reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2009

Jestem załamana:-(
Wróciłam z drugiego badania bioderek u ortopedy:-( no i ortopeda zainteresował sie jąderkami Piotrusia bo jedno ma wędrujące, nie mógł odszukać drugiego i poprosił o konsultacje chirurga dziecięcego. W tej klinice do której jeździmy akurat dyżur miał ten sam chirurg co kiedyś operował wodniaczka jąderka u Antosia. Przyszedł, pomacał i stwierdził, ze jąderko drugie jest ale jest bardzo wysoko, na dodatek robi się w tym miejscu przepuklinka:-( Musze uważać bo jak zacznie się powiększać mam przyjechać. Na dodatek Piotruś też ma wodniaczka na jednym jąderku.
Krótko mówiąc- znowu bez operacji się nie obędzie:no:
Na zejście tego jąderka daje 1% szans:-( jak będzie dobrze i nie będzie sie powiększać to poczekamy aż Mały skończy 1,5 roku.

Na samą myśl, że znowu będziemy przez to przechodzić ryczeć mi się chce, znowu narkoza, szpital, koszmarrr!

Biedactwo:-(niestety tak to juz jest z malenstwami,jak nie jedno to drugie:-(matki zawsze maja sie czym martwic:-(trzymam kciuki zeby jedank ten 1 % byl mozliwy w waszym przypadku;-)
hej :] mam pytanko-jak nosicie swoje dzieciaczki ? tzn w czym ? chodzi mi o to jak po domu się przemieszczacie z nimi ? bo jeszcze głowy nie trzymają, ja mam rożek z tą wkładką kokosową, fajnie usztywnia cały tył i sobie swobodnie z nim chodze po domu, ale niestety już wyrósł z tego.. a jakoś niepewnie sie czuje tak go brać bez tego.. jak Wy sobie radzicie ? :-p
Ja nosze normalnie,czasami brzuszkiem do brzuszka,czasami pionowo podtrzymujac plecki tak jak do odbicia:tak:glowke u nas tez juz trzyma sztywno:tak:

Charie Moim zdaniem fajny ten podgrzewacz:tak:tez pomysle nad takim:tak:narazie jest mi nie potrzebny bo karmie piersia ale na potem sie przyda:tak:no i za te pieniadze to warto:tak:
 
reklama
A moje dziecie zasnelo dzis calkowicie samo:-)zanioslam do pokoju,wlozylam do lozeczka i wyszlam:tak:nawet nie zakwinkal:no::-):-)
Dzis maz pojechal do apteki po masci robione i te kremy co nam pani dermatolog zalecila i wydał kolejne 80 zl czyli jest juz 280 zl a jeszcze trzeba kupic szampon.No ale powiem wam ze dzis juz wysypka prawie jest nie widoczna:tak::-)wiec warto;-)
 
A moje dziecie zasnelo dzis calkowicie samo:-)zanioslam do pokoju,wlozylam do lozeczka i wyszlam:tak:nawet nie zakwinkal:no::-):-)
Dzis maz pojechal do apteki po masci robione i te kremy co nam pani dermatolog zalecila i wydał kolejne 80 zl czyli jest juz 280 zl a jeszcze trzeba kupic szampon.No ale powiem wam ze dzis juz wysypka prawie jest nie widoczna:tak::-)wiec warto;-)

to najważniejsze.
Kopciuszku a kupiłaś ten balsam Cetaphil? bo ja się nad nim właśnie zastanawiam... Daniel ma okropnie suchą skórę, aż mu schodzi płatami. smaruję go całego przy każdej zmianie pieluchy ale tu trzeba coś konkretniejszego, więc albo kupię Physiogel albo ten Cetaphil. zadowolona jesteś z niego?
 
