Chérie
Mama Danielka
- Dołączył(a)
- 21 Lipiec 2009
- Postów
- 4 478
przed cesarka tez ??
też. nie ruszysz się przecież przez pierwszy dzień po cesarce. a co jak Ci się zachce?

Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
przed cesarka tez ??
Hehe trzeba sobie radziczacytowalam to mojemu mezowi - powiedzial tylko "wy przebiegle baby!!!!!":-):-)
![]()
wypił pepsi zostawił butelkę
wsypywał kawę rano do pracy-kawa jest wszędzie
naczynia od wczoraj stoją niepomyte
rano najpierw zakłada te potworne buciory a później idzie do łazienki myć zęby
albo robi spacer po całym domu
można dostać kurwicy
i jeszcze się książe obraża bo się czepiam
dwa miesiące po porodzie będzie rozwód![]()
też. nie ruszysz się przecież przez pierwszy dzień po cesarce. a co jak Ci się zachce?![]()
Hehe trzeba sobie radzic.
to widze,że nie tylko ja mam takie problemyMój też nie kwapi się do sprzątania. Czasem po remonciku jakimś to nawet pozamiata za sobą co na sam widok aż mi oczy wychodzą ze zdumienia, ale tak to trzeba się go naprosić żeby chociażby za sobą posprzątał. Ale ja się scwaniłam. Kiedyś doprowadzało mnie to do białej gorączki, ale teraz nie zawsze mi się chce sprzątać bo ileż można a sprzątam bardzo dużo tak normalnie, i jak mi się nie chce to po prostu nie robię nic. Wtedy albo Mój musi znieść np bałagan na stole albo sam sobie sprzątnie. Wczoraj nie umiał nic wrzucić do kubła bo był pełny a ja będąc na uczelni nie miałam jak kubła opróżnić to poszedł do innego pomieszczenia wywalić śmieć hehe. No ale dziś mi się też nie kwapi do wynoszenia śmieci, niech sam sobie wyniesieJak będzie Mała na świecie to tak dobrze mu nie będzie
![]()
szlag moze trafic z tymi facetamija nie moge robic nic ,wiec moj miał sie wszystkim zajac...i tak sie zajmuje,ze kazdego dnia mowi,ze jutro bierze sie za sprzatanie-i tak caly tydzien ,az naczynia ze zlewu zaczely wypadac i nie bylo w czym cherbaty sie nawet napic !
w koncu tak sie nasyfilo ,ze dzis nie wytrzymalam i bez zadnego juz proszenia wstalam i sama zaczelam zmywac ! na co on sie zerwal i zaczal na mnie krzyczec ,ze ja nie moge przeciez
odp mu- denerwowac sie tez nie moge a szlag mnie trafia jak w tym syfie musze siedziec...wiec wzial sie obrazony na caly swiat za sprzatanie walac naczyniami i rozbijajac odkurzacz o wszytskie ściany
...normalnie ,az mnie ściska
![]()
a mnie na taka robote krew zalewaChłop to maszyna prosta więc z nim trzeba prosto jak się palcem pokaże to zrobi ale niekoniecznie tak jakbyśmy tego chciały, zrobi żeby zrobic i mieć św spokój...
Moj wiem ,ze by wybral podloge bo mam nieduza kuchnie ,a okien sporo i duze balkonowe,takze na koncu zawsze mniejsze zlo;-)no cos w tym jest ...
ale racje przyznal ... sam powiedzial ze jak by mial wybor gary czy smieci to nawet pol minuty sie nie zastanowiprzy oknach i podlodze juz sie jednak zawahał
![]()