reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2009

Mi na szczęście synek nie daje aż tak popalić odkąd wprowadziłam mu regularny rozkład dnia ;-) Po każdym karmieniu i 'aktywności' ma obowiązkową drzemkę :-D Wcześniej niestety dawał mi popalić bo był zmęczony a ja myślałam, że sam zaśnie jak się zmęczy :cool:
Czasami usypianie w dzień jest męczące, ale generalnie nie mam co narzekać bo w nocy śpi pięknie ;-) Zasypia o 20.30-21.00 i wstaje tylko raz o 4-4.30 :tak:
 
reklama
Cześć dziewczyny :-)
U nas też dzisiaj nici ze spaceru bo są takie wielkie zaspy, że nawet z moimi wózkiem-taranem się nie przepcham :no:

U nas dzisiaj 'problemowo' :wściekła/y: Boli mnie prawy sutek, tak jakoś od środka :-( Maciejka dobrze ciągnie bo jak je z lewego to mnie nic nie boli. Na razie smaruje Maltanem i sie zastanawiam czy stosować jakieś okłady ciepłe lub zimne :confused2: Miałyście może podobny problem? Mam karmić dalej z tej bolącej piersi czy odciągać pokarm :confused2: No i nie wiem czy iść do lekarza, czy to już będzie lekka przesada :-)

oj kochana ja walczylam 1,5 miesiaca z bolacymi sutkami:eek:wylam z bolu ,ale karmilam...konsultowalam sie z polozna i lekarzem i teoretycznie wszystko bylo ok a mnie bolalo masakrycznie...lekarz mowil -brac przeciwbolowe i karmic,karmic i jeszcze raz karmic...przyzwyczaja sie i bol minie...smarowalam chyba wszystkim, robilam oklady i karmilam ...i wylam z bolu nadal... w koncu juz bol byl nie do zniesienia ,wiec zaczelam sciagac choc zdecydowanie wszyscy mi to odradzali ,bo dziecko pozniej nie bedzie chcialo wrocic do piersi,ale ja juz nie moglam wytzymac i to byl dla mnie ostatni sposob...musialam zaryzykowac ,bo inaczej nie bylam w sanie karmic dalej ...i sciagalam tak przez trzy dni az bol calkiem ustapi...i udało sie ! po 3 dni sciagania dwa dni karmilam piersia i jak zaczely troszke bolec to znow sciaganie na przemian z cycem tym razem...i jeszcze ze dwa razy powtarzalam takie cykle a w tej chwili jestesmy tylko na cycu i nic a nic nie boli a Mała nie miała problemów z przestawianiem sie z cyca silikonowego na prawdziwego i odwrotnie ...załuje ,że nie spróbowałam wcześniej z tym ściaganiem pokarmu, bo meczyłam się okrutnie...wiec ja polecam Ci ten sposob zanim zacznie Cie tak bardzo bolec jak mnie ,bo wtedy nawet sciaganie jest bolesne i ciezko wrocic sutką do formy ....powodzenia:tak:
 
Ostatnia edycja:
Ech, juz sama nie wiem co jest.
Franek godzine temu zrobil masakrycznie wielka kupe, taka typowo musztardowa, ale ogromna! ze 100 gramow na pewno..
Przed chwila zrobil kupe znow, taka jakby bardziej wodnista, ale nie wiem czy to sluzowa kupa, czy normalna, bo tamte zawsze ogladalam na pampersie, a ta mialam okazje na tetrze. Do tego ma w niej jakby twarozek...
Biegunka jakas, czy co do cholery?!

Podalam mu ze trzy razy bebiko w ciagu ostatnich dwoch dni, a kupy zazwyczal robil raz na dwa, trzy dni, porzadniejsze co prawda, ale nie taka ilosc.

