reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2009

Dziewczynki ale sie strachu najdałam przez ten tydzień....
Ale do rzeczy... Wiec od wczoraj jestem w szpitalu i wlasnie dzisiaj zrobili mi Echo i dokładne USG w zakaldzie wad wrodzonych i jest wsioooo OK... Żadnych dodatkowych skurczów nie ma, a te komory w mozgu sa OK. Doktor powiedzial ze chlopaki zdrowe i ze nie ma sie czym martwic. Ale mi ulzylo...

No i wg dzisiajeszego USG:
- Łukaszek - 1440g
- Michałek - 1580g

No ale zostane w szpitalu do srody, tzn w srode mnie wypisza bo trzeba lezec 3 dni, ewentualnie jutro bym sie mogla wypisac na wlasne rzadanie, ale i tak na zajecia jutro juz nie zdaze, a w srode wykaldy, wiec sie poczekam juz do tej srody. najwazniejsze ze wszystko jest w porządku.

Teraz poczytam co tam u Was bo nawet nie mialam weny zeby zajrzec na forum, tak sie stresowalam...
Uffff bardzo się cieszę:-)
 
reklama
Helcia ale masz super córę! Taka waga to już coś:-):-):-)

Marta chyba każdej z nas spadł kamień z serca że u twoich chłopaków wszystko ok:tak::-)
 
A ja Kochane poszalałam dziś na zakupach. Kupiłam Perełce termometr do kąpieli, ceratki pod prześcieradło, pieluszki tetrowe i myjkę do kąpania. A sobie płyn do higieny intymnej z Perfecta Mama (Mea zachwalała jak się nie mylę) i ręczniki, które będą mi potrzebne do szpitala - kąpielowy, średni i mały. Zawsze to już do przodu z zakupami, mało rzeczy zostało, coraz mniej.

Powiedzcie mi Laski co z nożyczkami dla Maluszków? Widziałam dziś same nożyczki oraz nożyczki z pilniczkiem i obcążkami, ale chyba same nożyczki wystarczą? No i czy kupować grzebyczek ze szczoteczką czy sobie kupić jak się okaże, że Mała ma w ogóle włosy:p Czyli po porodzie.

W ogóle dziwnie się czuję na brzuszku. Boli mnie lekko jakby na @. Ale brzuszek twardy nie jest, więc może to macica się rozciąga??
 
Ale fajnie że dziś już same dobre wieści:-)
Marta
- wiesz co, chyba wszystkim nam ulzyło, kurcze ale sie zżyłyśmy na tym forum... U mnie dziś na spokojnie, obiadzik został z weekendu więc robię nic, wieczorem trzeba się będzie pouczyć tylko.
Kiedy ten 13..... chcę swoje maleństwo pooglądać w końcu
 
Ja mam usg 12ego. Jadę z moją mamą bo szalenie pragnie zobaczyć Martynkę na ekranie:) Kurcze tak bardzo mama szaleje za Perłą, co to będzie jak Maleńka się narodzi:) Ale to strasznie miłe!!
Ja dziś mam głównie obiad od wczoraj, czyli rosół z ryżowym makaronem (mój ulub.), cielęcinka, sos gęsty, ziemniaki i fasolkę szparagową (wczoraj zamiast niej była sałata z sosikiem). Trzeba dbać o zawartość żelaza w jedzeniu;-)
 
Marta - no i ja sie ciesze. Nawet dzis rano jak sie obudzilam to sobie myslalam o Tobie i Twoich maluszkach. Do czego to doszlo ,zeby lezac rano w lozku z facetem myslec o forumkowych kolezankach :).
 
Witam poniedziałkowo!
U nas zima już niemalże... W nocy temperatury ujemne, przymrozki aż miło. Wszędzie pięknie kolorowo na drzewach, ale jak wiaterek zawieje to uuuuchh!! A ja miałam nadzieję, że w tej kurteczce jesiennej to conajmniej do grudnia przetrwam... a tu lada dzień śnieg spadnie i tyle mojego :szok: Normalnie ordynarnie nie mam się w co ubrać!!!:no:
Do tego zadek mi odpada. Co prawda wg Marcina i Internetu to to nie jest rwa, ale boli jak cholera! Na szczęście w środę wizyta u położnej to się jej wypłaczę. A w czwartek fizjoterapeutką mająca zdecydować czy należy mi się darmowy basen dla ciężarówek. Cud, że zdążę się z nią spotkać przed porodem ;-)

