reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2009

He he he. Dlatego mój małż nie chce, żeby trzecie miało imię na M. A ja bym chciała. Fajnie tak...

jak sie najmlodsza urodzila - Martyna to tata usilnie chcial M odwrocic do gory dnem i uparl sie na Weronike :) ale sila w kobietach !! przeglosowalysmy go i wszystkie pisalysmy listy do mamy z blaganiami zeby to jednak byla Martyna a nie Weronika !!! mama te listy trzyma do dzis :)
 
reklama
Witajcie kobietki wczoraj miałam przeinstalkę systemu bo komp się bardzo mulił ale już doszłam z tym do ładu.
Nadrobiłam to co pisałyście przez wczorajszy dzień. U mnie wieczorem przeszła gwałtowna burza, potem druga także nieszczególnie to wszystko wyglądało.... Trochę drzew wyłamało. Aż strach pomyśleć co będzie dalej bo klimat się zmienia burze coraz gwałtowniejsze, trąby, huragany itp...
Widzę że Natalka_m i mea_osi miały podobne starania jak ja o maleństwo.
My staraliśmy się prawie 2 lata. Niby testy wskazywały na owulację a potem kolejna M, poza tym cykle nieregularne i długie. Pojechaliśmy do kliniki do Łodzi i oboje zrobiliśmy badania i u mnie wyszły zaburzenia owulacji a u M słabe parametry nasienia. Lekarz stwierdził że zajście w ciążę metodą naturalną jest praktycznie niemożliwe i zaproponował serię badań w tym genetycznych i w zasadzie zasugerował in vitro. Wysłał nas jeszcze na konsultację do androloga i endokrynologa płodności. Pani doc. zastosowała u nas kurację 3 miesięczną u mnie Medformaxem i wyniki stopniowo się poprawiały, po 6 miesiącach powiedziała że teraz może się już udać i tak było. Kilka dni po ostatniej wizycie zaciążyłam :-)

 
Witajcie kobietki wczoraj miałam przeinstalkę systemu bo komp się bardzo mulił ale już doszłam z tym do ładu.
Nadrobiłam to co pisałyście przez wczorajszy dzień. U mnie wieczorem przeszła gwałtowna burza, potem druga także nieszczególnie to wszystko wyglądało.... Trochę drzew wyłamało. Aż strach pomyśleć co będzie dalej bo klimat się zmienia burze coraz gwałtowniejsze, trąby, huragany itp...
Widzę że Natalka_m i mea_osi miały podobne starania jak ja o maleństwo.
My staraliśmy się prawie 2 lata. Niby testy wskazywały na owulację a potem kolejna M, poza tym cykle nieregularne i długie. Pojechaliśmy do kliniki do Łodzi i oboje zrobiliśmy badania i u mnie wyszły zaburzenia owulacji a u M słabe parametry nasienia. Lekarz stwierdził że zajście w ciążę metodą naturalną jest praktycznie niemożliwe i zaproponował serię badań w tym genetycznych i w zasadzie zasugerował in vitro. Wysłał nas jeszcze na konsultację do androloga i endokrynologa płodności. Pani doc. zastosowała u nas kurację 3 miesięczną u mnie Medformaxem i wyniki stopniowo się poprawiały, po 6 miesiącach powiedziała że teraz może się już udać i tak było. Kilka dni po ostatniej wizycie zaciążyłam :-)


a ja mialam typowe objawy pcos przy czy glownie niedobor progesteronu i brak owu ... na szczescie udalo sie tak szybko :D

witam z rana ... u nas tez byla w nocy burza ale to raczej byla namiastka w por z tym co przelazlo przez Polske :) a teraz temperatura sie unormowala i est niezle :D ale ponoc znowu ma byc upa w ciagu dnia ... oj cos mi zoladek szaleje trzeba isc robic jedzonko !!
 
Jakoś cicho tu dzisiaj i wczoraj tak samo było:-(
Mea do nas ta burza przyszła koło 2 w nocy ale nie było tak żle! Tylko najpierw latałam i zamykałam okna a za pół godziny otwierałam bo szło się podusić:-D
 
Ale to nie jeste takie proste. My staraliśmy się o dziecko 7 miesięcy. Wylałam w tym czasie morze łez i wydałam fortunę na testy ciążowe bo cylke miałam 35-40 dniowe. Każdy dzień dawał mi nadzieje. Potrafiłam zrobić 3 testy miesięcznie bo podobno nie dają 100% pewności. Co miesiąc oczywiście miałam objawy ciążowe które sama sobie wmawiałam:-( i jak w końcu się udało i zobaczyłam te dwie kreski to poryczałam się ze szczęścia-oczywiście zrobiłam jeszcze 2 testy i ze wszystkimi trzema pojechałam do lekarza. Nie potrafię się nie cieszyć z tego,że jestem w ciąży ale i nie potrafię sobie wyobrazić straty dziecka na tym etapie:no:

Kochana więcej pozytywnego myślenia:tak: Zobaczysz, ze wszystko będzie dobrze. Ja tez jestem po przejściach i drastycznych, no ale tymbardziej tzreba wierzyć, że urodzimy zdrowe, piekne dzieciaczki:tak: Dla tych maleństw w brzuszku trzeba się cieszyć, kazdy nasz nastrój się im udziela... Szczęśliwa mamusia= szczęśliwe dziecko! Głowa do góry!!!


A u mnie deszczowy dzisiaj dzionek:-( a mi sie na plażę chciało:-D
 
Jakoś cicho tu dzisiaj i wczoraj tak samo było:-(
Mea do nas ta burza przyszła koło 2 w nocy ale nie było tak żle! Tylko najpierw latałam i zamykałam okna a za pół godziny otwierałam bo szło się podusić:-D


no ja szlam spac kolo 1 i juz sie zaczynala ta burza ... myslalam ze bedzie gorzej ale przeszlo boczkiem :)
 
wiecie co jak tak was czytam to sie zastanawiam kiedy u mnie cos trzasnie...bo kiedys musi tak cukierkowo zawsze nie bedzie, zadnych problemow z zajsciem, z ciaza(narzazie -odpukac) najbardziej sie obawiam,ze trzasnie przy porodzie!!!!!!!
 
reklama
wiecie co jak tak was czytam to sie zastanawiam kiedy u mnie cos trzasnie...bo kiedys musi tak cukierkowo zawsze nie bedzie, zadnych problemow z zajsciem, z ciaza(narzazie -odpukac) najbardziej sie obawiam,ze trzasnie przy porodzie!!!!!!!

zycze ci zeby nic nie trzasnelo :D w koncu musza byc tacy co wszystko wzorowo przechodza zeby miec w koncu jakis wzor :D
 
Do góry