reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2009

aga6671, przybijam piątkę z tą samotnością. Tylko, że ja tak zawsze! Mój mąż kilka razy patrzył jak kąpię Michalinkę. Przy kolejnych nawet się nie zbliża do wanny. Generalnie to ja przy dzieciach robię wszystko sama. Dzisiaj nawet z całą rójką byłam u lekarza (tzn. Misia i Magdulcia miały kontrolę, ale Anusię musiałam zabrać), w Tesco na zakupach i jeszcze w paru miejscach. Najgorsze to przypinanie w samochodzie.

To ja cię naprawdę podziwiam:tak:
Ja jeszcze z małym na spacerze nie byłam bo sama nie umię się wybrać z dwójką:szok::szok::szok:

Tylko że mój mąż mi bardzo pomaga jak jest...wszystko mam gotowe do kąpania a jak kąpie małego to on kąpie Hanie...a czasami to nawet on Tomka kąpie...ale to jest urok robienia na zmiany jak napisała Mea!!!

Ale syn chyba wyczuł mój wczorajszy nastrój bo nie dość że błyskawicznie zasnął wieczorem to w nocy pięknie spał:szok::szok::szok:
Budził się 3 razy do karmienia ale po jednym cycu zasypiał i sru do kołyski:-)
 
reklama
Witam,
my jesteśmy na konsultacjach w szpitalu. Pod względem zdrowotnym narazie jest nieźle, Franek ma podpięty holter do 12-stej, miał też pobraną krew (piczki wkłuły mu się w tętnicę, aż pełno krwi było wokoło, a potem się okazało, że coś w labie pochrzanili i musiały pobierać jeszcze raz), najważniejsze, że wyniki ma dobre. Jedyne co niepokoi to poziom bilirubiny 3,3. Jak na 6-tygodniowe dziecko to sporo ponoć. Ma mieć jeszcze ekg i jak będzie ok to być może już dziś pojedziemy do domu. Mały waży 4600g, więc jak na karmionego piersią i ze spadkiem wagi w międzyczasie to bardzo ładnie (aż 1300g w 6 tyg).
Ja psychicznie nienajlepiej, noc była ciężka, zimno i niewygodnie, no i dzieciaczki, które tu są :szok: mają wieeeelkie problemy, np. pozamieniane aortę z tętnicą, w serduszku dochodzą nie do tych komór czy przedsionków. Jednego 3-dniowego maluszka chrzcili wczoraj, ma mieć operację, byłam z nim sama na sali w nocy. Masakra, ryczeć mi się chce jak to wszystko widzę. A na salach obok są dzieci z wirusami i boję się żebyśmy my nic nie załapali.
Pozdrawiam wszystkie grudnióweczki
 
U nas nocka tez nie byla zbyt ciekawa:no:maly okolo 4 sie obudzil i mial co chwile bolesci brzuszka,tak to wygladalo jak by nie mogl kupki zrobic ani baczka puscic,dalam mu Viburcol i troche przeszlo,rano zrobil kupke i prukal jak najety.Teraz nie chce spac,lezy w bujaczku i kwinka zeby wziasc go na rece:tak:
 
A ja już nie wyrabiam i jak pomyślę o przyszłym tygodniu to mi się chce wyć:no::no::no:
Arek miał ten tydzień na 17 do pracy więc z domu wyjezdzał o 16...najgorszy czas jak Tomka trzeba przetrzymywać dokąpania go nie było, samo kąpanie też ciężkie bo sama wodę przynieść...wynieść..przypilnować żeby Hania jej czasem nie wylała...zanim posprzątam po kąpaniu i doniosę mleko to mały już wrzeszczy...biedna Hania nie wie co ze sobą zrobić a mi tak jej żal...bo nawet potem długo się popluskać nie może boznów daje o sobie znać:eek: Mleczko musi pić sama...bajki czytamy w ratach...a jak daję Tomkowi mleko to czasami przychodzi do sypialni i "mama buzi":no: Moje biedne słoneczko!
No i dziś się okazało że od niedzieli Arek będzie chodził nie na 12 ( wracałby koło 19-20) tylko na 14:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Czyli następny tydzień wycięty z życiorysu:wściekła/y:
Nie dość że samotne kąpanie i usypianie to jeszcze sama cały dzień!
Dobrze że mogę poklikać bo za chwilę zapomnę jak się gada z dorosłymi ludzmi:no:
moj chodzi na 7 i wraca o 17...takze tez cale dnie sama...
zwlaszcza koklki przedpoluniowe mnie dbijaja...

wraca zje, kapiel i spanie...;/
oj moj mriusz tez juz wraca od poniedzialku do pracy ... teraz bedzie na rano wiec nie tak najgorzej ale potem jak sie zaczna 2 zmiany i nocki to bede kwiczec !! glownie z kapiela bo tesciowej nie chce tam widziec a samej bedzie mi ciezko ...

ja od poczatku kapie sama tatus tylko po nas sprzata...

a dzis moje dziwcko saczy butle od rana....szlag mnie trafia...bo je po lyku i zaraz sie drze....
 
U nas nocka tez nie byla zbyt ciekawa:no:maly okolo 4 sie obudzil i mial co chwile bolesci brzuszka,tak to wygladalo jak by nie mogl kupki zrobic ani baczka puscic,dalam mu Viburcol i troche przeszlo,rano zrobil kupke i prukal jak najety.Teraz nie chce spac,lezy w bujaczku i kwinka zeby wziasc go na rece:tak:
ojojoj widze ze lapia was podobne dolegliwosci;/
oby wam szybko przeszlo!!
 
