Martuska
Fanka Lipcowa mama 05'
- Dołączył(a)
- 18 Maj 2005
- Postów
- 3 338
Czesc dziewczyny
Nie bylo mnie tu pare dni, poczytalam was i czas napisac o sobie pare slow.
Ja w poniedzialek w nocy 4:30 zacelam krwawic na nowo, polalo sie ze mnie strumykiem. Tak wiec rano pojechalam do szpitala gdzie zrobili mi usg. Mam ognisko krwotoczne po prawej stronie, po lewej jest dzidzia i lozysko wiec jedno drugiemu nie szkodzi. Krew ma sie wylac albo wchlonac. Moge pracowac i chodzic. Tak tez w kolejna noc zalalam lozko doslownie. Teraz juz od dwoch dni suchutko, mam nadzieje, ze to koniec.
Najwazniejsze jednak, ze widzalam moja kruszynke slodka, niewinna majaca sie dobrze. Myrdala noziami z malenkimi stopkami i lapke wkladala do dziobka. Robila sobie swiece nozkami. Mozna sie rozczulic dziewczyny. Moja dzidzia jest spora juz, bo termin sie potwierdzil na 1 grudnia. Mam zdjecie zrobilam juz zdjecie zdjeciu, teraz tylko musze znalezc czas, zeby wam wkleic.
Samopoczucie srednie, nie mam apetytu, schudlam kilogram. Niby nie mam mdlosci, ale np wczoraj nagle mnie wzielo na wymioty w pracy.
W niedziele lece do PL na 2 tyg i strasznie sie ciesze. Jeszcze dzisiaj do pracy jutro kurs, sobota juz na pakowanie i hurra!:-)
Sliczne brzuszki macie dziewczyny, widzialam nowy watek. Witam wogole wszystkie nowe kobitki przy nadzieji i milo mi sie robi jak czytam, ze u wiekszoscie wszystko dobrze.
Moze tez zastrzyki to przeciwciala anti-D, inaczej immunoglobulina anty-D. Powinni dac po krawawieniu kazdym. Ja dostalam, bo u nas tez konflikt ja minus Slawek plus. Zapytaj, to chroni dzieci.
Nie wiem jaka polityke maja w PL, wiem, ze podaja immunoglobuline po porodzie napewno, a w trakcie ciazy tez powinni. Zastrzyk bolesny jak cholera, domiesniowy. Tutaj podaja jeszcze obowiazkowo w 28 i 34 tyg
Ha ha, ja sie rozesmialam jak przeczytalam w moich ulotkach po wizycie z polozna, ze dozowolone jest : nie wiecej niz 3 filizanki kawy dziennie albo 6 filizanek herbaty albo 8 puszek coli. Tutaj te Brytyjki musza sobie niezle uzywac, tak, ze dziewczyny nie przejmujcie sie za bardzo tak jak Emwu pisze. To wszystko to takie wytyczne tylko.
Agnieszka strszanie mi przykro. Nie poddawaj sie i wierz, ze wreszcie sie uda. Masz wspaniala sliczna coreczke, niech to Cie podnosi i dodaje wiary.
Sciskam mocno!
Nie bylo mnie tu pare dni, poczytalam was i czas napisac o sobie pare slow.
Ja w poniedzialek w nocy 4:30 zacelam krwawic na nowo, polalo sie ze mnie strumykiem. Tak wiec rano pojechalam do szpitala gdzie zrobili mi usg. Mam ognisko krwotoczne po prawej stronie, po lewej jest dzidzia i lozysko wiec jedno drugiemu nie szkodzi. Krew ma sie wylac albo wchlonac. Moge pracowac i chodzic. Tak tez w kolejna noc zalalam lozko doslownie. Teraz juz od dwoch dni suchutko, mam nadzieje, ze to koniec.
