reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudzień 2009

Ooo skoro wy poszliscie juz na spacerek to my chyba tez zaryzykujemy tylko musi sie troche ocieplic.. bo temp jest kiepska bylo -8 teraz nie wiem ile jest.

No w końcu nasze dzidzie dzieli tylko 1 dzień :-). Ja specjalnie czekałam do południa, żeby się ociepliło, bo rano też było chyba z -8 stopni. Najlepiej ponoć spacerować w południe, jak słońce jest najwyżej na niebie. Aha- my się wcześniej nie werandowaliśmy, bo położna powiedziała, że nie trzeba, a ona mądra babka jest i ja jej słucham :-D.
 
reklama
Nakładek mam nie stosować, bo mały musi się nauczyć ssać jak należy - cały czas zdaje się mamy z tym problem, skoro mnie tak boli. A brodawki smaruję, nosiłam nawet takie specjalne osłonki hydrożelowe, żeby się goiło szybciej. Trochę pomogło, ale ból jest nadal i wcale się nie zmniejsza...:-(

Wcale sie z tym nie zgodze:no:jesli boli to zakladaj nakladki:tak:

Hej. Dawno mnie tu nie było,bo nie mialam jak sie odezwac. Ja jeszcze nie urodzilam..od 28 grudnia czyli ponad tydzien..termin wg om byl na 31 grudnia,wiec dzis 6 dzien po terminie. Od 29 grudnia dostawalam tabletki ovestin na przygotowanie szyjki,bo jak mnie przyjmowali to szyjkf twarda,zamknieta, 1,5cm miala wiec nieprzygotowana kompletnie..Wczoraj mialam wywolywanie kroplowka, najpierw badanie-szyjka miekka ale rozwarcie na..opuszek..podlaczyli mnie o 7:30, przed 9 skurcze co 3min,ale nie takie mocne jak powinny..do 13 mnie pod tym trzymali,wczesniej podkrecili dawke..w ciagu tego czasu bylam badana 5 razy ( ból mocniejszy jak te skurcze..) i caly czas rozwarcie na opuszek-nic ta kroplowka nie zadzialala..dostalam glukoze z wit.c i spowrotem na przedporodowa..woeczotem na ktg byly jakies skurcze,ale małe,a rano dzisiaj wogòle..dzisiaj mi dali odpoczac,jutro beda mi przebijac wody i znowu oxy podlączą,jesli nic sie nie bedzie dzialo do 13-14 to bedą robic cięcie..szczerze odrazu wole cesarke niz znowu ten bol przechodzic bo moze jednak ruszy..jakos watpie ze mi sie ta akca zrobi po odejsciu wód..takze jutro tak czy inaczej urodze nareszcie :))) pozdrawiam wszystkoe,chyba jestem ostatnia z brzuchem, i to styczniowka a nie grudniowka,no ale przynajmniej moje dziecko jest starsze o rok od waszych hihohi. Trzymajcie jutro kciuki! Pozdrawiam wszystkie Mamuski

Nie zostalas sama:no:sa tu jeszcze dwupaczki:tak:
Co do oksy i przebicia pecherza to ruszy napewno:tak:ja mialam liche skorcze ale jak tylko gin przebil pecherz to sie dopiero zaczelo:tak:nic sie nie boj,co ma byc to bedzie;-)

Przez nakładki może się nie najeść, bo nie ma wtedy odpowiedniej stymulacji piersi. Tworzy się błędne koło, bo jak boli, to chcesz ograniczyć ból - zakładasz nakładki - stymulacja piersi jest słabsza - dziecko może się nie najeść - płacz i spinanie - no to przystawiam bez nakładek - ból jak cholera.
QUOTE]



My się karmimy przez nakładki. Nie jestem pogryziona ani nic mnie nie bolą sutki. Mała ma tyle pokarmu, że niekiedy jej się aż wylewa i pięknie przybiera na wadze, więc to nie prawda z tą stymulacją itp. Wiem, ze lepiej karmić bez, ale skoro ona nie umie złapać, to wolę jej dać w nakładce niż butle :baffled:.
Jedyny minus nakładek jaki widzę (powiedziała położna) to, że częściej dzieci mogą łapać pleśniawki :baffled:. Matko oby nas to ominęło- codziennie wyparzam te nakładki, ale d*** blada, bo powinno się po każdym karmieniu, a np. w nocy to raczej niemożliwe:no:. No ale nic na razie jest ok. :-)

Plesniawki nie sa wcale taki bardzo zle:no:sa kropelki wiec nic sie nie martw;-)
 
Mea wiem, że początki są bardzo trudne, sama ledwo dawałam radę. Jednak to wszystko jest przejsciowe bedzie naprawde lepiej. Postaraj sie pospac w ciagu dnia gdy jest maz.
Ja tez tule mocno i trzymam kciuki.:-)
 
I wiecie co, jak czytam, że karmienie piersią ma być taką orgazmiczną przyjemnością to mnie choler bierze.
Chyba tylko dla nielicznych, bo z tego, co widzę, to prawie każda ma jakieś problemy z karmieniem...

