reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudzień 2009

Uwazaj na chorobe morska:-Dno i koniecznie pokaz nam te kompromitujace zdjecia:-D

Zdjęcia jakoś nie wyszły, bo o 21 padłam :-( A oni się bawili do 4 rano! :wściekła/y: Mam tylko nadzieję, że inni robili zdjęcia i się podzielą nimi :-p A jutro mam nadzieję, uda mi się wreszcie zdobyć zdjęcia mojego brzucha z aparatu Marcina. Może z wesela coś ma i z rejsu. Ale to jutro, bo dziś ma urodziny i nie będę mu zawracać głowy "pierdołami" :sorry2:

ja mam podobnie, ale u mnie to dwa dni takiego rozciagania bolu wiazadel i troszke stawiania brzucha, a potem np tydzien przerwy... a co do nocek ja juz nie spie od miesiaca, to siku, to zdretwiala reka wraz z barkiem ze jak sie chce przewrocic na drugi bok to nie czuje ich wogole, a to znowu maly szaleje...
ale moze to i dobrze niech nas przyzwyczajaja maluchy do nocengo wstawania:-)

O to ja mam podobnie! Kilka dni temu musiałam obudzić M żeby mnie popchnął bo mi się siku chciało a nie mogłam się podnieść... Nie był szczęśliwy z tego powodu :-D

Najlepszym sprawdzianem bedzie zjedzenie dosc obfitej kolacji czy sniadania i zmierzenie poziomu cukru 1h po.Ja jak tylko odebralam wynik to odrazu przeszlam na dietke i mierzenie cukru i niestety wyszly mi kwiatki ze po kolacji milalm 160 i jak poszlam do diabetologa to juz mi nie kazal powtarzac badania bo na pewno byloby wysoko a to jest bardzo niekorzystne dla dzidziusia i nie ma co eksperymentowac. Co do klucia palcow to moze musisz ustawic naklowacz na wyzszy poziom ja mam na 2 i jest ok na 1 tez nie moglam zmierzyc

Kłuję na 5, więc mocniej już się nie da. Chyba jednak gruboskórność wychodzi :zawstydzona/y:;-) Jeśli zaś chodzi o wyniki to po dużej kolacji wczoraj i wielkim śniadaniu dziś mam 90. Nie wiem już co o tym myśleć, ale uznaję to za dobry znak ;-)

Ja kopniaki to czuje doslownie wszedzie fakt ze mam dwojke ale najczesciej na dole po pecherzu i w szyjke i to naprawde boli.Wtedy lapie sie za dol brzucha a one sie uspokajaja:-)A najbardziej chce mi sie smiac bo chyba boja sie juz taty jak tylko fikaja i on przylozy reke to od razu spokoj

Moja też się boi Tatusia. I Teściowej. Śmieję się, że wyczuwa rękę pediatry i czuje respekt ;-) A już najlepiej działa na nią przejście się w okolice położnej. Wystarczy, że jesteśmy jakieś 500 metrów od budynku (nawet nie idąc do niej) to Młoda znika. Totalnie. Nie ma dziecka i już :tak: Miniemy dom, jakieś 3-4 budynki dalej znowu harce i swawole :-D

Ja mialam bardzo duzo po 50 bo az 197 i dlatego mi juz nie kazali powtarzac ale pewnie tobie beda kazali zrobic 75 gdzie norma jest 180 po 1h i 140 po 2h.

Wydawało mi się, że normy są 140 a nie 180? Choć w moim przypadku niewiele to zmienia, bo po 1h miałam 140 a po 2h 149, więc zamiast maleć - rosło jeszcze :-(

Czasami wspominacie o wadze - ile już przybyłyście. Kurde, ja normalnie przed ważyłam 58-60, dziś wchodzę na wage i jest... 75,5 :eek::eek::eek::eek: z czego mały ma ok 750 gram, kuuurde to gdzie to jest ?? dupa mi nie przyszła, uda też nie, czyli tylko cyc+dziecko+łożysko+itp ?? ja sie boje ile jeszcze przyjdzie... a już mi kolana wysiadają, ledwo po schodach wchodze, kucam i siadam :crazy: ehh..

Czytałam niedawno, że w chwili urodzenia dziecko z "przyległościami" daje wagę ok. 12 kilo. Więc o tyle powinniśmy się "skurczyć" po porodzie. Oczywiście nie od razu, ale sumarycznie po jakimś czasie.

