reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2009

Zostało mi zapakować szlafrok, kapcie, klapki pod prysznic, 3 ręczniki ciemne bo się ponoć szybko brudzą, biustonosze laktacyjne których jeszcze nie mam a piersi cięzkie więc już i rozmiar mi się zmienił bo te co kupiłam ostatnio to już uciskają, ze 3 pieluchy tetrowe, no i te koszule.

Dla małego tylko ubranka na wyjście bo wszystko daje szpital

Powiem Wam, że jak lukam na ta torbę to panikuje niemiłosiernie ale z drugiej strony jakoś nie mogę się napatrzeć na to wszystko, troche jak taka ABSTRAKCJA. Wydaje mi się, że to dla kogoś innego jest a nie dla mnie :)

Jak kupowałam z moim M zestaw do lewatywy to smiał sie w aptace, że prosi o 2 zestawy by najpierw zrobić na mnie próbę czy zadziała :D, juz ja dziękuję za takie próby. Ale powiem Wam szczerze, że ktos jednak musi zrobić ta lewatywę samemu nie idzie tego dokonać zwłaszcza na pół siedząco!

nessi powiem ci ze mnie przeraza to ze ty juz spakowana a ja ledwo co mam narazie kupione !!!a termin jak by nie bylo ten sam !! ja narzie mysle co ze soba zabrac teraz jak pojde ... koszule juz mam i na tym narazie koniec :)
 
reklama
nessi powiem ci ze mnie przeraza to ze ty juz spakowana a ja ledwo co mam narazie kupione !!!a termin jak by nie bylo ten sam !! ja narzie mysle co ze soba zabrac teraz jak pojde ... koszule juz mam i na tym narazie koniec :)

No ja musiałam się spakować bo kto wie co mnie czeka lada moment. Tak bym się jeszcze wstrzymywała śmiało!

A i ktos kiedyś mi poradził zabrac do szpitala czaj elektryczny :0 się ponoc siorbaty po porodzie chce ciepłej :)
 
Wynaleziono maszynę przenoszącą podczas porodu część
bólu z matki na ojca.
Jedna para postanowiła ją wykorzystać.
Kobieta rodzi i krzyczy.Lekarz przekręcił pokrętłem i przeniósł 10% bólu na ojca. Patrzy - kobiecie ulżyło, ale ojciec dalej się uśmiecha.
No to dał 40% bólu na ojca.Kobieta już prawie rozluźniona a ojciec dalej się uśmiecha.
Zdziwiony lekarz dał 100% bólu na ojca.Kobieta zaczęła się uśmiechać, rozluźniła się już całkiem, zaś ojciec... dalej uśmiechnięty i zadowolony.
Poród dalej przebiegał gładko.Po porodzie szczęśliwe małżeństwo wraca do domu.Patrzą, a przed domem leży martwy listonosz.

HAHAHAHAHAHAHAHAHA :laugh2::laugh2::laugh2::laugh2::laugh2::laugh2::laugh2::laugh2::laugh2:

Mam pytanie: na moich podkładach jest napisane, żeby je wysterylizować parą wodna w procesie zwalidowanym:eek:
CO TO ZNACZY?:szok:
 
Wrocilam z miasta i mam dosc juz nie jade sama do centrum zajelo mi to ponad 3 godz a czapeczki nie znalazlam ani w smyku ani w 5-10-15 ani w h&m porazka. Za to weszlam do lumpka byla dostawa kupilam nowiutka czapeczke bawelniana z misiem za 2 zl i nowe buciki z owieczkami takie skarpetowe i ogrodniczki nexta piekniusie i pajaca welurowego niebiesciutkiego i jeszcze bluzeczke z ekipa kubusia puchatka jestem zadowolona troche na poprawe humoru:)
No ale powrotna droga to byl jakis koszmar do domu dwoma tramwajami musialam dojechac wiec poszlam na pierwszy a tam kurna tyle ludzi ze na schodach stali i sie nie zmiescilam to musialam kilosa z zakupami zrobic ok potem czekalam pol godziny na drugi bo jakas awaria byla przyjechal prawie pusty no ja oczywiscie plaszcz rozpiety brzuch na wierzchu zeby nie bylo a tam normalnie wojna o miejsca co podeszlam do wolnego to mnie mocher podsiadal chyba z 5 razy juz siadam a tam mi sie doslownie pod siedzenie pchaja i sobie siadaja grrr bylam taka wsciekla i sie tylko na mnie gapia tzn na brzuch i zadowoleni ze im sie udalo usiasc poszlam na tyl do domu pol godziny jazda znowu a ludzi w tramwaju na drugim przystanku weszlo tyle ze na metr kwadratowy chyba z 10 osob koniec nie jade juz sama do miasta bo bezczelnosc mocherow nie zna granic!!!


