal zapchany wiec co chwilke sie budzil i poplakiwal musialam mu materacyk bujac i zasypial ale nie chcialo mi sie ciagle wstawac to sobie lozeczko kolo lozka postawilam i tak bujalam co chwilke a T cwaniak poszedl spac na dol no i taki moj bidulek z tym katarkiem sie meczy ale dzis juz duzo wyciagnelam bo katar luzny no i bylismy na spacerku i mialam kupic kropelki do nosa nasivin ale zobaczylam ze mam w domu takie inne ze szpitala i okazalo sie ze to taki sam sklad wiec dzis mu juz zakropie nochala oby pomoglo za to w dzien dziecko zdrowe smieje sie je normalnie gada bawi sie co za cwaniak Tylko z syropem byl cyrk wczoraj mi sie zakrztusil jak mu z pojemniczka nalalam z lyzeczki wypluwal to sprobowalam taka mala strzykawka i jest git wkladam mu ja na jezyk i wciskam po trochu a ten jakby nic lyka a tak to plul jakbym mu trucizne dala