luuuzna
Mama Alanka
- Dołączył(a)
- 13 Kwiecień 2009
- Postów
- 6 913
widziałam te na facebooku - dołączyłam do szerokiego grona PRZECIWNIKÓW!
Boże dziewczyny co sie u mnie dzialo..
az nie wiem od czego zacząć..
najlepiej od poczatku pewnie..
Bartek tak chodzil ze nachodzil.. nie raz zostawal u mnie - tzn moich rodziców na noc..przewaznie gdy sie zasiedzielismy a na rano do pracy targal..
no i tak poza watkiem jak już moja mama stwierdzila ze B sie zmienia to cos w tym musi byc.
bylismy umówieni na niedziele..ale jemu sie auto zepsulo.. wiec zaproponowalam ze my wpadniemy..
pożałowałam..
przyleciala do nas na góre tesciowa twierdzac ze robie z niej zlodziejke
pytam babsztyla o co biega..
a ta mi z tekstem ze 2 miesiace temu moja mama rzekomo jej powiedziala ze placimy 500zł miesiecznie za opłaty..
my z B oczy jak kosmitki i zaczelismy sie smiac.
a ona tak od slowa do slowa zaczela jechac ze to przeze mnie sie tak podzialo..
to ja jej z grubej rury ze ona zaczela sie wtracac do nas, do wychowania Majki .. ze nikt nie schodzil na dol jak ona sie ze swoim mezem klocila i Bóg wie co jeszcze..
to ona do mnie ze jeszcze jedno słowo a mnie uderzy.. -w tym samym czasie Maja sie obudzila wiec wzielam ja na rece..
ta dalej darla sie jak opetana..
to ja jej zeby wyszla..
a ona w tym momencie gdy ja mialam Maje na rekach uderzyla mnie w twarz..
ja jej tylko 'Ty szmato' a ona po patelnie .. to ja B zlapal i wyrzucil za drzwi..
chcielismy pozniej wyjsc a ona za nami wyleciala i do mnie ze mam sobie na dole nie stac bo mamy swoją gore - nosz cholera to jak mam wyjsc? oknem wyfrunac? ;|
odwrocilam sie po torbe z wozka majki i reklamówke a ona w tym samym momencie wywaliła mnie za drzwi popychajac tak ze ja nawet nie zdarzylam tej torebki pociagnac i zwyczajnie zostalam tyczec z samym paskiem za drzwiami a ona mi te drzwi na klucz..o sie oparlam o te drzwi i jej chcialam otworzyc zeby torebke wyciagnac..
i slysze ze ona do mnie zza drzwi ' Ty Qrwo..' udalo mi sie otworzyc drzwi i wtedy nie wytrzymalam i ja uderzylam ale torebki znowu nie zdarzylam pociagnac.. wtedy zawolalam B .. boziu jak wparzyl...chwycila ja za rece i mowi jej 'pusc ta torbe' a ona na mnie z nogami...
to ja chwycil i przydusil a ja jednoczesnie targalam torbe..a ona do mnie Ty Qrwo, Twoja mama to Qrwa.. itd.
B do niej 'uwazaj na slowa bo to Ty jestes suuuka'
i ja puscil a ona 'dzwonie na policje ' i zadzwonila.. my pojechalismy do mojej mamy a w drodze tez zadzwonilismy ..chciala teściowa moja iśc a obducje a trafila na izbe wytrzezwien.
poki co siedzimy u mojej mamy i szukamy mieszkania..
nie wiem czy z tego bedzie jakas rozprawa ale nie myslalam ze mozna byc takim podlym czlowiekiem...
ja przez to wszystko prawie wcale mleka juz nie mam..
dzisiaj mam dzien -mam nadzieje w miare spokojny wiec bede walczyc..
Czytałam Twojego posta jak mrożącą krew w żyłach opowieść Ania Ty się nacierpisz biedaczko...i nie poddawaj się w karmieniu
Cześć Dziewczynki!
Dziewczynki potrzebuję pomocy. Moja Ala nie lubi spacerów Pomijam fakt, że czapki wprost nienawidzi, ale już na samym spacerze wyje, że szok. Raptem kilka razy zdarzyło się, że usnęła od razu. Zazwyczaj jest wielki ryk a dopiero po jakimś czasie usypia. Ale ostatnio jest jeszcze gorzej. Płakała mi prawie 30 min, prawie się zanosiła aż musiałam wrócić na klatkę i ją uspokoić, jak zmęczona usnęła to dopiero z nią wyszłam. Dzisiaj też ponad 20 min płaczu i dopiero usnęła. Już naprawdę nie wiem co mam robić. Poradźcie coś, proszę!
Jak ja mam problem z małym, to usypiam go w domu - ubieram do spacerku, kładę w wózku, otwieram balkon i czekam aż zaśnie, a przy okazji mam czas na ubranie siebie i zabranie rzeczy na spacer...ale najczęściej śpi po wyjściu na dwór.
Emwu - cycki fajne :-) Chociaż mój T woli małe Nawet nie wiecie, jak się zawiódł, gdy mi o 2 rozmiary po ciąży urosły