Mama Stacha
&Franka&Janka
Pauluś, przy kaszelku i zmianach osłuchowych najważniejsze to "opukiwać" plecki, to bardzo uławia odkrztuszanie. Wcześniej podaj ciepłe mleczko i po odbiciu opukaj. Tak jak Karnitynka pisała inhalacje również są bardzo pomocne. No i u nas przy rozpoczynającym się zapaleniu oskrzeli czy płuc cuda czynią bańki. Jest 1 dzień kaszlu gruźlika, a na drugi już prawie bez kaszlu. Nie wiem tylko czy u niemowląt można je stosować, ja Frankowi nigdy nie stawiałam.Hej dziś ja pierwsza, ale to dlatego, że martwię się choróbskiem Aleksa i spać nie mogę...
Zaczynam pianikować, że do jakieś zapalenie płuc się wykluwa:--
-
-(
Tymczasem mój synuś dostał antybiotyk, syropek wykrztuśny i flaszkę mleka a teraz lula:-)
Kochana, poproszę linka do inhalatora. Ja już od wakacji się przymierzam do zakupu, siostra mi bardzo zachwalała, przy STasiu mi się przyda, bo on jak łapie katar to na 3 tygodnie.Paulus ja kupilam inhalator i do niego sie wlewa strzykawka 3 cm soli fizjologicznej i tym sie inhaluje taka maseczke sie zaklada nie mialam wyjscia bo taki buyl warunek wypuszczenia nas na przepustke ze szpitala no i jak maly bedzie mial korek w nosku to od razu moge w domku zaczac dzialac bez lekow bezinwazyjnie i sa duze szanse ze sie nie bedzie dalej rozwijac tak mi lekarka tlumaczyla na szczescie od tamtego chorobska nic nas nie spotkalo a inhalator mozemy nawet my uzywac jest badzo fajny kosztowal 200 zl troche drogo ale trzeba bylo kupic oby nie byl zbyt czesto uzywany ale jak cos to od razu moge zaczac dzialac.
Chorującym mamom życzę zdrówka!