Nadzieja81
Początkująca w BB
Hej mamuśki
A się naczytałam...Jesli chodzi o te plamienia to słysząłam, że wystepują one dosć często na poczatku ciąży, wiec być moze wszystko jest ok, no ale...lepiej się o tym upewnić...Mi pojawiła się tylko mała kropka po wizycie u gina, a tak to (odpukać...)cisza, ale za to mam bóle brzucha od samego początku ciaży, które czasem są bardzo silne....Jednak usg wyszło niby ok i lekarz stwierdził, że "ciaza to nie choroba" (o czym juz chyba tu pisałam...) i że muszę przecierpieć bóle, mdłosci, częste sikanie itd....Jak byłam u niego 5 dni temu, bedac z moich obliczeń w 6tyg. i 3 dniu ciaży (pierwszy dzień ostatniego okresu to 04 marzec), on stwierdził, ze jestem w 5 tyg. ciaży i w ogóle zdziwiony był czemu mi tak zależy zeby wiedzieć który to tydzień ciąży....Dlatego dziwwczyny macie racje-lekarz nierówny lekarzowi i jezeli chce się godnie i z radoscia przejsc ciąże to trzeba isc prywatnie....Po tamtej wizycie przepłakałam cały dzień (burza hormonów na pewno mi w tym pomogła...)...
Od paru dni pojawiły sie mdłosci (na razie bez wymiotów....-na razie, ale czuje ze dużo mi nie brakuje) i taki ścisk w żoładku, do tego brak apetytu, no ale przecież muszę karmić moją fasolkę wiec jem...i jak zjem to faktycznie mdłości jakby chwilowo ustepują...
Jeśli chodzi o zawroty głowy to miałam tak nieziemskie ze przez parenascie dni nie wiedziałam cosie ze mna dzieje-jeden wielki nieustajacy samolot...Na szczescie jakiś tydzień temu odleciał
Niebawem ide do normalnego (mam nadzieje) ginekologa (prywatnie już...) i licze na to, że zaczne cieszyć się z przebiegu mojej ciąży i że bede pewna ze wszystko jest oki
Buziaki dla Was i mam nadzieje, ze u tych mamusiów, u których pojawiły się jakies niecieszące je objawy szybko miną i bedzie dobrze
A się naczytałam...Jesli chodzi o te plamienia to słysząłam, że wystepują one dosć często na poczatku ciąży, wiec być moze wszystko jest ok, no ale...lepiej się o tym upewnić...Mi pojawiła się tylko mała kropka po wizycie u gina, a tak to (odpukać...)cisza, ale za to mam bóle brzucha od samego początku ciaży, które czasem są bardzo silne....Jednak usg wyszło niby ok i lekarz stwierdził, że "ciaza to nie choroba" (o czym juz chyba tu pisałam...) i że muszę przecierpieć bóle, mdłosci, częste sikanie itd....Jak byłam u niego 5 dni temu, bedac z moich obliczeń w 6tyg. i 3 dniu ciaży (pierwszy dzień ostatniego okresu to 04 marzec), on stwierdził, ze jestem w 5 tyg. ciaży i w ogóle zdziwiony był czemu mi tak zależy zeby wiedzieć który to tydzień ciąży....Dlatego dziwwczyny macie racje-lekarz nierówny lekarzowi i jezeli chce się godnie i z radoscia przejsc ciąże to trzeba isc prywatnie....Po tamtej wizycie przepłakałam cały dzień (burza hormonów na pewno mi w tym pomogła...)...
Od paru dni pojawiły sie mdłosci (na razie bez wymiotów....-na razie, ale czuje ze dużo mi nie brakuje) i taki ścisk w żoładku, do tego brak apetytu, no ale przecież muszę karmić moją fasolkę wiec jem...i jak zjem to faktycznie mdłości jakby chwilowo ustepują...
Jeśli chodzi o zawroty głowy to miałam tak nieziemskie ze przez parenascie dni nie wiedziałam cosie ze mna dzieje-jeden wielki nieustajacy samolot...Na szczescie jakiś tydzień temu odleciał
Niebawem ide do normalnego (mam nadzieje) ginekologa (prywatnie już...) i licze na to, że zaczne cieszyć się z przebiegu mojej ciąży i że bede pewna ze wszystko jest oki
Buziaki dla Was i mam nadzieje, ze u tych mamusiów, u których pojawiły się jakies niecieszące je objawy szybko miną i bedzie dobrze