reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2009

reklama
wypił pepsi zostawił butelkę
wsypywał kawę rano do pracy-kawa jest wszędzie
naczynia od wczoraj stoją niepomyte
rano najpierw zakłada te potworne buciory a później idzie do łazienki myć zęby
albo robi spacer po całym domu
można dostać kurwicy

i jeszcze się książe obraża bo się czepiam
dwa miesiące po porodzie będzie rozwód:tak:

szlag moze trafic z tymi facetami:wściekła/y: ja nie moge robic nic ,wiec moj miał sie wszystkim zajac...i tak sie zajmuje,ze kazdego dnia mowi,ze jutro bierze sie za sprzatanie-i tak caly tydzien ,az naczynia ze zlewu zaczely wypadac i nie bylo w czym cherbaty sie nawet napic ! :wściekła/y: w koncu tak sie nasyfilo ,ze dzis nie wytrzymalam i bez zadnego juz proszenia wstalam i sama zaczelam zmywac ! na co on sie zerwal i zaczal na mnie krzyczec ,ze ja nie moge przeciez :crazy: odp mu- denerwowac sie tez nie moge a szlag mnie trafia jak w tym syfie musze siedziec...wiec wzial sie obrazony na caly swiat za sprzatanie walac naczyniami i rozbijajac odkurzacz o wszytskie ściany:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: ...normalnie ,az mnie ściska :crazy::wściekła/y:
 
Mój też nie kwapi się do sprzątania. Czasem po remonciku jakimś to nawet pozamiata za sobą co na sam widok aż mi oczy wychodzą ze zdumienia, ale tak to trzeba się go naprosić żeby chociażby za sobą posprzątał. Ale ja się scwaniłam. Kiedyś doprowadzało mnie to do białej gorączki, ale teraz nie zawsze mi się chce sprzątać bo ileż można a sprzątam bardzo dużo tak normalnie, i jak mi się nie chce to po prostu nie robię nic. Wtedy albo Mój musi znieść np bałagan na stole albo sam sobie sprzątnie. Wczoraj nie umiał nic wrzucić do kubła bo był pełny a ja będąc na uczelni nie miałam jak kubła opróżnić to poszedł do innego pomieszczenia wywalić śmieć hehe. No ale dziś mi się też nie kwapi do wynoszenia śmieci, niech sam sobie wyniesie:p Jak będzie Mała na świecie to tak dobrze mu nie będzie:)
to widze,że nie tylko ja mam takie problemy:szok::wściekła/y: tez juz zaczynam to olewac ,bo szkoda nerwow:tak: Miałam nadzieje,ze przynajmniej pozniej troszke bardziej bedzie docenial pozadek w domu jak teraz sam zobaczy,ze jednek sam ten pozadek sie nie robi:tak:
 
Ostatnia edycja:
szlag moze trafic z tymi facetami:wściekła/y: ja nie moge robic nic ,wiec moj miał sie wszystkim zajac...i tak sie zajmuje,ze kazdego dnia mowi,ze jutro bierze sie za sprzatanie-i tak caly tydzien ,az naczynia ze zlewu zaczely wypadac i nie bylo w czym cherbaty sie nawet napic ! :wściekła/y: w koncu tak sie nasyfilo ,ze dzis nie wytrzymalam i bez zadnego juz proszenia wstalam i sama zaczelam zmywac ! na co on sie zerwal i zaczal na mnie krzyczec ,ze ja nie moge przeciez :crazy: odp mu- denerwowac sie tez nie moge a szlag mnie trafia jak w tym syfie musze siedziec...wiec wzial sie obrazony na caly swiat za sprzatanie walac naczyniami i rozbijajac odkurzacz o wszytskie ściany:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: ...normalnie ,az mnie ściska :crazy::wściekła/y:

biedne jestescie naprawde !! ja na serio nie mam takich problemow /przy czym na codzien zmywa w kuchni tesciowa !!! ale zaobserwowalam dziwna prawidlowosc ... jak jest tesciowa w domu to ma pelny zlew garow do pozmywania srednio 2 razy dziennie /a bywa ze i 3 razy!!/ jak my zostajemy w domu sami to ja zmywam raz na 2 dni !! a jak juz cos wiecej w kuchni robie to raz na dzien!!!/ czy to nie jest zastanawiajace ??
 
Chłop to maszyna prosta więc z nim trzeba prosto jak się palcem pokaże to zrobi ale niekoniecznie tak jakbyśmy tego chciały, zrobi żeby zrobic i mieć św spokój...
a mnie na taka robote krew zalewa:wściekła/y:..i dlatego wole zrobic wszystko sama niz sie prosic 1000razy a pozniej patrzyc sie na gówniacza robote:wściekła/y: ehhhhhhh....
 
reklama
Do góry