reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2009

Ojeju Aniu ale przegiecie ja bym chyba zawalu dostala ze zlosci jakbym uslyszala takie cos moj T nawet nigdy nie porownal mnie do swoich bylych chociaz wiem ze szczuplejsze byly hihi bo podlukalam kiedys fotki no ale on wie ze to by mnie zranilo nawet jakby o figurze wspomnial a juz o tym ze tamta byla ciasniejsza no to kur... juz po nizej pasa !!!!!!!!!!!!
 
reklama
Moja babcia mawia :
Że faceci zawsze wierzą, że kobieta nie zmieni się po ślubie, a w 99% się zmienia.
A kobiety zawsze wierzą, że facet zmieni się po ślubie, a zazwyczaj jest jeszcze gorzej...

AnOoLa88 to nie moja sprawa, ale chyba wybaczyłaś mu już o jeden raz za dużo.
Kobieta musi mieć do siebie szacunek! A na taki tekst to żadna nie zasługuje!
 
Moja babcia mawia :
Że faceci zawsze wierzą, że kobieta nie zmieni się po ślubie, a w 99% się zmienia.
A kobiety zawsze wierzą, że facet zmieni się po ślubie, a zazwyczaj jest jeszcze gorzej...

AnOoLa88 to nie moja sprawa, ale chyba wybaczyłaś mu już o jeden raz za dużo.
Kobieta musi mieć do siebie szacunek! A na taki tekst to żadna nie zasługuje!

Dać jej litr mleka za to co pisze!
Od siebie dodam kefir !
Święta racja ...
 
Oj też mu zazdroszczę. Ja się dziś zapisałam na exam i mam 29.03..
powodzenia 3mam kciuki wierze ze sie uda...:-)

Nie za wcześnie na te kaszki? Też bym chętnie dawała już, może by mi nockę przespała, ale wolę po konsultacji z pediatrą. Niebawem będzie szczepienie to popytam.
kochana podaje je bo julka je za duzo mleka.. myslalam ze kaszka ja zapcha i nie bedzie chciala ale ona chociaz te 210ml musi zjesc.....

No i zapomniałam napisać, wczoraj wieczorem Piotrkowi wszystko przeszło... dzisiaj jest ok, pogodny, radosny, nie ma temp, czyli to jakis jednorazowy atak temperaturki był;-)

za to i julka i mamam maja 37.1 ....:-(
 
Co do smutnego tematu z wczoraj to wspolczuje wszystkim mamom ktore musialy to przejsc:((( MOja mama tez to niestety przerobila bo mialabym braciszka starszego o rok i w sumie cale moje zycie wiedzialam ze zmarl po urodzeniu i tyle nigdy nie rozwijala moja mama tego tematu az jak dostalam nadcisnienia to ona ciagle do mnie dzwonila jakie mam cisnienie i ciagle sie martwila chociaz ja uspokajalam i nie rozumialam co ona sie tak stresuje a jak sie okazalo to ona stracila mojego brata przez zatrucie ciazowe on byl zdrowy i cala ciaza przebiegala super a jak mama dostala nadcisnienia to to zbagatelizowali wygonili ja do domu to byly inne czasy i bardzo zle sie poczula i juz bylo za pozno:((( Nawet teraz nie chciala mi o tym opowiadac widzialam bol w jej oczach straszne to bylo i nawet sobie nie wyobrazam co moze czuc kobieta wiedzac ze jej dziecko jest zdrowe i wszystko jest ok a przez glupote lekarzy ktorzy olali sprawe stracila swojego skarba az mi sie ryczec chce i nie moge o tym myslec bo od razu w glowie pytanie czemu nie moglo inaczej to sie skonczyc i jak do tego moglo dojsc:/
 
Wczoraj przeżyłam chwile grozy, dosłownie , mały wytrącił mi kapsułkę po witaminie D :-(jak mu podawałam, wpadła mu do buzi ale Bogu dzięki przylepiła się do języka i nie połknął :-( Boziu jak płakał a ja razem z Nim , a trzęsłam się jeszcze na długo potem :( czuję się jak wyrodna matka :(
Od dziś na łyżeczce będę podawać witaminy, nie chcę losu kusić bo mi się normalnie na samą myśl ręce trzęsą :(
a jak kiedys napisalam komus zeby tak lepiej nie podawac bo moze sie wyśliznąć to mnie lekko pojechali ze to wcale nie tak łatwo... ostroznosci nigdy za wiele... najwazniejsze ze nic sie nie stalo:-)
 
hehe, my to po męsku oglądamy treningi w F1 ;-) Tylko, że Lolek nie patrzy w tv więc dostaje na żywo moją relację , hehe :D