A ja dzisiaj nie słyszałam jak moje biedne dziecko płacze z głodu :hmm::hmm::hmm: a miałam go przy łózku ...:hmm::unsure::unsure: dopiero mama wpadła i mnie ocuciła ...:-( nawet nie wiedziałam, że mozna tak spać jak kamień .....przemęczenie i brak regularnego snu robi swoje :(

Znam to...Mój T nie może uwierzyć, że nie da się słyszec takiego płaczu! A ja naprawdę nic a nic:-( więc doskonale Cię rozumię:tak:

Witam,
my jesteśmy na konsultacjach w szpitalu. Pod względem zdrowotnym narazie jest nieźle, Franek ma podpięty holter do 12-stej, miał też pobraną krew (piczki wkłuły mu się w tętnicę, aż pełno krwi było wokoło, a potem się okazało, że coś w labie pochrzanili i musiały pobierać jeszcze raz), najważniejsze, że wyniki ma dobre. Jedyne co niepokoi to poziom bilirubiny 3,3. Jak na 6-tygodniowe dziecko to sporo ponoć. Ma mieć jeszcze ekg i jak będzie ok to być może już dziś pojedziemy do domu. Mały waży 4600g, więc jak na karmionego piersią i ze spadkiem wagi w międzyczasie to bardzo ładnie (aż 1300g w 6 tyg).
Ja psychicznie nienajlepiej, noc była ciężka, zimno i niewygodnie, no i dzieciaczki, które tu są :szok: mają wieeeelkie problemy, np. pozamieniane aortę z tętnicą, w serduszku dochodzą nie do tych komór czy przedsionków. Jednego 3-dniowego maluszka chrzcili wczoraj, ma mieć operację, byłam z nim sama na sali w nocy. Masakra, ryczeć mi się chce jak to wszystko widzę. A na salach obok są dzieci z wirusami i boję się żebyśmy my nic nie załapali.
Pozdrawiam wszystkie grudnióweczki

Boziuu biedne dzieciaczki...jak sobie o nich pomyslę, to Aluś zdrów jak ryba przy nich...
 
Ja mialam niespokojny wczesny ranek, od 5:00 rano mały nie śpi :confused: co chwila do cyca chce, przy cycu wisi i nie wcina :confused: (bo się najadł dopiero co ...) boję się, że się nauczy zasypiać z cyckiem w dziobie :confused: ...a tak w ogóle to ...

SPAC MI SIĘ CHCE! a jeszcze, pranie, gotowanie, sprzatanie, prasowanie i zanimz robię te wszystkie czynności to bedę spała z małym na rekach :confused: przy karmieniu ..... wory pod oczami mam większe niż nie jeden coala .... tylko dorwac jakiegoś eukaliptusa i mogę smiało z coalami konkurować :baffled:

Idę pod prysznic chyba póki młody udaje, że spi :confused:
 
ech nareszcie moge sie przywitac ... chociaz mala do 5 spala ladnie tak od 5 nie schodzila mi z rak ... zasnela doslownie pzed chwila ... nie wiem czy ja brzuszek bolal czy co bo sie prezyla i krzyczala strasznie ... no i znowu nie mozmy zrobic kupy !!
 
Bosz... myslalam ze bede mądra i uda mi się mała odstawiac w nocy do łóżeczka.. taaa to se pomarzyłam.. dzisiaj spała z nami.. i budzila sie srednio co 3h.. po 20 jakos zasnela wykapana najedzona.. obudzila sie przed 24 .. pozniej po 2 i kolo 5 .. a on 8 nie spała aż do teraz.. ledwo zasnela to zaraz sie rzucilam zeby pranie zrobic..
jeszcze szybko biore sie za obiad .. mysle ze zdarze :-D

a tak w ogole to moja mała strasznie zachłannie je.. potem nie dość że się jej odbije to jeszcze uleje.. a kupy wali na potęgę..
troche mnie to drazni bo zje zacznie puszczac bąki i kupe robić.. po czym zasypia..
budzi sie z tą kupą i póki sie jej nie przebierze to sie wydziera tylko po to zeby przy karmieniu nawalić do kolejnej pieluchy o_O
a w nocy obsikala Bartka.. strasznie pałakała.. zmieniałam jej pieluche otworzylam pampersa i zwykle jak jej otworze to albo sadzi bąki albo jeszcze kupe strzela a ta strumien sików na tatę:-D
 
reklama
oj moj mriusz tez juz wraca od poniedzialku do pracy ... teraz bedzie na rano wiec nie tak najgorzej ale potem jak sie zaczna 2 zmiany i nocki to bede kwiczec !! glownie z kapiela bo tesciowej nie chce tam widziec a samej bedzie mi ciezko ...

Witam wszystkie mamusie :-)

...choc kapalam tylko dwa razy ,bo na codzien tatus sie tym zajmuje to nie mialam zadnych problemow zajac sie tym sama...ale my zdecydowalismy sie na ten regalik do kapieli z przewijakiem i poleczkami dzieki czemu wszytsko jest pod reka,wiec czynnosci z pielagnacja malenstwa to prawdziwa przyjemnosc i zero problemow...no ale fakt faktem do takiego sprzetu trzeba miec duza łazienke,bo miejsca troszke zajmuje:tak:
 
Do góry