reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2009

A jesli chodzi o spacery to gdzie chodzicie? Ja dzis chcialam dluzej pochodzic bo byla ladna pogoda i musialam krazyc miedzy domami bo nic za bardzo kolo mnie nie ma. Jest jedna glowna ulica handlowa ale to smigne nia w ciagu 15-20 min. I co dalej? :eek: A miedzy domami to nie za bardzo rozrywkowe sa dla mnie takie spacery...

ja mam o tyle dobrze że mieszkam blisko lasu także terenówka Danielka daje radę na leśnych wertepach :laugh2: a poza tym to wypady do szwagierki (3 km w jedną stronę) i w sumie też kluczymy między domami, bo Jedlicze to taka willowa mieścina...
 
reklama
Jestem załamana:-(
Wróciłam z drugiego badania bioderek u ortopedy:-( no i ortopeda zainteresował sie jąderkami Piotrusia bo jedno ma wędrujące, nie mógł odszukać drugiego i poprosił o konsultacje chirurga dziecięcego. W tej klinice do której jeździmy akurat dyżur miał ten sam chirurg co kiedyś operował wodniaczka jąderka u Antosia. Przyszedł, pomacał i stwierdził, ze jąderko drugie jest ale jest bardzo wysoko, na dodatek robi się w tym miejscu przepuklinka:-( Musze uważać bo jak zacznie się powiększać mam przyjechać. Na dodatek Piotruś też ma wodniaczka na jednym jąderku.
Krótko mówiąc- znowu bez operacji się nie obędzie:no:
Na zejście tego jąderka daje 1% szans:-( jak będzie dobrze i nie będzie sie powiększać to poczekamy aż Mały skończy 1,5 roku.

Na samą myśl, że znowu będziemy przez to przechodzić ryczeć mi się chce, znowu narkoza, szpital, koszmarrr!

Biedna :-( Mysle ze najwazniejsze ze ten lekarz to zauwazyl i sie tym odpowiednio zajmiecie.
 
ja mam o tyle dobrze że mieszkam blisko lasu także terenówka Danielka daje radę na leśnych wertepach :laugh2: a poza tym to wypady do szwagierki (3 km w jedną stronę) i w sumie też kluczymy między domami, bo Jedlicze to taka willowa mieścina...

Ale wiesz, mysle ze inaczej sie idzie miedzy domami jak sie ma jakis cel (np. wypad do szwagierki :tak:). Jak sie tak krazy dla samego krazenia czas sie bardzo dluzy. Ale poki z dzieciaczkiem nie da sie porozmawiac bede ratowac sie muzyka ;-)
 
hej :] mam pytanko-jak nosicie swoje dzieciaczki ? tzn w czym ? chodzi mi o to jak po domu się przemieszczacie z nimi ? bo jeszcze głowy nie trzymają, ja mam rożek z tą wkładką kokosową, fajnie usztywnia cały tył i sobie swobodnie z nim chodze po domu, ale niestety już wyrósł z tego.. a jakoś niepewnie sie czuje tak go brać bez tego.. jak Wy sobie radzicie ? :-p
 
hej :] mam pytanko-jak nosicie swoje dzieciaczki ? tzn w czym ? chodzi mi o to jak po domu się przemieszczacie z nimi ? bo jeszcze głowy nie trzymają, ja mam rożek z tą wkładką kokosową, fajnie usztywnia cały tył i sobie swobodnie z nim chodze po domu, ale niestety już wyrósł z tego.. a jakoś niepewnie sie czuje tak go brać bez tego.. jak Wy sobie radzicie ? :-p

ja Danielka noszę bez niczego, brzuchem do brzucha i trzymam pod pupą. czasem noszę go plecami do brzucha a jak boli go brzuszek to leci samolotem :laugh2: przy okazji ma wtedy masaż.
a swoją drogą, Daniel już całkiem nieźle trzyma głowę :errr:
 
Jestem załamana:-(
Wróciłam z drugiego badania bioderek u ortopedy:-( no i ortopeda zainteresował sie jąderkami Piotrusia bo jedno ma wędrujące, nie mógł odszukać drugiego i poprosił o konsultacje chirurga dziecięcego. W tej klinice do której jeździmy akurat dyżur miał ten sam chirurg co kiedyś operował wodniaczka jąderka u Antosia. Przyszedł, pomacał i stwierdził, ze jąderko drugie jest ale jest bardzo wysoko, na dodatek robi się w tym miejscu przepuklinka:-( Musze uważać bo jak zacznie się powiększać mam przyjechać. Na dodatek Piotruś też ma wodniaczka na jednym jąderku.
Krótko mówiąc- znowu bez operacji się nie obędzie:no:
Na zejście tego jąderka daje 1% szans:-( jak będzie dobrze i nie będzie sie powiększać to poczekamy aż Mały skończy 1,5 roku.

Na samą myśl, że znowu będziemy przez to przechodzić ryczeć mi się chce, znowu narkoza, szpital, koszmarrr!
Ojeju.. :-( Przytulam mocno;*
 
A jesli chodzi o spacery to gdzie chodzicie? Ja dzis chcialam dluzej pochodzic bo byla ladna pogoda i musialam krazyc miedzy domami bo nic za bardzo kolo mnie nie ma. Jest jedna glowna ulica handlowa ale to smigne nia w ciagu 15-20 min. I co dalej? :eek: A miedzy domami to nie za bardzo rozrywkowe sa dla mnie takie spacery...
My różnie. Osiedle lub park lub targ lub rynek:-) Nie narzekam na brak atrakcji podczas spacerów;-)
 
reklama
hej :] mam pytanko-jak nosicie swoje dzieciaczki ? tzn w czym ? chodzi mi o to jak po domu się przemieszczacie z nimi ? bo jeszcze głowy nie trzymają, ja mam rożek z tą wkładką kokosową, fajnie usztywnia cały tył i sobie swobodnie z nim chodze po domu, ale niestety już wyrósł z tego.. a jakoś niepewnie sie czuje tak go brać bez tego.. jak Wy sobie radzicie ? :-p
A normalnie:-) Tzn moja Mysia już nie bardzo lubi pozycję leżącą na moich rękach, tak więc noszę ją tak aby obserwowała wsjo wokół, bardzo to lubi. Główkę ma wówczas opartą o moją klatę (ona jest tyłem do mnie). Moja Martynka to już główkę sztywno trzyma, bardzo rzadko jej się kolebie.
 
Do góry