reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2009

reklama
My pewnie o drugie bobo postaramy się tak za 3 lata jak będe miała troche luźniej na studiach. Chciałabym wczesniej ale nie dam sobie rady z dwójką.
Luuźna- ja Cie czytam i pamiętałam;)
 
Ciekawe czy inne "wielokrotne" mamy mnie poprą, ale uważam, że przy większej ilości dzieci jest łatwiej, starsze nawet pomogą i zabawią, mnie się jakoś łatwiej chowa Franka, przy tym wcale nie zaniedbuje Staśka.
A brat ma synów bliźniaków, oni ciągle się bawią ze sobą, sami się wychowują, ingerencja rodziców ogranicza się do pielęgnacji.
 
Ciekawe czy inne "wielokrotne" mamy mnie poprą, ale uważam, że przy większej ilości dzieci jest łatwiej, starsze nawet pomogą i zabawią, mnie się jakoś łatwiej chowa Franka, przy tym wcale nie zaniedbuje Staśka.
A brat ma synów bliźniaków, oni ciągle się bawią ze sobą, sami się wychowują, ingerencja rodziców ogranicza się do pielęgnacji.

stad i moja decyzja ze chcialabym juz tez miec bobo... lepiej sie dzieci chowaja:-)
 
Od nas też ogromny buziak dla Piotrusia:-):-):-):tak:

A ja tak myślałam ze to nie wesele od Luzznej ale myslałm że może jednak nie doczytałam czegoś:-)

I widzę że rozmowa o następnych dzieciaczkach:tak:
Jejciu mam nadzieję że przynajmniej 5 lat nas to ominie:szok:
Nie mówię NIGDY ale nam by 2 wystarczyła:tak:
Choć Tomek to jest anioł w stosunku do Hani jak była w jego wieku..to ja juz nie chcę:-(
Możecie się śmiać ale choć oba porody miałm błyskawiczne to nie wiem jak bym zniosła kolejny:no: Nie wyobrażam sobie jak można przeżyć kilku..kilkunastogodzinny poród:szok: Naprawdę podziwiam was:-D Mój próg bólu jest zerowy..o ile nie ujemny:-)

A już naprawdę podziwiam każdą która myśli o więcej niż 3 dzieci:szok:

Choć wścieku dostaję jak słyszę szwagra że on nie chce jeszcze dzieci bo jak on wyżyje za jedną wypłatę..a dodam że zarabia koło 2600 a jego żona 1000 zł!!!
Trzeba po prostu przestać szastać pieniędzmi tak jak teraz robią:no:

A szwagierka z kolei kolejny miesiąc bez drugiej kreseczki:no:
W sumie to już 2 lata się leczy..w końcy zmieniła lekarza i wydawało się że raz dwa zajdzie bo dostała jakieś silne zastrzyki po których ponoć szybko się zachodzi a tu dupa:no:
Mi się zdaje że teraz dużo chyba ich psychiczne nastawienie przeszkadza...bo niby wszystko inne w porządku:no:
 
Ciekawe czy inne "wielokrotne" mamy mnie poprą, ale uważam, że przy większej ilości dzieci jest łatwiej, starsze nawet pomogą i zabawią, mnie się jakoś łatwiej chowa Franka, przy tym wcale nie zaniedbuje Staśka.
A brat ma synów bliźniaków, oni ciągle się bawią ze sobą, sami się wychowują, ingerencja rodziców ogranicza się do pielęgnacji.

Jasne że cię popieram..dlatego my drugie tak szybko robiliśmy:-)
Ale nie wiem czy z 3 dałabym rady..szczególnie jak sobie przypomnę co Tomek robił przez pierwsze dwa miesiące w nocy!!! Masakra
 
jestem przejedzona... :no: człowiek to jest jednak podobny do świni, żre i żre i żre...
ale już pokupiłam sobie zapasy na dietkę na jakieś 5 dni (czyli na połowę fazy uderzeniowej :-D)
i będziemy działać.
 
jestem przejedzona... :no: człowiek to jest jednak podobny do świni, żre i żre i żre...
ale już pokupiłam sobie zapasy na dietkę na jakieś 5 dni (czyli na połowę fazy uderzeniowej :-D)
i będziemy działać.
Oj kusisz... Ja już się mnóstwo naczytałam o tej diecie i strasznie się napaliłam. Jak się karmi to mozna zmodyfikowana prowadzić ale bardzo ostrożnie- ja się jednak boję i chyba poczekam ale ostatnio strasznie mi przeszkadza to jak wyglądam- moja samoocena spadła do zera:baffled:
 
stad i moja decyzja ze chcialabym juz tez miec bobo... lepiej sie dzieci chowaja:-)

Niby tak ale wszystko zależy indywidualnie od dziecka, bo każde inne jest;-)Nam Antek nigdy nie dał w kość więc ze wspaniałym nastawieniem psychicznym zachodziłam w ciążę a że dopiero po trzech latach to dlatego że musiałam troche odpocząć psychicznie bo wiadomo podstawa to zadowolona i szczęśliwa i nieprzemęczona mamusia, wtedy i dzieci są szczęśliwe;-)
 
reklama
jestem przejedzona... :no: człowiek to jest jednak podobny do świni, żre i żre i żre...
ale już pokupiłam sobie zapasy na dietkę na jakieś 5 dni (czyli na połowę fazy uderzeniowej :-D)
i będziemy działać.

jestem akurat w trakcie czytania"nie potrafie schudnac" dukana i on tam napisal, ze kobiety karmiace powinny stosowac III faze z dodatkowa porcja owocow i bez proteinowego czwartku.
ja sie chyba skusze na te trzecia faze chyba, chociaz maz zaczyna faze uderzeniowa wlasnie.

a moje dziecko nauczylo sie piszczec i ma z tego ogromna satysfakcje :-)

chrzciny sie udaly,prawie bezstresowo bylo ;-)
 
Do góry