Ja ostatni okres w tamtym roku mialam 1 kwietnia:tak:teraz jeden juz byl ale drugiego narazie nie widac:no:dzis mam 27 dc a zawsze @ mialam regularny co 27-28 dni,zobaczymy czy i tym razem bedzie?Wydaje mi sie ze tak bo apetyt wzrósł:tak:tak jak zawsze przed @


U mnie ostatnio to samo:tak:az widze jak listonosz jest wsciekly ze musi mi paczuszki przynosic:-D

ja ostatni okres mialam 26 marca ...

a co do listonosza to u mnie chodzi 2 :) jeden nosi paczki - gosc ma juz moj nr telefon u i jak nie ma nikogo w domu to mi zostawia paczki w umowionym miejscu i dzwoni :) albo dzwoni wczesniej i sie pyta kiedy ma przyjechac :) super gosc ... ma coreczke 4 miesiace starsza od agatki i jak mi nosil te wszystkie agatkowe spzety to zawsze komentowal co lepsze itd :)

drugi listonosz od listow poleconych to nie jest taki szczesliwy ze musi je nosic bo do torby nie wszystko wchodzi ale jak tylko jezdzi skuterkiem to zawsze paczuszki zabiera :) albo zostawia awizo ... najgorzej jak go taki mlody zastepuje ... wtedy "umarl w butach ... nic nie mozna znalezc ...

Jestem załamana:-(
Wróciłam z drugiego badania bioderek u ortopedy:-( no i ortopeda zainteresował sie jąderkami Piotrusia bo jedno ma wędrujące, nie mógł odszukać drugiego i poprosił o konsultacje chirurga dziecięcego. W tej klinice do której jeździmy akurat dyżur miał ten sam chirurg co kiedyś operował wodniaczka jąderka u Antosia. Przyszedł, pomacał i stwierdził, ze jąderko drugie jest ale jest bardzo wysoko, na dodatek robi się w tym miejscu przepuklinka:-( Musze uważać bo jak zacznie się powiększać mam przyjechać. Na dodatek Piotruś też ma wodniaczka na jednym jąderku.
Krótko mówiąc- znowu bez operacji się nie obędzie:no:
Na zejście tego jąderka daje 1% szans:-( jak będzie dobrze i nie będzie sie powiększać to poczekamy aż Mały skończy 1,5 roku.

Na samą myśl, że znowu będziemy przez to przechodzić ryczeć mi się chce, znowu narkoza, szpital, koszmarrr!

bidula ... i biedny piotrus !!

ja mam o tyle dobrze że mieszkam blisko lasu także terenówka Danielka daje radę na leśnych wertepach :laugh2: a poza tym to wypady do szwagierki (3 km w jedną stronę) i w sumie też kluczymy między domami, bo Jedlicze to taka willowa mieścina...

ja mam park za winklem /za winklem=za rogiem - to po slasku :)/ ale narazie wjechanie do parku graniczy cudem !!! bloto do pol kolka !!! jutro jedziemy sie szczepic wiec zobaczymy jak tam wyglada ... na ile jest przejezdne !!

hej :] mam pytanko-jak nosicie swoje dzieciaczki ? tzn w czym ? chodzi mi o to jak po domu się przemieszczacie z nimi ? bo jeszcze głowy nie trzymają, ja mam rożek z tą wkładką kokosową, fajnie usztywnia cały tył i sobie swobodnie z nim chodze po domu, ale niestety już wyrósł z tego.. a jakoś niepewnie sie czuje tak go brać bez tego.. jak Wy sobie radzicie ? :-p

ja w rozku to praktycznie juz z mikesiac nie nosze bo w domu jest na to za cieplo !! tylko wieczorem po kapieli zawijam mala na czas karmienia ... a tak to ja nosze /o ile wcale/ albo przodem do mnie /do odbicia/ i wtedy to ta glowa chce caly swiat zobaczyc i musze ja mocno pilnowac :) albo klade ja sobie na piersi pleckami do mnie i tak mam jedna reke wolna :) ale juz malucha ucze noszenia na samolota - kladac sobie dziecko na rece z glowka na dloni :) nie kazde dziecko to lubi a agatki nie bardzo moge tak nosic z uwagi na ulewanie ale coraz czesciej probuje :) ale tak naprawde staram sie ja jak najmniej miec na rekach ... wole przytulac calowac i piescic ale nie na rekach :)
 
dziewczyny ratunku!!!

wzoraj w nocy rozbolała mnie lewa pierś.. tzn tak od dołu bolało..
na tyle mocno ze nie umialam lezec na lewym boku a jak podałam małej do jedzenia to straaaasznie bolalo jak sie przysysala..
zmierzylam temperature i mialam 37,4 stopnie..

