reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudzień 2009

a jak tam kupa Kasiek??? zrobil Rysiu??? ja bym juz sie bala 3 dni bez kupy tylko na sztucznym to nie dobrze....
znajac siebie juz bym dzwonila do pediatry...
zawsze doradzi i zzechce ogladnac maluszka.....
nigdy nie wiadomo co sie dzieje..czy jelitka dobrze pracuja na sztucznym mleczku....
ale to tez moze byc reakcja na zmiane mleka..
julka na poczatku miala dziwne kupy i tez nie zawsze byly ale to max 1 dzien nie bylo....
wlasnie zrobil zielono czarna i twarda;/

nic jutro jade do lekarza i na usg brzuszka...
bo sie juz martwie 3 dni ulewa...i zwraca okolo polowy porcji..je malo bo po 130ml...;/

Mea sprobuje...ale nie wiem czy u mine to jest..widzialam nan h.a. a to chyba nie to samo??

FDAFF dzwonilam wczoraj powiedziala mi zebym, nie dawala jablka i przestala dopajac...ze to od dopajania...idiotka..nic zadzwonie wieczorem jeszcze do wujka...
 
reklama
wlasnie zrobil zielono czarna i twarda;/

nic jutro jade do lekarza i na usg brzuszka...
bo sie juz martwie 3 dni ulewa...i zwraca okolo polowy porcji..je malo bo po 130ml...;/

Mea sprobuje...ale nie wiem czy u mine to jest..widzialam nan h.a. a to chyba nie to samo??

FDAFF dzwonilam wczoraj powiedziala mi zebym, nie dawala jablka i przestala dopajac...ze to od dopajania...idiotka..nic zadzwonie wieczorem jeszcze do wujka...

No lepiej idz nieh go obejrza:tak:bo to rzeczywiscie troche nie tak wyglada:sorry2:no i koniecznie zadzwon do woja,on moze powie ci od czego moze tak byc.
A powiedz mi podajesz mu probiotyk?
 
Kasiekrk mleczko można też zagęścić Nutritionem, ale lepiej skonsultuj to z kimś komu ufasz, np. wujkiem.

Ja leżę odłogiem, głowa mnie boli, zatoka ciągle zatkana i boli pół twarzy. Jestem dziś sama z Frankiem bo R pojechał rozmówić się z lokatorami. Może skończą się moje kłopoty, podpisali, że wyprowadzą się na koniec maja. Potem drobny remoncik i chyba sprzedam to mieszkanie żeby pozbyć się problemu, choć żal mi, tam się wychowałam, to spuścizna po rodzicach, ale to już nie moja bajka :-(
A co do dyskusji i burzy to ja tez sie wlasnie tego obawialam ze teraz nie bedziemy pisaly swoijego zdania bo ktos sie moze obrazic:-(jesli chce to niech sie obraza,mamy prawo napisac to co myslimy wiec jak cos to pisz i sie nie ogladaj na nic;-)ja lubie szczere osoby i mysle ze reszta dziewczyn rowniez;-)po to jest forum zeby o swoim zdaniu pisac:tak:a jak sie komus cos nie podoba to albo niech nie czyta albo niech ucieka gdzie piepsz rosnie:-Dtrzeba potrafic przyjac krytyke i inne czyjes zdanie:tak:
Sylwia, masz rację, zauważyłam, że teraz wiele dziewczyn pisze asekuracyjnie posty, z góry przeprasza, nadmienia, że nic złego nie ma na myśli. Mnie też się to nie podoba, ale istnieje dobro wyższe. Spotykając się z wami nie chcę mieć uprzedzeń, mam nadzieję, że atmosfera na forum polepszy się i zapomnimy o wszystkim.
:-(Ech, święta ida a mi coraz bardziej smutno- rok temu, dokładnie w dzień Wielkiej Nocy odeszła moja kochana siostrzyczka- miała 19 lat- wypadek, zyła jeszcze kilka dni w szpitalu. Siedzę i ryczę... Nie wiem jak będzie w tym roku wyglało śnaidanie wielknocne- ciągle pamiętam w jaki amok wpadłam rok temu jak się dowiedziałam
Sorki że zamulam ale chyba musiałam się wygadać. Jak się dowiedziałąm o ciąży to byłam przerazona- pierwsze o czym pomyślałam to ze Milenka wróciła- wiem, głupie ale to była pierwsza myśl
Lajtway, współczuję, ja też straciłam kilka bliskich osób i żyję lękiem o innych bliskich. Dziś cały dzień się martwię czy moim chłopakom coś się w drodze nie stanie i każę im się meldować. Ale takie jest życie, możemy jedynie zaakceptować i pogodzić się z utratą, choć nasze życie nigdy nie będzie już takie samo. Ale to nie znaczy, że będzie złe, wręcz przeciwnie, ja nie mam rodziców ale mam dzieci i jestem bardzo szczęśliwa. Tobie również życzę byś szybko uporała się z uczuciami i czerpała radość z życia a siostrę nosiła w serduszku i miło wspominała. Ona na pewno by tego chciała dla Ciebie.
No mi też chirurg już powiedział że jeśli to rzeczywiście będzie to co on myśli to nie koniec świata i da się z tym żyć nawet bez rehabilitacji ale gorsze jest to odgięciowe ułożenie: Jak mi to tłumaczyli jest to jakby jeden ze skutków nierównego napięcia mięśniowego - nasza Martynka niektóre mięśnie ma tak mocne jak dziecko 6-7 miesięczne a np mięśnie klatki piersiowej jak dziecko zaledwie 2miesięczne i z asymetrią możnaby było nic nie robić ale to nierówne napięcie mięśni gdybyśmy zlekceważyli to Martynka mogłaby mieć problemy tj niedowład jednej rączki, przykurcz szyi, bardzo krzywa postawa.
Córeczka kuzynki miała słaby pas barkowy, rehabilitowały się. Dziś chyba jest już wszystko ok. Być może będę z nią dziś rozmawiała to się wypytam.
kurcze naogladalam sie tych chustowych filmow i jutro sprobuje z Agatka :) ciekawe czy sie maluchowi spodoba :)
dziewczyny a jak wy nosicie swoje maluchy ?? w jakim wiazaniu ??
Ja narazie noszę w kieszonce, ale R mówi, że Franek jakiś krzywy w tym wiązaniu i muszę nauczyć się jakiegoś innego.
Mea- świetna ta chusta tylko... hm... Lidka za Chiny luidowe brzuszkiem do mamusi siedzieć nie będzie. Da się toto zawiązać tak żeby bobas patrzył przed siebie?
Ja dziś mam jakiegoś doła- nic się nie chce, nie podobam się sobie, waga pokazała więce3j niż wczoraj a na dodatek coś mi odbiło żeby wyparzyć Lidkowe grzechotki- wrzuciłam do gara i zapomniałam. W efekcie sąś do niczego a najgorsze że powyginała się też ta ulubiona mojej córci i kicha...
Oprócz tehgo toto młode drze się bez powodu a jutro jedziemy do teśców na święta.... Ale mam nasdzeje że będzie jak u Asi-jutro wstanę z zapałem do pracy i w dobrym humorze
Też jestem ciekawa czy można jakoś dzieciaczka wiązać by był plecami do mojego brzuszka. Marta może ty wiesz?
Ja też załatwiłam tak grzechotki Franka. Niestety musiały iść do kosza :-(
 
