mój też tak udaje, od godziny...
muszę się gdzieś dziś wyrwać bo oszaleję, potrzeba mi odrobiny jakiejś rozrywki
Daniel zostanie z babcią a mama sobie pójdzie pewnie do fryzjera (choć jeszcze nie wiem co będę robić z włosami, ale mam jakąś chcicę
) i połazić po sklepach za jakimiś łaszkami dla siebie i Pączusia (od wczoraj dla moich rodziców Daniel to już nie Danuś tylko Pączuś, ręce odpadają jak się go ponosi dłużej...)
a i wczoraj byliśmy na USG bioderek - niestety nie są rozwinięte stawy także dalej dwie pieluchy i leżenie i noszenie "na żabkę". do poradni za 2 tyg a na USG za 6-7 tygodni.
no i mamy już datę chrztu - Lany Poniedziałek