NeSSi no taka jest wada kapsułek, ale jak chcesz na łyżeczce to popros u pediatry o zwykłe krople, bo tych kapsułek nie można rozsmarowywać na łyżeczce, bo wtedy cała dawka nie będzie podana niby...

No i całe szczęście, że nic się nie stało!! :)

a mi np i w szpitalu i polozna mowily ze kaspulki mam otwierac i na lyzeczce podawac...
 
ja sie dzisiaj 2h kłóciłam z Bartkiem rano..
bo zachcialo mu sie wspominac nasze byłe związki..o_O
skonczylo sie na tym ze az mi łezki poleciały...
tydzien przed ślubem mnie tak dosadził..
zaczal wypytywac o to jak było ile razy z kim i po co..
próbowałam zamknąć temat mówiąc ze nie pamietam juz.. bo to sie dla mnie przestalo liczyc..
za to on sie rozmarzył.. jak to było w wojsku gdy poszedl na impreze i zaliczył jakąś tam panienke..
a ze juz we mnie sie gotowało..to podsumowałam to ze nie ma sie czym chwalic ze dorwał jakąs koszarówe czy kij wie kogo..
to mi odpalil ..
'moze i cycki miała małe ale za to była ciaśniejsza niż Ty'..
jakbym w pysk dostała..

sorry ze tu takie cos pisze ale jako tako sie pewnie nie spotkamy to łatwiej wylać takie cos tu .. niz komuś innemu..

nie odzywam się do dziada jednego..
i w poszanowaniu mam jego przeprosiny..

nie dosc ze raz juz jego kuzyn przyszedl do nas i tak sie rozpedzil ze powiedzial tekst
'Ty Bartek a wiesz ze ta Wiola jest w ciazy? ta co sę z nią zabawiałeś na moim weselu'..
i durnowacie na mnie popatrzal..

nastepnie jacys znajomi rodzicow bartka mi kiedys wypalili ze musze poznac ich córke ..
po czym dodali ze ich córka i Bartek kiedys ze sobą cos tam krecili..-o tym wiedzialam..
no to im odpalilam ..
'Bartek mi to mowil tak samo jak i to ze jak z nią zerwał to trzy miesiace pozniej zaszła w ciążę' :-D
ta mina wynagrodzila mi to ze chcieli mi dowalic a w gruncie rzeczy to ja im dosadzilam :-D


no ale moze was to zdziwi..zaczelam sie zastanawiac czy chce tego slubu..
nie od dzis sie zastanawiam..
wiedzialam od zawsze ile mial 'zaliczonych' panienek, ale dzisiaj to mnie wmurowal w ziemie..
na sam koniec skwitowalam go tylko ze musi mu nadal na niej zalezec skoro tak dokladnie ją pamieta.. bo nawet nie wie kiedy dokladnie zmajstrowalismy Majke..
to uciekl do garazu..;/

boze jaki bezczelny typ... kurcze Anka ciezko mi doradzic...ale kiedys dla ciebie nie byl za fajny i teraz taki tekst... to zabrzmialo jakbys byla ze tak sie wyraze rozjechana... jaki glupi i nadety frajer! jak on tak mogl..... ja naprawde nie rozumiem mezczyzn.....
raz sa kochani a raz dobija tak ze zyc sie nie chce... i nie dziwie sie ze zastanawiasz sie nad slubem.. jak przyszly maz tak mogl pwoiedziec swojej przyszlej zonie???? chcialabym cos tu madrego napisac ale sama zglupialam... TULĘ CIĘ BARDZO MOCNO KOCHANA i bede wspierac jak to tylko mozliwe..... a decyzje musisz podjac sama nikt nie moze ci w tym niestety pomoc....
 
reklama
Do góry