Alez ja mam lenia dzisiaj.
Spalismy z Maxem do 10.30 . Teraz jest 13.40 a ja dalej jakas taka rozmemlana laze. Niby ogarnelam dom, zjadlam sniadanie, wykapalam sie, wstawilam pranie ale nadal dom nie odkurzony , obiad nie przygotowany a ja siede przed kompem.
Oj trzba se wziasc za robot ale moze jakas kawe najpierw.
A tu fotka z Wenecji - zazdroscic mozecie bo ja sama sobi juz teraz eo wypadu zazdroszcze

.
Jesli dziewczynki bedziecie mialy okazje wyskoczyc gdzies ze swoim partnerem nawet na 1 dzien, i nie wazne cz to Wenecja , czy Olsztyn czy nawet hotel za rogiem - to naprawde warto.
Tesknilam za Maxem ale ten wyjazd zblizyl nas do siebie jeszcze bardziej. Wydawalo mi sie ze o siebie dbamy ale wiele rzeczy wymyka sie spod kontroli jak jest dziecko. Sam na sam ze soba pomaga ta kontrole odzyskac.
Zobacz załącznik 226298
Inchalacji jeszcze na szczesci enie musialam robic.
U nas wiosna juz prawie na calego wiec mam nadzieje ,ze omina nas przeziebienia i komplikacje z tym zwiazane .