Moja mama tez daleko bo w Polsce - i tez sie ciesze bo pewnie bym jej gadania i porad nie mogla zniesc :) mimo ,ze kochana ta moja mama. Kupilam jej bilet do nas na 16.12 do 9.01 i juz sie martwie jak my wytrzymamy razem 3 tygodnie z noworodkiem i mama :). przemeczymy sie jakos. Dla nie to robie bo by chyba jajko zniosla wiedzac ,ze my tu z dzidzia a ona tam i nic nie widzi, nic nie wie i nic nie ingeruje :).
My tacy sobie samowystarczalni jestesmy i z tym mi dobrze .:)

Moja Mama też chce przyjechać do nas na czas porodu. W sumie to obie chciały - Mama i Teściowa, ale z dwoja złego wybrałam to mniejsze ;-) Ze swoją powinnam jakoś wytrzymać ten tydzień czy dwa... :zawstydzona/y: Byle się tylko nie zaczęła rządzić za mocno, bo nie ręczę za swój spokój...

Dziewczynki ale sie strachu najdałam przez ten tydzień....
Ale do rzeczy... Wiec od wczoraj jestem w szpitalu i wlasnie dzisiaj zrobili mi Echo i dokładne USG w zakaldzie wad wrodzonych i jest wsioooo OK... Żadnych dodatkowych skurczów nie ma, a te komory w mozgu sa OK. Doktor powiedzial ze chlopaki zdrowe i ze nie ma sie czym martwic. Ale mi ulzylo...

No i wg dzisiajeszego USG:
- Łukaszek - 1440g
- Michałek - 1580g

Marta! Ale cudowne wiadomości! Kamień z serca :-D I po co ci lekarze tak straszą... :sorry:

A co do podkładów to sama nie wiem czy kupować czy nie. Nie wiecie jak długo ta krew się wylewa? Kilka dni? Tydzień? Miesiąc?
No i jeszcze jedno pytanie, do tych co to laktatorów kiedyś używały - prawda to, że one się lubią psuć? Wczoraj brat pytał mnie czy chcę w końcu ten jego, który mi obiecali i mówi, żebym na wszelki wypadek kupiła jeszcze z jeden na zapas, bo oni przez rok przerobili 3 różne i jeden z wypożyczenia szpitalnego. I wszystkie się psuły po jakimś czasie. I teraz nie wiem, czy kupować zapasowy czy sobie darować?
 
a ja mam dylemat czy wogole kupowac laktator :)
przy pierwszym dziecku doilam sie recznie:-). jakos nigdy nie bylo dla mnie problemem zrobic to bez maszynki. a teraz to juz sama nie wiem. Skoro wszyscy kupuja to moze i ja powinnam. Ale jak to dziala , hi hi. Jakos dziwnie sie bede pewnie czula jak mnie bedzie maszyna ssala :szok:
 
Dziewczynki ale sie strachu najdałam przez ten tydzień....
Ale do rzeczy... Wiec od wczoraj jestem w szpitalu i wlasnie dzisiaj zrobili mi Echo i dokładne USG w zakaldzie wad wrodzonych i jest wsioooo OK... Żadnych dodatkowych skurczów nie ma, a te komory w mozgu sa OK. Doktor powiedzial ze chlopaki zdrowe i ze nie ma sie czym martwic. Ale mi ulzylo...

No i wg dzisiajeszego USG:
- Łukaszek - 1440g
- Michałek - 1580g

No ale zostane w szpitalu do srody, tzn w srode mnie wypisza bo trzeba lezec 3 dni, ewentualnie jutro bym sie mogla wypisac na wlasne rzadanie, ale i tak na zajecia jutro juz nie zdaze, a w srode wykaldy, wiec sie poczekam juz do tej srody. najwazniejsze ze wszystko jest w porządku.

Teraz poczytam co tam u Was bo nawet nie mialam weny zeby zajrzec na forum, tak sie stresowalam...