bierzcie i oceniajcie !!!

attachment.php


attachment.php


tylko blagam nie komentujcie mojego wywalonego brzucha !!!
ale agatka po 3 minutach miala dosc ...
Kochana na prawdę fajnie wyglądasz:) A Agatka na II zdjęciu jaka zadowolona;D Świetna chusta:)
 
ale jestem padnięta... mam dość, wszystko mnie boli :-( marzę o długiej gorącej kąpieli i przespanej nocy (ale na marzeniach się zapewne skończy).
przyszedł dziś bujaczek, Daniel narazie nie jest do niego przekonany ale myślę, że się przyzwyczai. cały czas mu furczy w nosku i źle mu oddychać momentami, już nie wiem co mam robić - psikam mu wodą morską, smaruję maścią majerankową pod noskiem a i tak nie jestem w stanie ściągnąć wszystkiego fridą. jak można jeszcze mu rozrzedzić katarek?
 
Ja dziś pokazałam Małej co to jej stopka:) Chwyciła swoją rączką parę razy stopę, ale za moją pomocą. Tylko, że raczej miała to w nosie bo lepsza była karuzelka nad nią - śmiała się do niej:)
Myślicie, że takie ćwiczonka nie zaszkodzą Martynce na tym etapie rozwoju?
 
Martynka ma dziś bardzo senny dzień. Strasznie dużo za dnia spała i także o 19 jak codziennie poszła spać;) Bez żadnego problemu. Nawet ja się z nią popołudniu drzemnęłam co aż dziwne bo nie lubię popołudniowych drzemek:)
Dziś nici były ze spaceru bo od rana padało;) Teraz nie pada, ale teraz to już po ptokach:p
Mamy już trochę domek przystrojony świątecznie. Porządki są na bieżąco, okna już pomyte.
 
reklama
Kopciuszku ja mam prosbe... kiedys wyslalals linki z bluzkami... debatowalysmy nad tym ktora lepiej by w nich wqygladala.... mozesz sprobowac sobie przypomniec o co mi chodzi?? bo ja tam szukalam jeszcze inne bluzki od tej osoby czy sklepu i upatrzalam taka jedna ale po formacie kompa nie mam zadnej zakladki w przegladarce...:( zapomnialam gdzies sobie zapisac...:-(
 
Do góry