Zwariuje zaraz :-/
 
U nas też śnieżne Walentynki. Byłam bezlitosna i wypchnęłam M z Frankiem na spacer, biedak siłował się pchając wózek po śniegu, były momenty, że go niósł :-)
Wczoraj byliśmy u znajomych na małej parapetówce, a dziś świętowaliśmy przy dobrym obiadku :-)
Niestety moje Stasidło znowu chore, więc nie odpoczywam, bo jak wiadomo chore dziecko to marudne dziecko. To będzie ciężki tydzień. A od następnego weekendu mam bratanków i bratanicę bo mają ferie i zaprosiłam ich na kilka dni.
A właśnie, co można kupić dziewczynce na 10-te urodziny?
 
Hej :happy: Wlasnie czytam co naskrobalyscie od rana i sie relaksuje

czesc dziewczynki:)
Wczoraj przeszlam jakas masakre!!! moj maly nie spal caly dzien!!! do poludnia byl jeszcze spokojny ale popoludniu plakal i byl nie do opanowania:( mysle ze moze przez to ze troche ludzi sie kolo niego krecilo,bo goscie sie zwalili...ale wieczorem padl i o 20.20juz spal a obudzil sie dopiero po24tej na krotka chwile az sie nie najadl i spal dalej. mam nadzieje ze juz taki dzien jak wczopraj sie nie powtorzy. zal mi go bylo bo plakal tak bardzo jak jeszcze nigdy...a moze juz tak bedzie ze w dzien nie bedzie spania??? o rany!!!

U nas tez jak sa goscie to maluszek nie jest soba. Zazwyczaj chce siedziec przy cycu przez cala wizyte :sorry: Wczoraj mielismy maly hardcorek :rofl2: Odwiedzili nas znajomi z 6-miesiecznym synkiem. Mielismy momentami dwie syreny :laugh2: Obaj zapodali wymioty (teraz juz wiem ze jak nasz robaczek sie stresuje to chce to zapic mlekiem i wtedy wymiotuje). Smiesznie wygladali - synek znajomych lysy jak jajko a nasz wlochacz :-D Ogolnie nie mam pojecia co u znajomych slychac bo ich synek byl w centrum uwagi z racji tego ze bezustannie domagal sie uwagi ;-)

z tym moim dzieckiem to planowanie mozna sobie w D wsadzic !!! wtedy kiedy ja potrzebowalam czasu7 dla siebie to ona szalala ... teraz jak ja juz gotowa i moglabym sie nia zajac to ona SPI !!!!za 15 min ja obudze bo przeciez nie wyrobie sie inaczej !!!przed 10 musze ja nakarmic bo o 10.30 wyjazd a jeszcze ja musze soie ubrac /nie moge wczesniej bo na bank mi uleje na garsonke/ no i oczywiscie nie umiem meza zwlec z lozka!!! normalnie nerwicy sie nabawie !!

Podziwiam ze w takim dniu jeszcze znalazlas chwile zeby na BB sie odezwac :happy: Udanej imprezki!!!

moje dziecko mnie zaskakuje... jak padł wczoraj o 21:15 to tak spał do 3:15... jeszcze NIGDY mu się to nie zdarzyło. zjadł cyca i zasnął znowu i obudził się po 6.
a teraz urzęduje na huśtawce a mama je śniadanie. ale coś znowu grymaśny i ziewa, więc zaraz pójdziemy do łóżka, może zaśnie.

Moj tez mnie dzis w nocy wprawil w male oslupienie - wczoraj o 21.30 possal sobie cyca i obudzil sie dopiero o 04:30 na jedzonko :-) teraz tez drzemie na hustawce

Witam Walentynkowo

Taa, Walentynki... Chlopcy spia, ja na swoim laptopie i ze sluchawkami w uszach, moj mezczyzna na swoim, rowniez ze sluchawkami :huh:

Skad ja to znam... :sorry: Tez u nas czesto taki widok gosci - mama i tata na laptopkach i ze sluchawkami :tak: Czasem nawet na skajpie do siebie piszemy jak jestesmy w innych pokojach.

