ja od 3 dni mam przeboje z dzieckiem..
zaczelo sie od tego ze bylismy u tesciow na dole na kawie.. tam sie rozplakala jak do niej tesciowa zaczela gadac i od tego czasu jak ja tylko zobaczy to wrzask jest przez kilka godz..
do tego niedawno tesciowa mi oznajmila ze jak maja skonczy 2 miesiace to kupi jej karuzele bo ona teraz zaczyna widziec kolory i takie tam...
to ja jej ze to sensu nie ma bo sie nie wprowadza nowosci w zasypianiu a ja nie bede zawsze wieczorem rozkrecac karuzeli ..bo moje dziecie ladnie spi w swoim lozeczku od urodzenia
no i wczoraj karuzele przyniosla..
nie dosyc ze zainteresowanie ze strony Majki zerowe bylo..
to polozylam ja na chwile w lozeczku i karuzele zapodalam.. no jak mi sie dziecko splakalo..
pozniej nawet po rozkreceniu nie dala sie wlozyc do lozeczka...i takim sposobem o 23 sie poddałam i zostawilam ja z nami.. i spala do 5
myslicie ze mam juz wiecej nie montowac karuzeli?