Kto mądry mi wytłumaczy jak tego głupiego śledzia na NK wyłączyć???:wściekła/y:
Jeszcze kilka takich nowości i chyba usunę konto:-)

A da się w ogóle to to wyłączyć???

Widzialyscie reklame ze jutro w gazecie wyborczej ma byc o nowych zasadach w przyzbawaniu becikowego

Jakby ktoś miał to zeskanowane to mogłabym prosić na maila?

ja najbardziej komicnie wygladam jak wysiadam z auta:) jezdze prawie na lezaco a jak musze wysiasc to najpierw noga kopie w drzwi zeby je otworzyc a potem wytaczam sie jak kulka 80 letnia:-D
ciekawe co bedzie za dwa meisiace:-D

Hehe :-) Mnie wczoraj Marcin pyta czemu siedzenie kierowcy jest odsunięte na maksa, skoro jak prowadzę to jest przysunięte do granic. To mu pokazałam - owszem, żeby sięgnąć pedałów swoimi kaczymi nogami, to muszę mieć kierownicę przy ustach :confused:, ale żeby wysiąść z auta muszę się odsunąć do końca, bo nie jestem w stanie manewrować w środku. A najlepiej żeby mnie ktoś popchnął od środka, to wtedy zajmuje mi to mniej czasu:zawstydzona/y:.

Uff a juz myślałam że tylko ja jakiegos tasiemca mam:-D:-D:-D:-D
Wrabałam 3 tosty na wypasie ! Zjadłam serek waniliowy ! Chcialam sie zapchac na koniec gruszka i co ??? GŁODNAM !!!!!!!!!!!!!!!!:-D

Wczoraj pobiłam rekord chyba... Zamówiliśmy 4 pizze familijne (ok. 50-60 cm średnicy każda, jedna przeznaczona na 4-5 osób) i jedną małą (zwykły rozmiar) na 9 osób. Zostało co prawda jakieś 7-8 kawałków z dużych i pół małej, ale jak potem podliczyłam ile zjadłam to M się za głowę złapał :szok: 4 duże kawałki i 4 małe, czyli w sumie pół pizzy małej i pół wielkiej (tej na 4-5 osób). Jak nic pizza za 3 osoby! Do tego szklanka Coli :no: A Mała taka radosna potem była, że uśpić jej nie mogłam... I zdecydowanie najlepiej smakowała jej z bananem i curry :baffled::-D

I nadrabiam dalej, bo za trochę muszę iść świętować urodzinki Mojego Marcina :-)
 
reklama
Zdjęcia jakoś nie wyszły, bo o 21 padłam :-( A oni się bawili do 4 rano! :wściekła/y: Mam tylko nadzieję, że inni robili zdjęcia i się podzielą nimi :-p A jutro mam nadzieję, uda mi się wreszcie zdobyć zdjęcia mojego brzucha z aparatu Marcina. Może z wesela coś ma i z rejsu. Ale to jutro, bo dziś ma urodziny i nie będę mu zawracać głowy "pierdołami" :sorry2:



Wydawało mi się, że normy są 140 a nie 180? Choć w moim przypadku niewiele to zmienia, bo po 1h miałam 140 a po 2h 149, więc zamiast maleć - rosło jeszcze :-(



Hehe :-) Mnie wczoraj Marcin pyta czemu siedzenie kierowcy jest odsunięte na maksa, skoro jak prowadzę to jest przysunięte do granic. To mu pokazałam - owszem, żeby sięgnąć pedałów swoimi kaczymi nogami, to muszę mieć kierownicę przy ustach :confused:, ale żeby wysiąść z auta muszę się odsunąć do końca, bo nie jestem w stanie manewrować w środku. A najlepiej żeby mnie ktoś popchnął od środka, to wtedy zajmuje mi to mniej czasu:zawstydzona/y:.




Wczoraj pobiłam rekord chyba... Zamówiliśmy 4 pizze familijne (ok. 50-60 cm średnicy każda, jedna przeznaczona na 4-5 osób) i jedną małą (zwykły rozmiar) na 9 osób. Zostało co prawda jakieś 7-8 kawałków z dużych i pół małej, ale jak potem podliczyłam ile zjadłam to M się za głowę złapał :szok: 4 duże kawałki i 4 małe, czyli w sumie pół pizzy małej i pół wielkiej (tej na 4-5 osób). Jak nic pizza za 3 osoby! Do tego szklanka Coli :no: A Mała taka radosna potem była, że uśpić jej nie mogłam... I zdecydowanie najlepiej smakowała jej z bananem i curry :baffled::-D