A my odkad jestesmy razem nie obchodzimy walentynek. Jakos tak sie utarlo i ani ja ani moje kochanie nie czujemy weny w tym kierunku :happy:
 
oj kochana ja walczylam 1,5 miesiaca z bolacymi sutkami:eek:wylam z bolu ,ale karmilam...konsultowalam sie z polozna i lekarzem i teoretycznie wszystko bylo ok a mnie bolalo masakrycznie...lekarz mowil -brac przeciwbolowe i karmic,karmic i jeszcze raz karmic...przyzwyczaja sie i bol minie...smarowalam chyba wszystkim, robilam oklady i karmilam ...i wylam z bolu nadal... w koncu juz bol byl nie do zniesienia ,wiec zaczelam sciagac choc zdecydowanie wszyscy mi to odradzali ,bo dziecko pozniej nie bedzie chcialo wrocic do piersi,ale ja juz nie moglam wytzymac i to byl dla mnie ostatni sposob...musialam zaryzykowac ,bo inaczej nie bylam w sanie karmic dalej ...i sciagalam tak przez trzy dni az bol calkiem ustapi...i udało sie ! po 3 dni sciagania dwa dni karmilam piersia i jak zaczely troszke bolec to znow sciaganie na przemian z cycem tym razem...i jeszcze ze dwa razy powtarzalam takie cykle a w tej chwili jestesmy tylko na cycu i nic a nic nie boli a Mała nie miała problemów z przestawianiem sie z cyca silikonowego na prawdziwego i odwrotnie ...załuje ,że nie spróbowałam wcześniej z tym ściaganiem pokarmu, bo meczyłam się okrutnie...wiec ja polecam Ci ten sposob zanim zacznie Cie tak bardzo bolec jak mnie ,bo wtedy nawet sciaganie jest bolesne i ciezko wrocic sutką do formy ....powodzenia:tak:

No to widzę, że mnie czeka ciekawa przeprawa :wściekła/y: Zdziwiłam się bo do tej pory (ponad 2 miesiące!!!!) nic się nie działo :no: eliza80, a te okłady to robiłaś ciepłe czy zimne? Zastanawiam się jeszcze nad nakładkami, ale nie wiem czy Maciejka będzie chciał pić przez nie bo tak naprawdę jeszcze nie pił z butli (no poza szpitalem) :confused2:
 
witajcie.. wróciłam z bardzo długiego spacerku.. na IP standardowo nas splawili... lekarka powiedziala ze sa to ewidentnie zmiany skazowe ale ze to trzeba do lekarza rodzinnego i on am podjac wszelkie decyzje! tak wiec dostalismy wpis w ksiazeczce porada lekarska i mamy jutro isc do lekarza:wściekła/y: ale za to spacerek sie udal... bo julka spala caly czas i przespala pore jedzenie o 2 godzinki:-) chodzilam po marketach i dziecka doslownie nie bylo!:-)
 
kopciuszku i jak tam wysypka u was?
U nas zupełnie zniknęła :tak: Wprowadziłam kilka dni temu nabiał bo te kozie wytwory jakoś mi nie smakują bleee Póki co buźka jest czysa :tak:
Byłam u pediatry i koleś powiedział mi ciekawą rzecz odnośnie skaz, uczuleń i ogólnie wysypek u niemowlaków... W skrócie kazał mi jeść nabiał w małych ilościach tzn. kubeczek jogurtu podzielić na 3 porcje i jeść rano, w południe i wieczorem, ponieważ nowe metody odczulania polegają właśnie na wprowadzaniu do organizmu alergenów. No i nasze maluszki też muszą się nauczyć walczyć z potencjalnymi alergenami i nie ma co ich zupełnie izolować. Jak się pojawi wysypka mam smarować sudocremem (tu się zdziwiłam) lub linomagiem.
 
reklama
Do góry