w dzien minelo...
az ok 17 masakrycznie zaczela bolec nie glowa.. nawet uszy mialam czerwone..
zmierzylam temp.. i tam 38,8 !!

wzielam paracetamol..- bo podobno mozna przy karmieniu...
i poki co wypocilam sie jak dzika świnia a temp spadła tylko do 38...
i co robić? czy to moze byc od tego cyca? czy po prostu mnie zaczyna choróbsko lamać? :(
 
Biedactwo:-(niestety tak to juz jest z malenstwami,jak nie jedno to drugie:-(matki zawsze maja sie czym martwic:-(trzymam kciuki zeby jedank ten 1 % byl mozliwy w waszym przypadku;-)
Nastawiona jestem psychicznie na operację bo jąderko może zejść ale i tak pozostaje przepuklinka i wodniaczek:-(
Cos te moje chłopy w rodzinie jakies problemy mają bo skoro i Antos i Piotrus, musieli po kimś odziedziczyć.:-(
A moje dziecie zasnelo dzis calkowicie samo:-)zanioslam do pokoju,wlozylam do lozeczka i wyszlam:tak:nawet nie zakwinkal:no::-):-)
Dzis maz pojechal do apteki po masci robione i te kremy co nam pani dermatolog zalecila i wydał kolejne 80 zl czyli jest juz 280 zl a jeszcze trzeba kupic szampon.No ale powiem wam ze dzis juz wysypka prawie jest nie widoczna:tak::-)wiec warto;-)

Najwazniejsze że schodzi.;-)
 
dziewczyny ratunku!!!

wzoraj w nocy rozbolała mnie lewa pierś.. tzn tak od dołu bolało..
na tyle mocno ze nie umialam lezec na lewym boku a jak podałam małej do jedzenia to straaaasznie bolalo jak sie przysysala..
zmierzylam temperature i mialam 37,4 stopnie..

w dzien minelo...
az ok 17 masakrycznie zaczela bolec nie glowa.. nawet uszy mialam czerwone..
zmierzylam temp.. i tam 38,8 !!

wzielam paracetamol..- bo podobno mozna przy karmieniu...
i poki co wypocilam sie jak dzika świnia a temp spadła tylko do 38...
i co robić? czy to moze byc od tego cyca? czy po prostu mnie zaczyna choróbsko lamać? :(
Pewnie pierś:-( u mnie takiego stanu zapalnego nie było:no: ale jakby co paracetamol możesz brać.
 
dziewczyny ratunku!!!

wzoraj w nocy rozbolała mnie lewa pierś.. tzn tak od dołu bolało..
na tyle mocno ze nie umialam lezec na lewym boku a jak podałam małej do jedzenia to straaaasznie bolalo jak sie przysysala..
zmierzylam temperature i mialam 37,4 stopnie..

w dzien minelo...
az ok 17 masakrycznie zaczela bolec nie glowa.. nawet uszy mialam czerwone..
zmierzylam temp.. i tam 38,8 !!

wzielam paracetamol..- bo podobno mozna przy karmieniu...
i poki co wypocilam sie jak dzika świnia a temp spadła tylko do 38...
i co robić? czy to moze byc od tego cyca? czy po prostu mnie zaczyna choróbsko lamać? :(
Ja tak miałam w jednej piersi zrobił mi się zastój pokarmu bolało i troszkę twarda od dołu była miałam temp nawet 38,5. Rozgrzewałam piers przed karmieniem a po okłady z kapusty robiłam i przeszło.
 
Pewnie pierś:-( u mnie takiego stanu zapalnego nie było:no: ale jakby co paracetamol możesz brać.
jak do rana nie przejdzie to moze sie do lekarza wybiore..


jeszcze Majka po szczepieniu spała a pozniej 2h płakała tak strasznie ze nawet czopka jej nie szło wsadzic bo jak ja polozylam to sie zanosila od tego placzu..

okropny dzien :(
 
reklama
Ja tak miałam w jednej piersi zrobił mi się zastój pokarmu bolało i troszkę twarda od dołu była miałam temp nawet 38,5. Rozgrzewałam piers przed karmieniem a po okłady z kapusty robiłam i przeszło.
ja wlasnie nie mam tam twardej wiec to chyba nie zastój.. bardziej mysle ze ja przewiałam..;/
 
Do góry