MARTUSIA wspaniale wiadomosci:-)normalnie wiedzialam ze tak bedzie,nie warto bylo przejmowac sie na zapa,juz nie raz sie to sprawdzilo:tak:fajnie ze jest wsio ok no i chlopaki pieknie rosna:-)ach jak fajnie uslyszec takie dobre wiesci;-)

A ja Kochane poszalałam dziś na zakupach. Kupiłam Perełce termometr do kąpieli, ceratki pod prześcieradło, pieluszki tetrowe i myjkę do kąpania. A sobie płyn do higieny intymnej z Perfecta Mama (Mea zachwalała jak się nie mylę) i ręczniki, które będą mi potrzebne do szpitala - kąpielowy, średni i mały. Zawsze to już do przodu z zakupami, mało rzeczy zostało, coraz mniej.

Powiedzcie mi Laski co z nożyczkami dla Maluszków? Widziałam dziś same nożyczki oraz nożyczki z pilniczkiem i obcążkami, ale chyba same nożyczki wystarczą? No i czy kupować grzebyczek ze szczoteczką czy sobie kupić jak się okaże, że Mała ma w ogóle włosy:p Czyli po porodzie.

W ogóle dziwnie się czuję na brzuszku. Boli mnie lekko jakby na @. Ale brzuszek twardy nie jest, więc może to macica się rozciąga??

Nozyczki same wystarcza:tak:pilnik-wogole pierwsze slysze:szok:
Co do szczotki i grzebyszka to lepiej kupic,nie jest drogi wydatek a po co sie zastanawiac czym predzej czy pózniej i tak bedzie potrzebne:tak:

Witam poniedziałkowo!
U nas zima już niemalże... W nocy temperatury ujemne, przymrozki aż miło. Wszędzie pięknie kolorowo na drzewach, ale jak wiaterek zawieje to uuuuchh!! A ja miałam nadzieję, że w tej kurteczce jesiennej to conajmniej do grudnia przetrwam... a tu lada dzień śnieg spadnie i tyle mojego :szok: Normalnie ordynarnie nie mam się w co ubrać!!!:no:
Do tego zadek mi odpada. Co prawda wg Marcina i Internetu to to nie jest rwa, ale boli jak cholera! Na szczęście w środę wizyta u położnej to się jej wypłaczę. A w czwartek fizjoterapeutką mająca zdecydować czy należy mi się darmowy basen dla ciężarówek. Cud, że zdążę się z nią spotkać przed porodem ;-)



Moja Mama też chce przyjechać do nas na czas porodu. W sumie to obie chciały - Mama i Teściowa, ale z dwoja złego wybrałam to mniejsze ;-) Ze swoją powinnam jakoś wytrzymać ten tydzień czy dwa... :zawstydzona/y: Byle się tylko nie zaczęła rządzić za mocno, bo nie ręczę za swój spokój...



Marta! Ale cudowne wiadomości! Kamień z serca :-D I po co ci lekarze tak straszą... :sorry:

A co do podkładów to sama nie wiem czy kupować czy nie. Nie wiecie jak długo ta krew się wylewa? Kilka dni? Tydzień? Miesiąc?
No i jeszcze jedno pytanie, do tych co to laktatorów kiedyś używały - prawda to, że one się lubią psuć? Wczoraj brat pytał mnie czy chcę w końcu ten jego, który mi obiecali i mówi, żebym na wszelki wypadek kupiła jeszcze z jeden na zapas, bo oni przez rok przerobili 3 różne i jeden z wypożyczenia szpitalnego. I wszystkie się psuły po jakimś czasie. I teraz nie wiem, czy kupować zapasowy czy sobie darować?

Oj długo:-:)tak:nawet czasami przez caly okres połogu sie ciagnie:-(wprawdzie pózniej nie tak mocno ale podpaska bedzie potrzebna:tak:napewno bedzie cos kolo miesiaca:tak:
Laktator ze sie psuje to pierwsze slysze:szok:chyba ze te elektryczne bo reczny raczej nie.
 
reklama
Marta23 ja też się cieszę, że z chłopakami wszystko ok, choć czułam, że tak będzie.
Mam pytanie do Dagmar (bo to chyba jedyna mama oczekująca trzeciego dzieciątka) - jak rozwiązałaś problem opieki nad Amelką gdy rodziłaś Jonaszka? Ja bardzo chcę rodzić z M, a nie mam na miejscu rodziny i zastanawiam się co ze Stasiem w tym czasie. Co inne mamy planują zrobić z pierworodnymi na czas samego porodu? Jestem ciekawa waszych opinii.
 
Do góry