Ten ból tez minie, ale nie zapomnij smarowaac dalej sutków. U mnie sa one nadal lekko przekrwione ale na szczescie juz nie bola. I całe szczescie bo jak widze co moja cora z nimi ostatnio wprawia to az jestem w szoku.
 
Ja na pierwszym spacerze byłam kilka dni temu ale trwał on krocej niz wietrznie w ogrodzie bo mała tak przerazliwie plakala ze po 4 minutach zrobilo mi sie jej zal i szybko wracalam do domu;-) Teraz czekam na troszke lepsza pogode :-)
 
moja szwgierka urpdzila dziewcznke 3900g 57cm...mam nadzieje ze uwaga tesciow i rodziny m przeniesie sie do niej bp mnie **** strzeli...
dzis moj maluch lezal u mnie na brzuchu zwisaly mu lapki i nozki a moj tesciu mowi "no jednak ma cos prymitywnego z malpy"...
ku..wa ciekawe kto nie prymitywny by tak powiedzil...:wściekła/y:
 
dzis moj maluch lezal u mnie na brzuchu zwisaly mu lapki i nozki a moj tesciu mowi "no jednak ma cos prymitywnego z malpy"...
ku..wa ciekawe kto nie prymitywny by tak powiedzil...:wściekła/y:
Chyba za taki tekst bym przywaliła:-D:-D:-D Czasami ręce opadaja jak ludziska buzie otworzą i cos powiedzą.
No w końcu nasze dzidzie dzieli tylko 1 dzień :-). Ja specjalnie czekałam do południa, żeby się ociepliło, bo rano też było chyba z -8 stopni. Najlepiej ponoć spacerować w południe, jak słońce jest najwyżej na niebie. Aha- my się wcześniej nie werandowaliśmy, bo położna powiedziała, że nie trzeba, a ona mądra babka jest i ja jej słucham :-D.

Werandowanie czy nie, bez znaczenia, chodzi o to, żeby przystosowywac dziecko do niskich temp stopniowo, bo od razu taki godzinny spacerek przy minus 5 stopniach może bardziej zaszkodzic niz pomóc. trzeba pamietać że nasze dzieciaczki to malutkie kruszynki, ze wszytskim tzreba je oswajać stopniowo, musza czuc się bezpiecznie;-)
Jak urodził sie Antek to ja go tez nie werandowałam ale to był koniec kwietnia, więc całkiem inna sytuacja.
 
moja szwgierka urpdzila dziewcznke 3900g 57cm...mam nadzieje ze uwaga tesciow i rodziny m przeniesie sie do niej bp mnie **** strzeli...
dzis moj maluch lezal u mnie na brzuchu zwisaly mu lapki i nozki a moj tesciu mowi "no jednak ma cos prymitywnego z malpy"...
ku..wa ciekawe kto nie prymitywny by tak powiedzil...:wściekła/y:

ja bym goscia zabila za taki tekst !!

a zgrzytow z moja tesciowa ciag dalszy ... wczoraj rano dostala odemnie opierdziel ze ma nie wchodzic mi do sypialni bo chce miec tam swoj azyl !! /leze sobie i urzadzam wietrzenie krocza i cycuchow a ona mi wlazi do pokoju !! no myslalam ze walne !! a jeszcze karmilam Agatke i normalnie ja wystraszylam bo sie tak szybko zbieralam zey sie pozakrywac !!!!/ no wiec wieczorem po opierdzielu jak mi Agatka tak szalala to ona owszem nei weszla mi do pokoju tylko stala pipa w dzwiach !!! nie wytrzymalam i znowu jej powiedzialam ze mi to w niczym nie pomaga a tylko mnie to irytuje a moja irytacja przechodzi na dziecko i mamy bledne kolo !!! oczywiscie obraza majestatu ale ryba mi z tym ... rano juz gadala normalnie ... a szkoda bo zaraz przyjdzie polozna i jak ta sie bedzie wtracac to ja wywale !!!
 
my werandowanie zaczniemy jutro ... najpierw wietrzenie pokoju potem wyjazd na werande a pozniej moze jakis spacer ... no i mamy zalegle urodziny siostrzenca wiec moze podjedziemy do siostry autem na chwile ... jakos spacerowanie trzeba zaczac ...
 
reklama
laski po ilu nockach ma sie dosc zycia ?? bo ja juz chyba mam dosc wlasnie ... mala dzis zrobila sobie fajrant od 4 do 7 rano ... ja sie wykanczalam, ona tez i mariusz z nami ...

macie jakis sposob zeby taki maluch przesypial noc ??

