reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2009

reklama
co do lewatywy, to, jak już pisałam, jestem jak najbardziej za i wystaram się, żeby ją mieć. ale z nacięciem krocza za cholerę się nie pogodzę :-D

tak jeszcze poczytałam o tym zabiegu i wiem, że istnieją 4 stopnie pękania. 4. stopień to jak do odbytu pęknie, ale to się praktycznie nie zdarza, bo prędzej natną. nacięcie plasuje się w okolicy 3. stopnia pęknięcia samoczynnego. Pomniejsze pęknięcia są lepsze niż nacięcie, ponieważ jak pęka, to wzdłuż mięśnia krocza i później szybko się zrasta. jak natną, to w poprzek mięśnia, żeby nacięcie nie powiększało się i wtedy może być różnie...
a ja od dziś zaczynam masowanie tego miejsca i robię ćwiczenia kegla, więc może się uratuję jakoś :-D

dobra, zmykam jakiś make-up zrobić i lecę do fryzjera. jak będę zadowolona, to się Wam pokażę, a jak nie, to dopiero jak odrosną włosy :-D
Co do lewatywy - ja chyba instrukcję sobie przeczytam i zrobię sama :-D Bo dla mnie to podobne uczucie przy kimś jak by mi poszło w czasie porodu. Poza tym myślę nad porodem w domu, więc mam ułatwione zadanie :-)

Co do pęknięcia - ja myślę, że wolę nacięcie - zawsze masz pewność, że nie naruszy tyłka a z takiego pękniętego to potem ciężko "korzystać" :-)
 
to mój w równym 26 ważył 890gram więc jeszcze mniejszy! ;-)
A ja nie wiem ile mój maluszek waży, mierzy :-( Byłam umówiona na superprzemegausg na koniec września i być może do tego czasu już będę wyjechana za granicę i znów się nie dowiem :-( Trochę Wam zazdroszczę, ale cieszę się że z Waszymi Dzidźkami wszytsko w porządku :tak:
 
Czesc dziewczynki.
Ja tylko na momencik bo za 5 min musze leciec do pracy.
Tak czytam jaka wage maja wasze babaski i moj jakis malutki :-(. W 26 tyg i 3 dni wazyl 950 gram. Niby w normie ale Wasze jakies duze.




to mój w równym 26 ważył 890gram więc jeszcze mniejszy! ;-)

A moj w 25 tyg i 3 dniu wazył 818 gram ! I lekaz powiedzial ze grubasek z niego !!!!
Dziewczyny spokojnie tak naprawde waga dzieci naszych teraz bardzo szybko wzrasta ,moj teraz pewnie ma juz ponad kilogram jak nic :) Juz niedlugo sie przekonam !!!
Nie zamartwiajcie sie na zas ,wazne ze maluszki rosna zdrowe i siedza ciagle w nas !!!!

Ja sie okropnie boje 33 tygodnia ciazy !!! Wtedy zaczely sie moje problemy z pierwszym synkiem - co prawda spieszno mu nie bylo aby wychodzic ale bakteria ktora nosilam w sobie stala sie niebezpieczna dla zycia malego i przerwala pecherz plodowy co bylo jednoznaczne z saczeniem sie wod plodowych :baffled::baffled::baffled::baffled:
 
Co do lewatywy - ja chyba instrukcję sobie przeczytam i zrobię sama :-D Bo dla mnie to podobne uczucie przy kimś jak by mi poszło w czasie porodu. Poza tym myślę nad porodem w domu, więc mam ułatwione zadanie :-)

W szpitalu mozna poprosić o tabletkę dośrodkową :p jak bedziesz rodzić w domciu to połozna może takową mieć w akuszerce

Co do pęknięcia - ja myślę, że wolę nacięcie - zawsze masz pewność, że nie naruszy tyłka a z takiego pękniętego to potem ciężko "korzystać" :-)

Mam podobne zdanie :) ale na te korzystanie bym nie wpadła :D
 
tak nawiasem mówiąc to się zaczynam tego porodu cholernie bać, zwłaszcza jak nie będzie wolnej sali 1-osobowej :/

Poród z osoba towarzyszącą, nie kosztuje nic, ale jak nie bedzie sali a inne położnice bedą rodzić i nie zezwolą zgody na obecnośc męża to (__)___)

Poród rodzinny, sala 1-osobowa to koszt 300 zł w tym wszystkie udogodnienia, prysznice, wanna, sako, taboret do rodzenia itp.
 
tak nawiasem mówiąc to się zaczynam tego porodu cholernie bać, zwłaszcza jak nie będzie wolnej sali 1-osobowej :/

Poród z osoba towarzyszącą, nie kosztuje nic, ale jak nie bedzie sali a inne położnice bedą rodzić i nie zezwolą zgody na obecnośc męża to (__)___)

Poród rodzinny, sala 1-osobowa to koszt 300 zł w tym wszystkie udogodnienia, prysznice, wanna, sako, taboret do rodzenia itp.

nie wiem czemu mialyby nie wyrazac zgody skoro i tak kazda jest oslonieta parawanem !!! jak siostra rodzila to 4 babki na sali byly i miedzy nimi parawany ... i mozna bylo wchodzic tak zeby nie bylo widac innych kobiet ... tylko slychac wszystko ...
 
reklama
Co do lewatywy - ja chyba instrukcję sobie przeczytam i zrobię sama :-D Bo dla mnie to podobne uczucie przy kimś jak by mi poszło w czasie porodu. Poza tym myślę nad porodem w domu, więc mam ułatwione zadanie :-)

Co do pęknięcia - ja myślę, że wolę nacięcie - zawsze masz pewność, że nie naruszy tyłka a z takiego pękniętego to potem ciężko "korzystać" :-)

ambitny pomysl z tym porodem w domu !! ja bym sie raczej nie odwazyla !! chocby tylko z powodu bezpieczenstwa swojego i maluszka !! szpital to szpital ... szybka reakcja w razie czego ...
 
Do góry