I nadrabiam dalej, bo za trochę muszę iść świętować urodzinki Mojego Marcina :-)

Szkoda ze nie ma zdjec:-(ale czekamy na te z brzuszkiem;-)

NORMA przy 50 glukozy jest do 140:tak:a 75 glukozy do 180,jeli ty mialas pobierany po godzinie i po dwóch to napewno byla to 75:tak:

Ja tez mam podobnie w samochodzie:tak:tez mam juz problem z wysiadaniem:-)

Wszystkiego najlepszego dla M;-)
Widze ze ty tez mozesz niezle wciagnac:-D
 
Ale mi smaka na pizzę zrobiłaś Akozka;>!! Chyba sobie jutro zamówimy:D
Ja zabrałam się za sprzątanie. No i pranie trza zrobić.
Głowa pęka, muszę tabletkę wziąć... bo inaczej jestem nie do życia! Pomijając fakt, że zasypiam na stojąco!

Mój kupił mi płyn do soczewek z pudełeczkiem za 25zł u optyka:p Wielkość buteleczki taka, że spokojnie na dość długo starczy.
 
ciekawe co z dagmar :confused:

ja za godzinke zbieram się na wizyte do gina ;-)


to ja wam napisze jak mój gin mówi o miesiącach ciąży:
1 miesiąc - 1-4 tydzień,
2 miesiąc - 5-8 tydzień,
3 miesiąc - 9-13 tydzień,
4 miesiąc - 14-17 tydzień,
5 miesiąc - 18-22 tydzień,
6 miesiąc - 23-27 tydzień,
7 miesiąc - 28-31 tydzień,
8 miesiąc - 32-35 tydzień,
9 miesiąc - 36-40 tydzień.
 
uhum, fajnie ;/
nie ma to jak pobudka.. z głodu !!!!!
wrabałam dwie bułki.. no i co??
i moje kochane maleństwo stwierdza , że fajnie teraz pobuszować.. a Ty matko o spaniu zapomnij !!! :oo2:
wymiękam.. już nie pamietam kiedy się wyspałam ostatnio... a w dzień też mogę zapomnąć o spaniu.. tym bardziej teraz przy remoncie.. :ninja2:
cóż pora się przyzwyczajać.. ;D
wszystkim mamusiom które mogą spać życzę słodkich snów.. ; )


mam tylko cichą nadzieje, że na 3d mi jajka nie wyskoczą.. bo jak się okaże że to chłopak mnie tak budzi.. to karzę Baartkowi wstawać ze mną :-D
bo mówiłam.. uważnie rób bo ma być dziewuszka :laugh2: :-D :-D :-D

Zaden stres hahaha ja tez wstaje na zarcie w nocy :baffled: coraz zadziej wprawdzie ale zawsze jakas nocka w tygodniu sie zdarzy :crazy:. A moj mały zaczyna swoje harce tak czy siak czy wstaje na jedzenie czy nie ,on mnie poprostu wybudza :-D.NO coz trzeba sie przyzwyczajac do wstawania w nocy nie ma co :) Jeszcze mam 12 tygodni hahahahah :)
 
AnoOla i ja mam problemy ze snem, budzę się w nocy nie wiadomo ile razy a maleństwo tez uwielbia nocą buszować. martwię sie bo Antek to bardzo spokojny był, ciagle spał i taki sie też urodził, od urodzenia ciurkiem 6 godz przesypiał. To ten Maluszek pewnie da mi popalić:-D
Ja tez cos czuje ze ten u mnie wbrzuchu to niezle ziólko bedzie :-D:-D:-D
 
No właśnie chyba pujdę, chociaż rano mąż się w głowę stukał bo w nocy patrzyłam na zegarek bo stwierdziłam, że jak się zrobi regularnie albo tak w odstępie pół godzinki to na pogotowie zadzwonie :-D:szok:
No sama teraz się stuknę, co ja wymyśliłam ?
Ty lec dziewczyno do gina ! I sie nie stukaj w glowe tylko zbieraj do lekarza.Nie ma na co czekac ,lepiej kontrolnie niech cie przejzy !
 
reklama
A ja chyba zaraz umrę z przejedzenia-zrobiłam sobie kurczaka z curry i zjadłam pół patelki:-)
idę spać bo strasznie mnie zmuliło:tak:

Cherie-ja jutro zaczynam 30. tydzień i zaczynam się powoli stresować:tak:
ale to leci:tak:
 
Do góry