Moja tez tak mowila))) i ze nie wolno kupowac wczesniej niczego dla dziecka zanim sie urodzi)))tak samo słyszałam, że jak rozgrzany tłuszcz pryśnie na Twoją skórę, to dziecko w tym miejscu będzie mieć blizny... jeśli tak miałoby być, to moje miałoby ich sporo... głupota
A ja sie oczywiscie przypiekalam piekarnikiem, prykalam tlusczem, oblewalam wrzatkiem i wszxystko kupilismy przed porodem. No i Wiktor jest ok.
Hmmm... a moze przez to urodzilam cesarza?
Ale zabobony sa fajne i jest ich tyle, ze trzeba sie kontrolowac na kazdym kroku)))