reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2009

reklama
Ja mam maxi cosi mura 4 (czarny) i jesteśmy z niego bardzo zadowoleni. Jest cichutki i po prostu płynie jak się go prowadzi. Narazie używamy gondolki i fotelika samochodowego również max cosi - wszystko rewelacja. Jedynym minusem tego wózka jest to, że ledwo nam sie mieści w bagażniku. Poza tym same plusy. Pozdrawiam i mam nadzieję, że mogłam trochę pomóc:-)

a dziekuje bardzo:-)
 
Jak dla mnie super.
Jest aki leciuti w prowadzeniu , skladaniu i przekladaniu elementow.
Ja mam tazalozona ndole ale oczywiscie na zmiane przkldam fotelik Max cosi.
spacerowka czeka do wiosny na szafie wiec sie nie wypowem.
gondolka jes celutka bo wylozona milusim materilem i ma jny materacyk.
Wszyscy pisali ,ze ondola jest la ale moj Max ma juz 62cm dlugosc i wciaz sporo miejsca w srodku.
w dzien spi w tj ondoli w salonie, kolo mnie.
Ja sama jezdze samochodem i wychodze z domu przynajmniej 2x dziennie.
Nie ma zadnego problemu nawet jak musze zabrac cal wozek z gondola i Maxem w srodku a w druga lae fotelik. Wozek prowadzi sie doslownie jednym palcem.
jes srasznie zwrotny i d teo bardzo , bardzo cichutki.
-wrzucam fotelik do auta
-klik na baze
-maxa gondoli do fotelika
-klik gondola do bagarznika
-jeden ruc i stelarz zlozony
-lekki wiec nie ma problemu z zaladowaniem do auta
-jade do sklepu
-stelarz z auta , jeden ruch i sam sie rozklada
- fotelik wycigam szybciutko
-klik i juz na staelarzu na szybki kurs po poczcie
Potem jak jade na dluzsza zakupy albo spacer to mam gondolke z tylu ,zeby mi sie Max nie gniotl za dlugo.
Z tym ze ja mam samochod kombi i chyba taki trzeba miec zeby sobie z latwoscia te wszytie elementy wzic i z latwoscia przekladac wg potrzeb.
Ale jak ktos ma mniejsze auto to przeciez fotelik zostaje na siedzeniu a gondole mozna uzywac tylko na spacery i jej wcale nie wozic
Ogolnie nie zaluje ani troche i nie doszukalam sie jeszcze ani jednego mankamentu tego wozka.
 
My mamy wesoło w domku. Odwiedził nas brat z bratową i trójką dzieci, do tego moja Myszeczka, dom na głowie i nauka na sesję:) Ale jakoś dajemy radę;) W dodatku Coli mi się chce strasznie a Mój w pracy do 22 i się nie napiję:p
Brzuchol mnie pobolewa bo ten @ trwa...

W ogóle Mysia się zadrapała pod oczkiem aż kropla krwi wyskoczyła, oj Boże można się wtedy popłakać razem z dzieciątkiem widząc jego ból. Obcinam jej często paznokietki a one rosną i rosną a Mała nie znosi niedrapków a skarpetki jej zjeżdżają z rączek..
 
cześć Dziewczynki!

odpukać, od 3 dni nie ma kolek. niestety jednak od 3 dni jest jedna kupa na całą pieluchę (po której Daniel jest cały do mycia i przebrania), a gniecie ją wiele godzin - dziś od 4 nad ranem i jeszcze nie zrobił :baffled: przez to gniecenie stęka jak stary dziadek i co chwila mu się ulewa, a po każdym większym ulaniu ma czkawkę - nienawidzę kiedy go tak czka, mam wrażenie, że się bardzo męczy :-( i nie wiem czy to przez Bebilon czy przez Bobotic, czy przez to, że często przy cycu leży (ile zje to nie wiem, ale niedużo). jak wiecie - wcześniej robił po 5-6 kupek a czasami i więcej. mam się martwić?

