My też na kasę chorych. Skierowanie dostaliśmy przy odbiorze wypisu ze szpitala.
Ja przy wyjściu ze szpitala też miałam dość słabą morfologię- zwłaszcza hemoglobinę. Już w ciąży miałam poniżej normy, a po cesarce jeszcze mi spadło, dlatego teraz znowu łykam żelazo- Tardyferon- ale nie mam po nich zaparć, mała też nie, więc chyba ok. Dodatkowo łykam Feminatal N, bo pisze, że on jest też dla matek karmiących. Będę się musiała wybrać za jakiś czas na badanie krwi, czy ta hemoglobina się coś poprawia
.
A tak w ogóle to Bianka sie zamieniła w spiącą królewnę. Wczoraj w dzień przespała mi jedno karmienie i dzisiaj w nocy też. W dzień mi spała od 13:00 do 18:00 i musiałam ją budzić, bo jeszcze by spała, a mi cycki by eksplodowały chyba. To samo dzisiaj w nocy. Zasnęła o 21:30 i obudziła się dopiero 3:30
. Byłam w szoku. Ale zawsze po takim długim śnie jadła przez godzinę
.
Ja jestem ciekawa, jak to jest, jak się już rezygnuje z nocnych karmień. Bo ja mam tyle tego mleka, że potem cycki twardnieją, a niby nie można do tego dopuszczać. Znowu jak odciągnąć laktatorem, to się jeszcze więcej naprodukuje. Sama nie wiem
Może to się jakoś samo ureguluje potem
.