reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudzień 2009

Ja to mogę rodzić od 14 grudnia wzwyż. Mam kolosa 13 grudnia na którym wypadałoby być albo jakoś sobie go będę musiała kurde przenieść.. nie wiem jeszcze jak. Zobaczymy w ''praniu'';) Ale coś czuję, że na nim nie będę, ale jak to teraz przewidzieć;)
 
reklama
Ja to mogę rodzić od 14 grudnia wzwyż. Mam kolosa 13 grudnia na którym wypadałoby być albo jakoś sobie go będę musiała kurde przenieść.. nie wiem jeszcze jak. Zobaczymy w ''praniu'';) Ale coś czuję, że na nim nie będę, ale jak to teraz przewidzieć;)
Hihi moja koleżanka tydzień po porodzie przyszła na egzamin 2 lata temu - napisała i uciekała do domciu karmić małą :-D
 
co do chrzestnych to trzeba przypomniec ze ich zadaniem jest "pomoc rodzicom w chrezscijanskim wychowaniu dziecka" i warto tak do tego podejsc !! u nas co prawda utarlo sie ze chrzestnym byc to sa prezenty i tego typu obowiazki a mi sie zdaje ze zasadniczy cel gdzies sie traci ...
ja z mezem jestesmy chrzestnymi siostrzenicy meza i jak nas kasia prosila na chrzesnych to powiedziala "ze ja jestem jedyna znana jej osoba ktora jest w stanie jakos temu dziecku wytlumaczyc na czym polega wiara i kim jest Bog" bo oni wlasciwie chrzcili ja tylko dlatego zeby dziecko nie mialo "problemow na przyszlosc!!" a teraz trzeba bedzie odpowiedziec na pytanie "a po co te swieta??" albo "kim jest swiety mikolaj??" "co to znaczy swiety??" i kto ma na te pytania odpowiadac ?? bo skoro nie rodzice to chyba wlasnie chrzestni !!
 
Jak mnie wkurza to, jak ktoś myśli, że Chrzestni to nie wiadomo ile kasy muszą mieć i dać na to dzieciątko!! Wrr:p Faktycznie te cele się zatracają..
 
mam taka kwestie z innej beczki ... znowu nowe laski zakladaja tematy "bólowe" moze ja je wszystkie polacze w jeden i bedzie troche porzadku a nie co chwile a to boli noga, a to sutki, a to kregoslup, a to brzuch ... i potem sa 3 posty i temat umiera robiac balagan !!
 
co do chrzestnych to trzeba przypomniec ze ich zadaniem jest "pomoc rodzicom w chrezscijanskim wychowaniu dziecka" i warto tak do tego podejsc !! u nas co prawda utarlo sie ze chrzestnym byc to sa prezenty i tego typu obowiazki a mi sie zdaje ze zasadniczy cel gdzies sie traci ...
ja z mezem jestesmy chrzestnymi siostrzenicy meza i jak nas kasia prosila na chrzesnych to powiedziala "ze ja jestem jedyna znana jej osoba ktora jest w stanie jakos temu dziecku wytlumaczyc na czym polega wiara i kim jest Bog" bo oni wlasciwie chrzcili ja tylko dlatego zeby dziecko nie mialo "problemow na przyszlosc!!" a teraz trzeba bedzie odpowiedziec na pytanie "a po co te swieta??" albo "kim jest swiety mikolaj??" "co to znaczy swiety??" i kto ma na te pytania odpowiadac ?? bo skoro nie rodzice to chyba wlasnie chrzestni !!
dobrze mowisz, ale w zyciu nie spotkalam sie z takim przypadkiem, ze chrzestny pomagal w wychowaniu w wierze,
mojego chrzestnego widzialam raz - tylko na chrzcie :)
 
reklama
Jak mnie wkurza to, jak ktoś myśli, że Chrzestni to nie wiadomo ile kasy muszą mieć i dać na to dzieciątko!! Wrr:p Faktycznie te cele się zatracają..

jeszcze bardziej irytuje mnie zachowanie rodzicow w stylu "ja jestem chrzesna od jego dziecka to on bedzie od mojego bo to co ja dam na prezenty to beda musieli naszemu dziecku oddac" a niestety takie zachowanie to standard u nas !!!
 
Do góry