kopciuszek2107
Fanka BB :)
Jestem załamana:-(
Wróciłam z drugiego badania bioderek u ortopedy:-( no i ortopeda zainteresował sie jąderkami Piotrusia bo jedno ma wędrujące, nie mógł odszukać drugiego i poprosił o konsultacje chirurga dziecięcego. W tej klinice do której jeździmy akurat dyżur miał ten sam chirurg co kiedyś operował wodniaczka jąderka u Antosia. Przyszedł, pomacał i stwierdził, ze jąderko drugie jest ale jest bardzo wysoko, na dodatek robi się w tym miejscu przepuklinka:-( Musze uważać bo jak zacznie się powiększać mam przyjechać. Na dodatek Piotruś też ma wodniaczka na jednym jąderku.
Krótko mówiąc- znowu bez operacji się nie obędzie
Na zejście tego jąderka daje 1% szans:-( jak będzie dobrze i nie będzie sie powiększać to poczekamy aż Mały skończy 1,5 roku.
Na samą myśl, że znowu będziemy przez to przechodzić ryczeć mi się chce, znowu narkoza, szpital, koszmarrr!
Biedactwo:-(niestety tak to juz jest z malenstwami,jak nie jedno to drugie:-(matki zawsze maja sie czym martwic:-(trzymam kciuki zeby jedank ten 1 % byl mozliwy w waszym przypadku;-)
Ja nosze normalnie,czasami brzuszkiem do brzuszka,czasami pionowo podtrzymujac plecki tak jak do odbiciaglowke u nas tez juz trzyma sztywnohej :] mam pytanko-jak nosicie swoje dzieciaczki ? tzn w czym ? chodzi mi o to jak po domu się przemieszczacie z nimi ? bo jeszcze głowy nie trzymają, ja mam rożek z tą wkładką kokosową, fajnie usztywnia cały tył i sobie swobodnie z nim chodze po domu, ale niestety już wyrósł z tego.. a jakoś niepewnie sie czuje tak go brać bez tego.. jak Wy sobie radzicie ?
Charie Moim zdaniem fajny ten podgrzewacztez pomysle nad takimnarazie jest mi nie potrzebny bo karmie piersia ale na potem sie przydano i za te pieniadze to warto