co do butelek - my mamy Lovi i jestem z nich zadowolona ale chętnie kupię te z Dr Brown i je także przetestuję. mam też z Aventu ale (jak już nie raz pisałam) nie jestem do nich przekonana, mają beznadziejne smoczki (Bebilon Comfort z nich nie leci, z Lovi Daniel ssie bardzo dobrze).

poza tym byliśmy wczoraj w poradni preluksacyjnej i na 28.01 mamy skierowanie na usg bioderek - póki co profilaktycznie zakładamy już nie jedną pieluchę a dwie, nie leżymy na boczku i nosimy tylko brzuszkiem do brzucha (zalecenia lekarza), bo Danielek coś za słabo odwodzi lewą nóżkę. byliśmy też u okulisty i znowu antybiotek przez 2 tygodnie - tym razem Floxal. jeśli on nie pomoże to przetykanie kanalików.

co do kupek to mam ten sam problem, była u mnie dzisiaj położna więc się zapytałam i powiedziała, że nie ma się czym martwić- kupki mogą być nawet jedna na 3 dni, jeżeli dziecku nic nie jest, ładnie je i w miarę dobrze śpi to wszystko jest oki:)
 
i musze się Wam pochwalić- wczoraj weczorem ok 23 mojemu synkowi odpadł kikutek:) ale ma ślicznusi pępek :D i cherbatka z hippa zaczęła wkońcu pomagać- Filip pierdzi na czym świat stoi;) szkoda tylko, że po prawie każdym karmieniu męczą go te gazy, jak tylko dostane pieniążki to polecę do sklepu po te butelki:) mam nadzieję, że znajdę je gdzieś w swojej mieścinie, bo zamawiając przez neta będę musiała troche czekać..., a może dostanę je w aptece ?
 
U mnie to samo. Kazali mi zażywać ten cholerny tardyferon, a wiadomo, jak to jest przy zażywaniu żelaza....
Zażywam witaminy, dokładnie Prenatal, zawiera żelazo. Bo Feminatal chyba nie ma w składzie żelaza, o ile pamiętam, zażywałam go w ciąży, ten z DHA.

Feminatal N ma zelazo- 200% zalecanego dziennego spożycia. Ja jeszcze dodatkowo łykałam żelazo Tardyferon i i tak było go za mało we krwi :baffled:. Ale to pewnie dzidziuś wszystko wyciągał, a teraz to już się odbuduje ta krew.

Mexi ja przy Hani po prostu szłam do łazienki i odciągałam ręcznie troszkę mleka...tak aby poczuć ulgę...ale nie właśnie za dużo żeby się nie narobiło więcej:tak:
Tak wyczytałam w gazecie i sprawdzało się!
Miałam problem przez pierwsze miesiące bo mała najadała się z jednej piersi a drugą rozsadzało!
I jak tak po trochu spuszczałam mleko to było ok:-)

Dzięki za radę. Skorzystam w przyszłości mam nadzieję, bo na razie mała je w nocy :-). A dlaczego ręcznie spuszczałaś? Jest jakaś różnica, czy można laktatorem?

moj robi 1 na dwa dni..ale jest na moim pokarmie i mowia ze moze tak byc na matki meleku...
...

A ja znowu słyszałam, że na mleku matki to może być kupa nawet po każdym karmieniu- u nas tak jest ;-).

mu od ubieglego tygodnia wychodzilismy na chwile do przychodni, do mamy ... na kilka chwil na werande ... a dzis tez tylko z auta na wozek i do jednego sklepu wiec max 15 min na dworze :) grunt zeby sie mala przyzwyczajala ... a peditra powiedziala ze jak nie ma wiekszego mrozu jak -5 to mozna werandowac i pojezdzic autem /czyli wyjscie na chwile a nei na dlugi spacer/

My już wychodzimy od zeszłego tygodnia.


A ja zauważyłam, że mała mi dzisiaj zaczęła strasznie sapać przez nosek. Frida poszła w ruch, a tam tyle glutów. Oj żeby jakiś większy katarek się nie zrobił :baffled:.
 
reklama
Do góry