reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2024

Kobietki musicie trochę wrzucic na luz z tymi chorobami, ja rozumiem że może się boicie ale trzeba trochę troche odpuscic co ma być to będzie, bo jak ciagle będziemy się czegoś bały to zanim urodzimy to głowy nasze będą siwe, ciażą trzeba sie cieszyć, jesteśmy dorosłe, szczepione nasz organizm ma swoją odporność będzie dobrze....
 
reklama
W pierwszej ciąży zachorowałam na zapalenie ucha, synek jest zdrowy nic mu nie jest, w drugiej ciąży na początku 8go miesiąca stwierdzono u mnie grypę i nigdy w życiu tak fatalnie się nie czułam, nie miałam siły mawet wstać pójść do wc, trzymało mnie przez miesiąc, a kaszel po grypie dopiero mi ustąpił kilka dni po porodzie, córcia też jest zdrowa
 
Kobietki musicie trochę wrzucic na luz z tymi chorobami, ja rozumiem że może się boicie ale trzeba trochę troche odpuscic co ma być to będzie, bo jak ciagle będziemy się czegoś bały to zanim urodzimy to głowy nasze będą siwe, ciażą trzeba sie cieszyć, jesteśmy dorosłe, szczepione nasz organizm ma swoją odporność będzie dobrze....
Na cytomegalie nie ma szczepień 🤷‍♀️kiedyś też podchodziłam na luzie, ale dużo już się napatrzyłam... widziałam po jednym porodzie jak kobieta dowiadywała się, że dziecko najprawdopodobniej ma cmv od niej (nie słyszy itd). Ona zdziwiona, bo nie chorowała, nie robiła też badań na cmv, bo jej lekarz nie zlecił...
 
Na cytomegalie nie ma szczepień 🤷‍♀️kiedyś też podchodziłam na luzie, ale dużo już się napatrzyłam... widziałam po jednym porodzie jak kobieta dowiadywała się, że dziecko najprawdopodobniej ma cmv od niej (nie słyszy itd). Ona zdziwiona, bo nie chorowała, nie robiła też badań na cmv, bo jej lekarz nie zlecił...
Nie pisałam konkretnie o cytomegali i szczerze mówiąc mało wogole o tym słyszałam, ja zdaje sobie sprawę że może być to groźne ale zamartwianie się na zapas w niczym nie pomoże, chorób też wszystkich nie da sie uniknac, a uważam że martwienie się na zapas że się czymś zarazi to też może zaszkodzić naszemu zdrowiu bo stres nie wpływa korzystnie... do mnie to w sumie za bardzo jeszcze może i nie dochodzi że jestem w ciazy, brzucha nie widać jedynie mega mdłości od jakiegoś tygodnia, na tyle nasilony brak apetytu że przez tydzień zeszło mi 2kg, na początku też się stresowałam każda wizyta w toalecie czy nie ma krwi, przed usg też mega panika czy wszystko ok a teraz stwierdziłam że jak ma być dobrze to będzie dobrze, zarazen od kogoś nie uniknę bo nie mam na to wpływu, izolować sie od ludzi to sensu też nie ma
 
Nie pisałam konkretnie o cytomegali i szczerze mówiąc mało wogole o tym słyszałam, ja zdaje sobie sprawę że może być to groźne ale zamartwianie się na zapas w niczym nie pomoże, chorób też wszystkich nie da sie uniknac, a uważam że martwienie się na zapas że się czymś zarazi to też może zaszkodzić naszemu zdrowiu bo stres nie wpływa korzystnie... do mnie to w sumie za bardzo jeszcze może i nie dochodzi że jestem w ciazy, brzucha nie widać jedynie mega mdłości od jakiegoś tygodnia, na tyle nasilony brak apetytu że przez tydzień zeszło mi 2kg, na początku też się stresowałam każda wizyta w toalecie czy nie ma krwi, przed usg też mega panika czy wszystko ok a teraz stwierdziłam że jak ma być dobrze to będzie dobrze, zarazen od kogoś nie uniknę bo nie mam na to wpływu, izolować sie od ludzi to sensu też nie ma
Myślę że jakbyś dostała wynik reaktywny też nie byłabyś spokojna 😉 mam się nie martwić ale czekają mnie jeszcze badania. Poszukaj sobie na listopadowych mamach historia z rumieniem zakaźnym. Ja nie boje się nie realnych rzeczy. Mam strach w sobie ogólnie po stratach i nie zamierzam udawać że jest inaczej. Funkcjonuje normalnie i nie przeżywam tego w realnym świecie, ale to forum jest od tego by dzielić się swoimi obawami i się wspierać 🙂 nie zawsze będzie kolorowo, nie zawsze będziemy się tylko cieszyć. To tak jak każda z nas różnie się czuje w ciąży.
 
Ja jestem po dwóch poronieniach, więc jestem pogodzona z tym że do końca ciąży będę się czymś martwić. I ginekolog i psycholog stwierdzili że to zupelnie normalne po takich doświadczeniach.
Dziewczyny które nie są po poronieniach też się martwią o swoje ciążę, mi chodzi tylko o to żeby nie szukać wszędzie zagrożenia bo to jeszcze bardziej źle na nas wplywa, nikogo tu nie krytykuje ze ktoś się martwi,
 
reklama
Myślę że jakbyś dostała wynik reaktywny też nie byłabyś spokojna 😉 mam się nie martwić ale czekają mnie jeszcze badania. Poszukaj sobie na listopadowych mamach historia z rumieniem zakaźnym. Ja nie boje się nie realnych rzeczy. Mam strach w sobie ogólnie po stratach i nie zamierzam udawać że jest inaczej. Funkcjonuje normalnie i nie przeżywam tego w realnym świecie, ale to forum jest od tego by dzielić się swoimi obawami i się wspierać 🙂 nie zawsze będzie kolorowo, nie zawsze będziemy się tylko cieszyć. To tak jak każda z nas różnie się czuje w ciąży.
Rumień zakaźny to moja zmora. Do tego stopnia ze poszlam ostatnio sprawdzic czy mam przeciwciala. Moze mnie to odrobine uspokoi jesli zobacze ze je mam. Srednio raz na dwa tygodnie dostaje komunikat z przedszkola ze kolejne dziecko z objawami.
Poprzednią ciążę miałam w pandemii, tez to zostawilo jakis slad w mojej glowie. Choc bylam zdecydowanie bezpieczniejsza niz teraz jako wtedy bezdzietna.
 
Do góry