Najwazniejsze jednak, ze widzalam moja kruszynke slodka, niewinna majaca sie dobrze. Myrdala noziami z malenkimi stopkami i lapke wkladala do dziobka. Robila sobie swiece nozkami. Mozna sie rozczulic dziewczyny. Moja dzidzia jest spora juz, bo termin sie potwierdzil na 1 grudnia. Mam zdjecie zrobilam juz zdjecie zdjeciu, teraz tylko musze znalezc czas, zeby wam wkleic.
Samopoczucie srednie, nie mam apetytu, schudlam kilogram. Niby nie mam mdlosci, ale np wczoraj nagle mnie wzielo na wymioty w pracy.
W niedziele lece do PL na 2 tyg i strasznie sie ciesze. Jeszcze dzisiaj do pracy jutro kurs, sobota juz na pakowanie i hurra!:-)
Sliczne brzuszki macie dziewczyny, widzialam nowy watek. Witam wogole wszystkie nowe kobitki przy nadzieji i milo mi sie robi jak czytam, ze u wiekszoscie wszystko dobrze.
Witajcie dziewczyny!
Bardzo dziękuję za gratulacje i wszystkie ciepłe słowa
Nie było mnie troszkę, bo niestety ostatnie kilka dni spędziłam w szpitalu:-(
Zaczęło się od małych plamień przez konflikt serologiczny do zakazu robienia czegokolwiek... Naszczęście plamienia ustały i nie były groźne dla dzieci. Najadłam się strachu bo było podejrzenie, że w 20tc będzie trzeba przetaczac dziecią krew(mam minusową krew, a mąż plusową), ale naszczęście się okazało, że mój organizm nie wytwarza póki co przeciwciał i dzieciaczki mają się dobrzeI dzięki Bogu wypisali nas dziś do domu.
Nie wolno mi nic robic, ani sprzątac ani gotowac,,, mam leżec i czasami na chwilkę wstac i przejśc się. Duphastonu już biorę 3 tabl dziennie, kwas 2 tabl. i zastrzyki
Ale dla moich dzieci wytrzymam wszystko:-)
MalaJedza gratuluję i wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia
Moze tez zastrzyki to przeciwciala anti-D, inaczej immunoglobulina anty-D. Powinni dac po krawawieniu kazdym. Ja dostalam, bo u nas tez konflikt ja minus Slawek plus. Zapytaj, to chroni dzieci.
Nie wiem jaka polityke maja w PL, wiem, ze podaja immunoglobuline po porodzie napewno, a w trakcie ciazy tez powinni. Zastrzyk bolesny jak cholera, domiesniowy. Tutaj podaja jeszcze obowiazkowo w 28 i 34 tyg
Niby nie powinno sie pic coli bo po pierwsze gazowana co nie pomaga przy i tak kiepskiej pracy jelit podczas ciazy. Po drugie wyplukuje magnez i zawiera kofeine.
Mimo to cala pierwsza ciaze przelecialam na coli i frytkach - wspaniala zdrowa zywnosc ! Mimo to syn urodzil sie wspanialy - wielki, ladny, zdrowy ze sliczna cera i zadnych komplikacji.
Ha ha, ja sie rozesmialam jak przeczytalam w moich ulotkach po wizycie z polozna, ze dozowolone jest : nie wiecej niz 3 filizanki kawy dziennie albo 6 filizanek herbaty albo 8 puszek coli. Tutaj te Brytyjki musza sobie niezle uzywac, tak, ze dziewczyny nie przejmujcie sie za bardzo tak jak Emwu pisze. To wszystko to takie wytyczne tylko.
Dziewczyny.....
Wpadam się z Wami pozegnac....miło było mi Was poznac....zyczę Wam spokoju i zdrowia....
Dziękuje za wszystkie miłe słowa i kciuki......
Agnieszka strszanie mi przykro. Nie poddawaj sie i wierz, ze wreszcie sie uda. Masz wspaniala sliczna coreczke, niech to Cie podnosi i dodaje wiary.
Sciskam mocno!