reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudzień 2009

tak samo słyszałam, że jak rozgrzany tłuszcz pryśnie na Twoją skórę, to dziecko w tym miejscu będzie mieć blizny... jeśli tak miałoby być, to moje miałoby ich sporo... głupota :eek:
Moja tez tak mowila))) i ze nie wolno kupowac wczesniej niczego dla dziecka zanim sie urodzi)))
A ja sie oczywiscie przypiekalam piekarnikiem, prykalam tlusczem, oblewalam wrzatkiem i wszxystko kupilismy przed porodem. No i Wiktor jest ok.
Hmmm... a moze przez to urodzilam cesarza? :szok:
Ale zabobony sa fajne i jest ich tyle, ze trzeba sie kontrolowac na kazdym kroku)))
 
reklama
dla mnie te wszystkie przesądy są dobrym sposobem na poprawienie humoru :-D nie wiem kto wymyśla takie głupoty. z tym farbowaniem włosów to się zgodzę, że nie jest zalecane w ciąży, ale tylko i wyłącznie ze względu na dużą dawkę chemii, chociaż dzisiejsze farby są i tak o wiele "zdrowsze". farbowałam się wczoraj, ale wybrałam Loreal, bez amoniaku.
tak samo słyszałam, że jak rozgrzany tłuszcz pryśnie na Twoją skórę, to dziecko w tym miejscu będzie mieć blizny... jeśli tak miałoby być, to moje miałoby ich sporo... głupota :eek:
Moja teściowa ma w głowie niewyczerpane źródło takich głupotek:laugh2: az mój facet śmiał się, żeby mi zeszyt założyła bo nie spamiętam:no:. Ale dla świętego spokoju nie powiedziałam, że farbuję, ale użyłam szamponu koloryzującego. Najlepsze było gdy szwagierka mi włosy przycinała:-p Normalnie awanturę nam zrobiła a w końcu obrażona poszła na ploteczki:rofl2:
 
ciekawa jestem jaka, oby i w tej drugiej z czasem sie pojawiło mleczko;) chociazi tak siesze się że coś tam jest, bo niestety piersi to mi się wcale nie powiększyły podczas ciązy, tyle że troche nabrzmiały, dalej nosze rozmiar b, a miałam nadzieję, że chociaz podczas ciązy bedę miała czym sie pochwalić;) znajoma powiedziała mi, że jak kobieta ma duże piersi to i pokarmu ma więcej, myslałam żeto mit, ale terazto sama nie wiem co mam o tym mysleć..?
No i moim zdaniem sie znajoma myli :) Wiec sie nie stresuj !
Ja za Patryka mialam male A ,lekko mi nabrzmialy do Duzego A i co !!! Pokarmu mialam tyle ze cieklo mi po brzuchu !!! Maly nie zjdal wszystkiego wiec musialam odciagac i wylewac poprostu !
Teraz z B wskoczylo mi na male C i wcale nie jest to powiedziane ze bede miala wiecej pokarmu ! wielkosc piersi ine ma znaczenia.MOja bratowa z duzego C wskoczyla w ciazy na duze D i co ??? Mila pokarmu bardzo malutko ,mala byla wciaz dokarmiana bo byla glodna ! Po 2 tyg pokarm calkowicie jej zanikł - a takie cycki miala !:szok: Spokojnie wielkos nie ma to zadnego znaczenia :)
 
Moja teściowa ma w głowie niewyczerpane źródło takich głupotek:laugh2: az mój facet śmiał się, żeby mi zeszyt założyła bo nie spamiętam:no:. Ale dla świętego spokoju nie powiedziałam, że farbuję, ale użyłam szamponu koloryzującego. Najlepsze było gdy szwagierka mi włosy przycinała:-p Normalnie awanturę nam zrobiła a w końcu obrażona poszła na ploteczki:rofl2:

no ja musiałam się zafarbować, bo strasznie osiwiałam w tej ciąży :szok: maleństwo wysysa ze mnie wszystko (wg. przesądów ma być zatem dziewczynka, bo zabiera mi urodę... :-D:-D:-D). włosy też musiałam skrócić, bo przez niedobór żelaza ich stan był okropny.
 