Tylko czekać...kiedyś będzie lepiej:-)

Współczuje!!! Ja moge podzielić się swoimi sposobami, Piotrus dobrze spi:tak:
Pzrede wszystkim jak wczesniej pisałam mecze go wieczorem, zasypia pomiedzy 21-22:tak: wczesniej zawsze jest kapiel:-) pierwsza pobudka w nocy jest około 3.
Zawsze spimy przy zgaszonym świetle, zaplam lampke na chwilke jak go przewijam, zauwazyłam, że jak sie dłużej poświeci Mały sie rozbudza i ciężko mu później zasnąć... więc jest szybkie pzrewijanko, gasimy światełko, biore go do łózka i daję mu cyca na leżąco, on sobie poje i zaraz zasypia, chwile go nosze żeby mu się odbiło i odkładam do łózeczka. Następna pobudka jest o 6 rano.

Z tym, że Mea dzieci są naprawde rózne, mojej szwagierki córka budziła sie co godzine, dziewczyna wspomina macierzyństwo jak traumę:-( no ale ja z doświadczenia powiem, że tzrymając się codziennie tych samych zasad i tych samych godzin można nauczyc dziecko spania.;-)


No właśnie to zależy też od dzieci....i przy Hani i przy Tomku bardzo się staram żeby był regularny rytm dnia...mały bardzo mało mi w dzień śpi...tyle żeby nie był zmierzły;-)...przed kąpaniem min 2 h nie śpi....i dupa! Choć odkąd daję po kąpaniu sztuczne mleko to zasypianie trwa tylko do godziny...na cycu było ze 3 h!
A w nocy teżdość często się budzi...o północy...koło 2, 4, 7 i śpi do 9! Na szczęście do 4 lub 7 śpi sam w kołysce!

Hej. Dawno mnie tu nie było,bo nie mialam jak sie odezwac. Ja jeszcze nie urodzilam..od 28 grudnia czyli ponad tydzien..termin wg om byl na 31 grudnia,wiec dzis 6 dzien po terminie. Od 29 grudnia dostawalam tabletki ovestin na przygotowanie szyjki,bo jak mnie przyjmowali to szyjkf twarda,zamknieta, 1,5cm miala wiec nieprzygotowana kompletnie..Wczoraj mialam wywolywanie kroplowka, najpierw badanie-szyjka miekka ale rozwarcie na..opuszek..podlaczyli mnie o 7:30, przed 9 skurcze co 3min,ale nie takie mocne jak powinny..do 13 mnie pod tym trzymali,wczesniej podkrecili dawke..w ciagu tego czasu bylam badana 5 razy ( ból mocniejszy jak te skurcze..) i caly czas rozwarcie na opuszek-nic ta kroplowka nie zadzialala..dostalam glukoze z wit.c i spowrotem na przedporodowa..woeczotem na ktg byly jakies skurcze,ale małe,a rano dzisiaj wogòle..dzisiaj mi dali odpoczac,jutro beda mi przebijac wody i znowu oxy podlączą,jesli nic sie nie bedzie dzialo do 13-14 to bedą robic cięcie..szczerze odrazu wole cesarke niz znowu ten bol przechodzic bo moze jednak ruszy..jakos watpie ze mi sie ta akca zrobi po odejsciu wód..takze jutro tak czy inaczej urodze nareszcie :))) pozdrawiam wszystkoe,chyba jestem ostatnia z brzuchem, i to styczniowka a nie grudniowka,no ale przynajmniej moje dziecko jest starsze o rok od waszych hihohi. Trzymajcie jutro kciuki! Pozdrawiam wszystkie Mamuski

Trzymamy mocno:-)


A my po pierwszym szczepieniu:no: Biedny mój synuś tak płakał i pierwszy raz widziałam że mu łezki lecą:no:
Waży 4800g więc idzie razem z Fifolkiem od Aśki:-)
Ale przy tym że non stop wisi na cycu to nie ma się co dziwić!
 
Do góry