Ja we wtorek w lidlu robiłam zakupy i jadę wózkiem do kasy to moherowe berety biegły, żeby tylko mnie wyprzedzić, zęby by potraciły byleby być w kasie przede mną:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: a że mam za dużo wód płodowych więc mam kosmicznie duży brzuch- oczywiście wszyscy- oprócz osób, które powinny go zobaczyć_ przyglądają się mojemu brzuchowi z zainteresowaniem
 
Ja we wtorek w lidlu robiłam zakupy i jadę wózkiem do kasy to moherowe berety biegły, żeby tylko mnie wyprzedzić, zęby by potraciły byleby być w kasie przede mną:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: a że mam za dużo wód płodowych więc mam kosmicznie duży brzuch- oczywiście wszyscy- oprócz osób, które powinny go zobaczyć_ przyglądają się mojemu brzuchowi z zainteresowaniem

laseczki a wy macie w tym szczecinie wode ??? bo wlasnie w panoramie pokazywali rzeki plynace ulicami szczecina :)
 
Niedawno wróciłam z zakupów (wiem, wiem .... nie powinnam sie nigdzie ze skurczami wybierać, ale już jutro mogę być w szpitalowie więc .....)

Torba do szpitala moja na chwile obecną wygląda tak:
-podkłady na łóżko SENI 5 szt.
- wkładki laktacyjne Baby Ono
- Ręczniki papierowe Velvet 2 szt.
- Huggies Newborn
- zestaw do lewatywy ENEMA :-D
- papier toaletowy
- mydełko naturalne w płynie BIAŁY JELEŃ
- Majtki jednorazowe 2 paczki
- szampon, odżywka, żel pod prysznic
- Tantum rosa
- żel do higieny intymnej z wyciągiem z kory dębu SORAYA
-chusteczki odświeżające TAMI
- żel antybakteryjny LABO
- chusteczki higieniczne
- podpaski Bella nocne MAXI BLUE
- gaziki jałowe nasączone alkoholem
-linomag
-Purelan ( na brodawki)
- Bepanthen (na gojenie)
- maszynki do golenia
- pasta do zebów, szczoteczka, szczota do włosów :)
- maść na hemoroidy PROCTO-HEMOLAN
- czopki glicerynowe
- antyperspirant antybakteryjny (ZIAJA)
- Pomadka NIVEA
- 1 koszula

Zostało mi kupić 2 koszule, majtki bawełniane i chyba wsio :/


No niezła jesteś :-) pozwolisz, że skorzystam z Twojej list

Tak myślę o pakowaniu tej torby i doprawdy nie wiem jaką ona powinna mieć wielkość, czy może wziąć dwie - dla siebie i dla małej:crazy: Trochę tych rzeczy i ciuszków będzie :confused:
Jak znam życie będę pakować się na ostatnią chwilę, może zrobię listę , bo niektóre rzeczy przecież nie mogę mieć cały czas w torbie skoro ich na co dzień używam- patrz soczewki, płyn dezodorant, szczoteczka, grzebień.
 
reklama
Witam:) Nim Was nadrobię to piszę co po wizycie u ginki:)

Nasza Kochana Córeczka waży 2.2kg:)) Ma się super, na usg łykała wody płodowe i mnie kopała co idealnie odznaczało się na moim brzuszku:)) Wód płodowych dużo, tak więc super:) Szyjka dalej długa, co prawda troszkę się skróciła, ale mówiła doktorka, że to na tym etapie ciąży normalne. I jest zamknięta. Maleńka ciągle główką w dół i nic nie zapowiada, że zmieni tę pozycję. Ma nisko głowusię dlatego tak idealnie czuję ją na pęcherzu:p Ale po prostu jej tak wygodnie. Infekcji brak:)
Co do stawiania brzuszka powiedziała, że po pierwsze na tym etapie to normalne, jeśli stawianie nie jest bolesne i jak pomaga Nospa to nie trzeba się martwić. I też to stawianie w moim przypadku jest też dlatego coraz częściej bo Mała jest duża jak na moją figurkę, w dodatku ma taką a nie inną pozycję wyjściową i mogę to źle odczuwać na brzuszku. Po prostu mnie Mała uwiera:p

Dowiedziałam się, że lewatywy nie robią w tym szpitalu, ale w domciu bez problemu można sobie zrobić. Podała mi nazwę tej lewatywy o której Wy tu pisałyście. Karolakk kurde zapomniałam zapytać o to znieczulenie, ale napiszę gince maila to na pewno odpisze:) Dostałam skierowanko na mocz i morfologię:)
 
Do góry