Moja tez tak mowila))) i ze nie wolno kupowac wczesniej niczego dla dziecka zanim sie urodzi)))
A ja sie oczywiscie przypiekalam piekarnikiem, prykalam tlusczem, oblewalam wrzatkiem i wszxystko kupilismy przed porodem. No i Wiktor jest ok.
Hmmm... a moze przez to urodzilam cesarza? :szok:
Ale zabobony sa fajne i jest ich tyle, ze trzeba sie kontrolowac na kazdym kroku)))
No tak;-) przypomniało mi się, że też obraza była, że już kupilismy parę ciuszków... No ale nie mogliśmy się oprzeć:-):-)
 
No i moim zdaniem sie znajoma myli :) Wiec sie nie stresuj !
Ja za Patryka mialam male A ,lekko mi nabrzmialy do Duzego A i co !!! Pokarmu mialam tyle ze cieklo mi po brzuchu !!! Maly nie zjdal wszystkiego wiec musialam odciagac i wylewac poprostu !
Teraz z B wskoczylo mi na male C i wcale nie jest to powiedziane ze bede miala wiecej pokarmu ! wielkosc piersi ine ma znaczenia.MOja bratowa z duzego C wskoczyla w ciazy na duze D i co ??? Mila pokarmu bardzo malutko ,mala byla wciaz dokarmiana bo byla glodna ! Po 2 tyg pokarm calkowicie jej zanikł - a takie cycki miala !:szok: Spokojnie wielkos nie ma to zadnego znaczenia :)

to bardzo sie cieszę:) obym mogła jak najdłużej karmic piersią! mojakolezanka juz po miesiącu przestała karmić, mimo że pokarmu miała duzo, i cały czas w domku siedziała, nie bardzo rozumiem takie postępowanie, za to moja siostra karmiłaprawie do 6 iesięcy, oby to było genetycznie uwarunkowane (ilośc pokarmu:))
 
reklama
Zostałam zdemaskowana! Wczoraj wieczorem mój ukochany mężczyzna :-) znalazł Babyboom i przeczytał wszystko co napisałam do tej pory :-) Nie wiem czy się cieszyć czy martwić, ale teraz trochę się boję ;-) No i mam go przestać nazywać moim, tak więc mój ukochany ma na imię Marcin i teraz tak będę pisać ;-)

sylwik mam dokładnie to samo... cały czas tylko B :frown:

Aż Wam zazdroszczę :-( Ja z B doszłam już do D :-( Wyglądam niemalże jak Pamela Anderson :-( Co prawda mój Marcin jest cały szczęśliwy, ale musiałam kupić cały komplet nowych ciuszków, żeby się w coś mieścić...

a moja mama szaleje razem ze mną :-D to jej pierwsze wnusiątko :tak:

Dla mojej mamy to drugie wnuczątko, ale bratanek jest chłopakiem i podobno woli Dziadka od Babci ;-) Śmieją się, że jest Dziadek i Żona Dziadka ;-) Teraz uparła się, że będzie Babcia i Mąż Babci :laugh2: Za to wczoraj zrobiłam listę co jest potrzebne, popisałam ile czego już mamy i nagle się okazało, że ciuchów to mamy na co najmniej trójkę dzieciaków... Tak to jest gdy i ja i mama kupujemy, dostawa po bratanku się szykuje a jeszcze Teściowa brata jest maniaczką lumpeksów i wyszukuje różne rzeczy dla dziewczynek (ponoć) dla Misiaczki. Tak więc lista zrobiona, każdy wie ile czego jest potrzebne i ile jest i teraz muszę tylko utrzymać w ryzach rodzinkę, żeby wpisywali co kupili ;-) Zobaczymy ile wytrzymamy :-p
 
Do góry